onald Trump zdecydowanie wygrał we wtorek prawybory w stanie Indiana. Jego główny konkurent, Ted Cruz, ogłosił rezygację z wyścigu o fotel prezydencki.
Zwycięstwo Trumpa w Indianie
- Dziękuję Indiano. Zwyciężyliśmy w każdej kategorii. Jesteście zupełnie wyjątkowi. Nigdy o tym nie zapomnę! - napisał na Twitterze lider republikanów w prawyborach prezydenckich. Trumpa krytykują wpływowi działacze Partii Republikańskiej, obawiają się jego nieobliczalnych decyzji, braku lojalności i kontrowersyjnego języka. W szeregach tamtejszych elit panowało przekonanie, że zwycięstwo Trumpa w prawyborach ostatecznie przyniesie klęskę w starciu z kandydatem demokratów.
Kolejne zwycięstwo - tym razem w Indianie - oznacza poprawienie relacji pomiędzy Trumpem a establishmentem republikanów. - Musimy zjednoczyć się i skupić na pokonaniu Hillary Clinton - napisał na Twitterze Reince Priebus, przewodniczący Krajowego Komitetu Partii Republińskiej. Wezwał również działaczy do poparcia w prawyborach Trumpa.
Ted Cruz ogłasza rezygnację
Ted Cruz po porażce w kolejnym stanie ogłosił sensacyjną rezygnację. - Mówiłem, że będę kontynuował walkę tak długo, jak będzie istnieć wiarygodna droga do zwycięstwa. Dziś wieczorem muszę niestety powiedzieć, że ta droga została zamknięta. Wyborcy wybrali inną drogę - stwierdził. W obozie Trumpa zapanowała euforia. Cruz był jedynym, liczącym się kontrkandydatem kontrowersyjnego miliardera. Jeśli ktoś miałby zaszkodzić Trumpowi, to właśnie senator z Teksasu.
Lider w prawyborach republikańskich pochwalił Cruza za podjęcie trudnej walki w prawyborach i skierował krytykę w stronę Hillary Clinton. Krytykował ją za to, że zamierza zamykać kopalnie, podczas gdy należy górnikom stworzyć lepsze warunki pracy. Trumpowi brakuje ok. 200 głosów delegatów do zapewnienia sobie nominacji. W Indianie uzyskał ok. 45 z 57, ma ich łącznie 1035. Trzeci w wyścigu w prawyborach u republikanów, John Kasich, nie składa broni, mimo że uzyskał zaledwie 10 proc. głosów w Indianie.
Aktualizacja: Trump oficjalnym kandydatem Republikanów na prezydenta
Sanders zwyciezcą u demokratów?
W obozie demokratów również nie brakuje niespodzianek. Wszystko wskazuje na zwycięstwo Berniego Sandersa, senatora z Vermont. Według amerykańskich mediów, zdobył on 53.2 proc. głosów, Hillary Clinton 46.8 proc. Chociaż Sanders wygrał w Indianie, nie ma dużych szans na dogonienie byłej sekretarz stanu USA. Clinton uzyskała do tej pory głosy 2179 delegatów, Sanders - 1400. Do uzyskania nominacji potrzeba 2383 głosów.
Aktualizacja:Zwycięstwo Clinton. Była pierwsza dama uzyskała nominację wyborczą Demokratów
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze