Kazimierz Kutz
Kazimierz Kutz

Kazimierz Kutz czuje się bardziej Ślązakiem. "Bycie Polakiem to nieszczęście"

Redakcja Redakcja Mniejszości Obserwuj temat Obserwuj notkę 122

Kazimierz Kutz - znany reżyser, pisarz i były polityk PO - ostro ocenia krytykę Ślązaków, którzy pragną zachować odrębność od reszty narodu, Jarosława Kaczyńskiego i Kościół. - Ślązak to ani Niemiec, ani Polak. Polskość to raczej nieszczęście - powiedział w wywiadzie dla Onetu.

Nowa książka Kazimierza Kutza

16 lutego do księgarń trafi najnowsza książka Kazimierza Kutza pt. "Fizymantenta". To zbiór felietonów, które twórca napisał do katowickiego dodatku "Gazety Wyborczej", gdzie starał się opowiedzieć Ślązakom, jak wygląda nasz świat. Kutz uważa, że wiedza o tej grupie w Polsce jest mizerna, a sam zamierza zmusić do myślenia i stawiania pytań.

- Czy bycie Polakiem to jakaś łaska? Przywilej? Raczej nieszczęście. Sytuacja dla Ślązaków jest taka, że jak Polska odzyskała demokrację, Ślązacy również ją odzyskali. Młodzież zaczęła się tym interesować - twierdzi reżyser w rozmowie z Onetem. - Jestem Ślązakiem, który ma świadomość swojej inności. Bo Ślązak to nie jest ani Niemiec, ani Polak. Dlatego jest niechciany i poniżany. Teraz na szczęście świadomość śląskości wzrasta, jest znacznie większa niż 20 lat temu - zaznaczył Kutz.

Kto jest "antyślązakiem"?

Według znanego reżysera, kto jest "antyślązakiem", tego można nazwać również "antypolakiem". - Ślązaków cały czas się germanizowało - podkreślił, dodając, że tak jak Niemcy prowadzili germanizację, tak Polacy polonizowali te tereny. - Moje nazwisko pisało się przez "tz" od XIX wieku – urzędnicy tak je zapisywali. Przyszła Polska i znów trzeba było zmieniać nazwiska i imiona. Po prostu repolonizacja. Po wojnie ta sama historia - stwierdził Kutz.

Były senator PO wskazał na różnice w mentalności między Ślązakami a Polakami, jednocześnie zastrzegając, że nie jest zwolennikiem wybuchu powstania na tle etnicznym. - Nie namawiam ludzi do powstania, do jakichś ekscesów. Macie swoją godność, historię, trwajcie przy niej. To jest wartość, dla Polaków absolutnie egzotyczna - powiedział. - Ale nie, my wolimy kopać w grobach. Ładować pieniądze w wojsko. W każde święto odtwarzać bitwy i ładować dzieciom do głowy to zło. Przecież to jest zbrodnia na psychice człowieka - oburzył się Kutz. Jego zdaniem, Polacy powinni bardziej skupić się na pomocy starszym i młodszym oraz na kompetentnym wyborze polityków.

O Jarosławie Kaczyńskim

Kaczyński? Kutz nie wyklucza, że PiS będzie wsadzało politycznych oponentów do więzień. - Może dojść do tego, że będą starców zamykać, ale ja już siedziałem, wiem, na czym to polega, więc owszem, możecie mnie zamknąć, tylko muszę zabrać lekarstwa. Korfanty to też przeżył. Człowiek musi przecież jakoś umrzeć. A umrzeć w więzieniu za panowania Kaczyńskiego, to ja nawet mogę zostać bohaterem! - ironizował.

Kościół? Odpowiada za szerzenie nienawiści - ocenia Kutz. - Co to jest za katolicki kraj, który żyje z nienawiści do bliźniego. Moje felietony są też sprzeciwem i wiem, że ma to znaczenie dla ludzi - stwierdził.

Źródło: Onet.pl

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.




Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo