W Berlinie odwołano pokaz filmu "Smoleńsk"

Redakcja Redakcja Rozmaitości Obserwuj notkę 181

Berlińskie kino Delphi odwołało premierowy pokaz "Smoleńska", gdy ambasador Polski w Niemczech Andrzej Przyłębski rozesłał już setki zaproszeń.

"Kino wycofało się z pierwotnej zgody na zorganizowanie seansu, wyjaśniając, że film jest tak kontrowersyjny, że ze względów bezpieczeństwa i dla ochrony gości oraz obiektu rezygnuje z pokazu". Tak "Gazeta Wyborcza" cytuje "Tagesspiegel" w artykule o odwołaniu pokazu "Smoleńska" w stolicy Niemiec. Jak podkreśla kierownictwo kina, bardzo chętnie zgodzi się na projekcję jakiegoś innego filmu dla gości ambasadora.

Odwołanie pokazu "Smoleńska" w Berlinie

Nie pomogły zapewnienia, że ambasada "sama gwarantować będzie za bezpieczeństwo gości". Attaché prasowy ambasady Jacek Biegała dodawał potem, że "ambasada rozgląda się za innym, podobnym miejscem w sąsiedztwie kina Delphi, które dysponowałoby 670 miejscami".

Niemiecki zakaz dla "Smoleńska" - komentarze

Pomijając odwołanie uroczystej premiery, organizowanej przez ambasadora Polski, berliński dziennik wątpi ponadto w zainteresowanie filmem wśród zwyczajnych widzów w Niemczech lub w jakimkolwiek innym kraju poza Polską. Odwołanie pokazu ze względów bezpieczeństwa może być również odczytywane jako forma złośliwości wobec nowego konserwatywnego rządu w Warszawie, z którym Berlinowi nie jest po drodze w wielu sprawach. 

Po serii troskliwych niemieckich uwaga dotyczących TK i niby zagrożonej polskiej demokracji, nasi zachodni sąsiedzi chcą najwyraźniej zająć się też naszą kulturą i historyczną pamięcią - skomentowała redakcja portalu Wpolityce.

Źródło: Gazeta.pl, Dziennik.pl, Wpolityce.pl

RZ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości