Członkowie komisji śledczej ds. Amber Gold. fot.PAP/Leszek Szymański
Członkowie komisji śledczej ds. Amber Gold. fot.PAP/Leszek Szymański

Jest lista świadków, których przesłucha Komisja śledcza ds. Amber Gold

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 20

W pierwszej kolejności komisja ds. Amber Gold przesłucha prokuratorów. Na liście są także m.in. b. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin oraz b. prokurator generalny Andrzej Seremet.

Komisja ds. Amber Gold przesłucha: Barbarę Kijanko, Witolda Niesiołowski,ego Marzannę Majstrowicz, Dariusza Różyckiego, Hannę Borkowską, Piotra Wesołowskiego, Ryszarda Milewskiego, Marka Lipskiego, Janusza Korzeniowskiego, Ireneusza Tomaszewskiego, Romana Gierszewskiego, Marka Siemczonka, Piotra Gronka, Katarzynę Tomaszewską, Katarzynę Brzezińską, a także Andrzeja Seremeta i Jarosława Gowina.

Lista pierwszych świadków ws. afery Amber Gold

Przesłuchania ruszą 8 listopada. - Pierwszą osobą, zdaniem komisji, powinna być pani prokurator-referent Barbara Kijanko prowadząca sprawy, w pierwszej fazie postępowania, po zawiadomieniu Komisji Nadzoru Finansowego. Podejrzewam, że pani referent będzie przesłuchiwana co najmniej przez jeden dzień, o ile uda się zakończyć w ciągu jednego dnia jej przesłuchanie - powiedziała przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann.

Potem - dodała - lista świadków "będzie po kolei realizowana". Wassermann wskazała, że na zakończenie pierwszego etapu przesłuchań, dotyczącego prokuratury, komisja śledcza przesłucha m.in. b. prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. - Jeśli chodzi o sądownictwo, kuratorów postępowań wykonawczych, to ma być to zakończone przesłuchaniem ministra Jarosława Gowina- powiedziała szefowej komisji śledczej. Gowin - obecnie wicepremier i minister nauki - w rządzie PO-PSL pełnił funkcję ministra sprawiedliwości.Szefowa komisji śledczej zaznaczyła, że na obecny moment trudno ocenić, kiedy miałby się zakończyć pierwszy etap przesłuchań.

Harmonogram przesłuchań

Dopytywana jak ma wyglądać harmonogram przesłuchań świadków, Wassermann powiedziała, że w tygodniach sejmowych będą to dwa dni, jeśli będzie taka możliwość.- W następnych będą to trzy dni. Na pewno będą przerwy pomiędzy tymi przesłuchaniami, aby zapoznać się z kolejnymi materiałami - zaznaczyła.

PiS utajnił posiedzenie komisji śledczej

Poseł Nowoczesnej i członek komisji śledczej ds. Amber Gold Witold Zembaczyński powiedział, że "Posiedzenie komisji w zakresie wyboru świadków posiedzenie komisji było dość spokojne. Wnioski czasami się uzupełniały, powielały". Wyraził ponadto opinię, że "utajnienie motywacji, co do wzywania poszczególnych świadków" było słuszne. - Moim zdaniem argumentacja, w jakim celu chcemy wzywać konkretne osoby jest uzasadnione, by została tajna. Na posiedzeniu komisji padały różne argumenty, również takie, które mogłyby kształtować pewną linię odpowiedzi, zeznań świadków - wskazał Zembaczyński.

Inny członek komisji śledczej Krzysztof Brejza z PO ubolewał jednak, że PiS utajnił posiedzenie komisji śledczej. "To pierwszy taki przypadek w historii polskiego parlamentaryzmu. Czego PiS się boi?" - pytał poseł PO na briefingu po posiedzeniu komisji. Nie może być tak, że o wnioskach dowodowych rozmawiamy na posiedzeniach zamkniętych. Istotą śledztwa parlamentarnego jest jawność - podkreślił Brejza. Jak dodał, rozmowy o świadkach w każdej z dotychczasowych komisji śledczych zawsze były jawne.

Brejza ocenił, że być może posłowie PiS nie chce mówić np. o tym, jak w 2006 roku odrzucili poprawkę PO, która dawała KNF możliwość kontroli nad takimi instytucjami, jak Amber Gold. - Gdyby ta poprawka przeszła, nie byłoby sprawy Amber Gold - powiedział poseł PO. Domyślam się, że (PiS-owi) chodziło o ochronę SKOK-ów, chroniąc SKOK-i, Prawo i Sprawiedliwość ochronił Amber Gold" - dodał Brejza.

KNF chciała mieć nadzór nad Amber Gold

Poseł PO powiedział też, że podczas przesłuchań prokuratorów, będzie chciał się dowiedzieć m.in. tego, dlaczego pismo szefa KNF z listopada 2011 roku - ostrzegające o piramidzie finansowej - nie dotarło do ówczesnego Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. -Gdyby to pismo dotarło do Seremeta, nie byłoby sprawy Amber Gold w takim rozmiarze- przekonywał.

Wasserman odnosząc się do zarzutów posła Platformy stwierdziła, że KNF powinna mieć, zgodnie z obowiązującymi przepisami nadzór nad Amber Gold. - Ponieważ Amber Gold działało nielegalnie i nie chciało się podporządkować KNF, więc Komisja właśnie dlatego zawiadomiła prokuraturę, że działa podmiot, który powinien mieć jej zezwolenie, ale bez niego działa - mówiła.

- Jeśli ktoś tutaj mówi, że miała być jakaś poprawka, która miała dać KNF nadzór nad Amber Gold to znaczy, że nie zna ani stanu faktycznego, ani stanu prawnego; gdyby Amber Gold działało zgodnie z przepisami, to powinno podlegać Komisji - powiedziała Wassermann.

Wtórowała jej Kopcińska. "Nie pozwolimy, aby ta afera, której za rządów PO-PSL nie udało się powstrzymać i nie udało się wyjaśnić została zamieciona pod dywan" - podkreśliła. Posłanka PiS dodała, że ponaglanie komisji do przesłuchiwania świadków bez uzyskania przez członków komisji stosownej wiedzy służy tylko temu, by "temat rozmydlić i zamieść pod dywan". 

Komisja śledcza ma także zbadać działania podejmowane ws. Amber Gold przez Komisję Nadzoru Finansowego.

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka