Krystyna Kornicka - Ziobro rzadko udziela wywiadów. W "Dzienniku Gazecie Prawnej" opowiedziała, jaką batalię przeżyła jej rodzina w starciu ze środowiskiem lekarskim i z sądami. Jej zdaniem, mąż Jerzy Ziobro umarł na skutek skandalicznego eksperymentu lekarzy.
Długi proces i uniewinnienie lekarzy
Proces ws. śmierci ojca ministra sprawiedliwości trwał od 2006 roku. W lutym br. krakowski sąd uniewinnił lekarzy, dla których prokurator domagał się bezwzględnego więzienia - w przypadku Dariusza Dudka - i w zawieszeniu dla pozostałych. Rodzina Zbigniewa Ziobry jest przekonana, że straciła pana Jerzego przez błędy lekarskie, które łączą się z układami lekarskimi i biznesowymi. Uniewinnienie lekarzy będzie rozpatrywane w apelacji.
Matka ministra sprawiedliwości zarzuca dr Dariuszowi Dudkowi, że nie miał uprawnień do przeprowadzenia badań jej męża. "Dariusz Dudek z II Oddziału Kliniki Kardiologii szpitala UJ w Krakowie, teraz już profesor, nie miał kwalifikacji do tego, by zajmować się samodzielnie przypadkami kardiologicznymi, podejmować decyzje i wdrażać procedury medyczne" - powiedziała w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej". Dlaczego? Ponieważ był internistą, a nie kardiologiem - odpowiednie studia zakończył po dopiero czterech latach od śmierci Jerzego Ziobry. Przełożonym dr Dudka w szpitalu był prywatnie jego teść.
Błędy lekarskie
Krystyna Kornicka - Ziobro oskarża lekarza, który wykonywał zabiegi na mężu, o eksperymentowanie na żywym pacjencie. Mowa o wszczepieniu tzw. stentów o większej średnicy, niż prawa tętnica Jerzego Ziobry. Europejskie standardy nakazują tymczasem używanie sprawdzonej metody przy morfologii, czyli bypassów. "Mogę jeszcze pani powiedzieć, że w złożonej wielonaczyniowej chorobie wieńcowej, którą rozpoznano u męża, bezwzględnym wymogiem jest konsultacja kardiochirurga, a jej zabrakło, zaś złotym standardem leczenia tzw. by-passy" - tłumaczy matka ministra sprawiedliwości w rozmowie z Magdaleną Rigamonti. W sądzie przekonywała, że właśnie zabieg w szczepienie stentów był powodem powikłań i w efekcie śmierci męża.
Innym zarzutem, stawianym pod adresem lekarzy, jest układ biznesowy. Krakowski szpital za wszczepienie trzech stentów miał otrzymać od NFZ ponad 30 tys. złotych. Krystyna Kornicka - Ziobro chce dowiedzieć się, czy firma, produkująca sprężynki, zapłaciła pieniądze placówce za eksperyment. Stosuje się je, by przywrócić drożność w naczyniach krwionośnych.
"Pytałam pisemnie prof. Piotra Thora, przewodniczącego Komisji Bioetycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, czy dr Dudek zwracał się do komisji o zgodę na przeprowadzenie na moim mężu eksperymentu leczniczego. Odpowiedział, że nie" - to kolejny argument w sporze z lekarzami rodziny Zbigniewa Ziobry.
Eksperyment z użyciem stentów
Krystyna Kornicka-Ziobro wspomniała również o rozmowie, jaką dr Dariusz Dudek przeprowadził w jej obecności ze Zbigniewem Ziobrą, gdy ten po raz pierwszy był ministrem sprawiedliwości ponad 10 lat temu. - (...) wtedy jeszcze sądziłam, że jest wszystko dobrze, a sam dr Dudek mówił, że zabieg przebiegł pomyślnie, to spotkaliśmy się z dr. Dudkiem. Chwalił się sukcesami. A potem bez żadnych ogródek zagadnął, że ma śledztwo o ustawienie przetargu na stenty, że się go czepiają i czy minister mógłby jakoś wpłynąć - ujawniła. Po kilku dniach, mimo zapewnień lekarza, Jerzy Ziobro zmarł.
Teraz sprawa śmierci ojca ministra sprawiedliwości będzie rozpatrywana w apelacji. Krystyna i Jerzy Ziobro byli z zawodu lekarzami. Matka ministra sprawiedliwości nie ukrywała w rozmowie, że ma żal do syna o to, że kiedy toczyła się najważniejsza batalia z medykami tuż po śmierci męża, nie przeniósł on sprawy do innej prokuratury. - Nie chciał się w tę sprawę angażować. Sama jeździłam na wszystkie przesłuchania - wyznała.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
