Katastrofa smoleńska. fot. wikimedia
Katastrofa smoleńska. fot. wikimedia

Ponowne badanie katastrofy smoleńskiej – potrzebne czy nie?

Redakcja Redakcja Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 120

Naprawimy błędy poprzedników i odpowiemy na wszystkie pytania – zapowiadają eksperci nowej komisji, która zbada przyczyny katastrofy z 2010 r. Rozpoczną pracę w marcu od prześwietlenia przetargu na remont tupolewa. Szef poprzedniej komisji: To nie ma sensu. MSZ Rosji: Sprawa jest już wyjaśniona. 

- Wiemy, że przetarg wygrała firma, której właściciel jest przyjacielem Władimira Putina. Ten remont musi więc być jako pierwszy zaznaczony przez komisję – zapowiedział rzecznik MON, Bartłomiej Misiewicz. Jego zdaniem, Rosjanie mają coś do ukrycia i dlatego nie współpracowali z polskimi władzami w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Nie przekazali również wraku i oryginałów czarnych skrzynek. Powołana dziś podkomisja ekspertów lotniczych sprawdzi, „kto ponosi odpowiedzialność za to, że remont tupolewa był przeprowadzony w taki sposób, że można było narazić na niebezpieczeństwo osoby podróżujące tym samolotem – zapowiedział Misiewicz. 

Podkomisja na zweryfikować raport Millera

Zdaniem Artura Wosztyla, byłego pilota samolotu JAK-40, nowa podkomisja naprawi błędy ekspertów z zespołów Jerzego Millera i Macieja Laska. - Ona ma zweryfikować wszystkie tezy, które były zawarte w raporcie Millera, ma odpowiedzieć na pytania, na które nie ma w raporcie odpowiedzi – mówił w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Według niego, komisja Millera jest odpowiedzialna za dezinformację smoleńskiego śledztwa: "Wiemy, że były naciski na dowództwo Sił Powietrznych w tej sprawie, były ataki mediów, które opierały się na tym, co mówiła komisja Millera. Dziś wiemy, że mieliśmy do czynienia z kłamstwami". 

Lasek krytycznie o wzmawianiu komisji smoleńskiej

Zupełnie inaczej decyzję ministra Macierewicza o powołaniu nowej podkomisji smoleńskiej ocenia Maciej Lasek, szef poprzedniej komisji. - Nie przedstawiono nam żadnych dowodów, które mogłyby być podstawą do wznowienia pracy tej komisji – stwierdził. - Wypadek samolotu w Smoleńsku badała komisja badania wypadków lotniczych lotnictwa państwowego, czyli komisja, która nie zajmuje się badaniem wypadków w lotnictwie wojskowym. I to jest ta różnica. W PKBWL mieliśmy kopie wszystkich rejestratorów, które były na pokładzie tego samolotu i zostały odczytane i zapisy były kompletne od samego początku do końca – mówił Lasek. Ocenił, że żaden ekspert wymieniony przez Antoniego Macierewicza nie ma doświadczenia w analizie rejestratorów lotu. 

- Mieliśmy dostęp do wraku oraz czarnych skrzynek – tłumaczy Lasek. I dodaje, że nie ma mowy o niszczeniu dokumentów ws. katastrofy smoleńskiej, o którym wspominał szef MON. Lasek podkreślił, że nowa podkomisja – wbrew intencjom Macierewicza – nie odpowie na pytanie, kto doprowadził do tragedii z 10 kwietnia 2010 r., bowiem jest to zadanie dla prokuratury wojskowej

Rosja krytykuje podkomisję MON

Decyzję szefa resortu obrony narodowej skomentowało też MSZ Rosji: „Z naszego punktu widzenia przyczyny katastrofy są wyjaśnione. W Rosji także było organizowane śledztwo w sprawie tej katastrofy. Było ono jawne, stale mówiono o nim publicznie, publikowane były odpowiednie dane, prowadzone były konferencje prasowe” – powiedziała rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji, Maria Zacharowa. 

Aktualizacja: Rosja krytykuje podkomisję MON. "Smoleńsk jest od dawna wyjaśniony"

- Jeśli mają oni pytania, które zostały niewyjaśnione, to powinni sami sobie na nie odpowiedzieć. To suwerenne prawo Polski, narodu polskiego, znać tę prawdę i jej szukać. Oczywiście, chce się mieć nadzieję, że nie jest to związane z polityką. To słaba nadzieja, ale ona jest – powiedziała Zacharowa. I chociaż prokuratorzy wojskowi otwarcie krytykują postępowanie władz rosyjskich, które utrudniają prowadzenie polskiego śledztwa, rzeczniczka MSZ Rosji mówiła o współpracy przy wyjaśnianiu przyczyn tragedii smoleńskiej: „Chcę przypomnieć, że strona rosyjska poszła na bezprecedensowe środki otwartości i - wtedy, w te straszne minuty samej katastrofy i po katastrofie - przejawiła wszelką, nie zwyczajnie dobrą wolę, a rzeczywiście prawdziwą przyjaźń, którą chciała utrzymywać w ogóle w codziennej naszej rutynie przy współpracy z polskim państwem”.  

Aktualizacja: Podkomisja ds. katastrofy smoleńskiej przedstawia nowe fakty

źrodło: wpolityce.pl, tvn24.pl, tvp.info
GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka