Sztangista Tomasz Zieliński przyłapany na dopingu. Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego podjął decyzję o wykluczeniu go z reprezentacji olimpijskiej.Z funkcji prezesa Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów zrezygnował Szymon Kołecki.
Badanie wykryło niedozwoloną substancję
Zieliński, tegoroczny mistrz Europy w kategorii 94 kg, został poddany badaniu antydopingowemu 31 lipca, krótko po przylocie do Brazylii. 6 sierpnia poinformowano Polską Misję Olimpijską o wykryciu w jego organizmie niedozwolonej substancji - nandrolonu. Analizę powtórzono na drugiej próbce w akredytowanym przez WADA laboratorium w Rio de Janeiro w obecności przedstawiciela PKOl. Wynik był również niekorzystny dla Polaka.
PKOl wykluczył Zielińskiego
"Przewodniczący Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej, prezes PKOl Andrzej Kraśnicki podjął decyzję o wykluczeniu z reprezentacji Tomasza Zielińskiego. Polska Misja Olimpijska podjęła działania proceduralne zmierzające do zrealizowania tej decyzji" - głosi komunikat PKOl.
Tomasz Zieliński to młodszy brat Adriana, mistrza olimpijskiego z Londynu w kat. 85 kg. W Brazylii obaj mieli reprezentować Polskę w kat. 94 kg.
Kołecki podaje się do dymisji
Na wieść o tym prezes PZPC zdecydował o podaniu się dymisji. - Jest mi przykro i wstyd za to co się stało. Mogę tylko przeprosić. Moja rezygnacja będzie miała miejsce dzień po ostatnim występie naszego zawodnika w igrzyskach w Rio de Janeiro. Taką decyzję podjąłem wcześniej. Nie zamierzałem startować w grudniowych wyborach - powiedział Kołecki.
PZPC otrzymał też informację z Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów o wykryciu dopingu u Szramiaka, który nie znalazł się w składzie ekipy na Rio. Miał niedozwolony hormon wzrostu. Szef związku podkreślił także, że nadal ma nadzieję, iż Zieliński się wybroni i wiarygodnie wyjaśni, co się wydarzyło. Chociaż na dzisiaj - mówi Kołecki - wydaje się to być mało prawdopodobne.
źródło TVN24/x-news
Chcieli go skreślić z kadry narodowej
To nie pierwsze w tym roku zamieszanie wokół zawodnika. 20 czerwca Kołecki chciał Zielińskiego razem z Krzysztofem Szramiakiem skreślić z kadry narodowej za "niesubordynację". Ale ostatecznie wniosek przepadł.
- Obaj lekceważyli sobie cykl przygotowań do igrzysk, nie przyjeżdżali na obowiązkowe zgrupowania, przysyłali zwolnienia lekarskie, swoją absencję tłumaczyli różnymi, dziwnymi powodami. Chcieli trenować wyłącznie w klubach, a na to nie ma zgody. O konkretnych powodach nie chcę mówić, ale jedno jest bezsporne; zawodnik przygotowujący się do najważniejszej imprezy czterolecia powinien być pod opieką i kontrolą kadry szkoleniowej reprezentacji - powiedział wówczas Kołecki. Zapewniał, że wszyscy kadrowicze trenujący na centralnych zgrupowaniach są pod ciągłą kontrolą, przeszli już całą serię badań antydopingowych i są "czyści" - tłumaczył dwukrotny srebrny medalista olimpijski w podnoszeniu ciężarów w kat. 94 kg.
Kołecki powiedział, że dymisję składa dlatego, że jako szef związku poczuwa się do odpowiedzialności za "wszystko, co się wydarzyło, nawet pomimo tego, że byłem przeciwny ich obecności w kadrze" -
Oprócz braci Zielińskich, w kadrze na igrzyska w Rio są Bartłomiej Bonk i Arkadiusz Michalski - obaj w kat. 105 kg. Zielińskiemu może grozić 4-letnia dyskwalifikacja, Szramiakowi w warunkach recydywy - dożywotnia.
16 sierpnia odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie zarządu PZPC, na którym Kołecki złoży rezygnację i wskaże tymczasowego prezesa.
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Zobacz:
Komentarze