Prezydent Duda jest rozczarowany postępowaniem białoruskich władz. Szczególnie zachowaniem, wobec Polki, która została aresztowana. Kobieta jest już na wolności.
- Z dużym rozczarowaniem przyjąłem tę sytuację, w jaki sposób władze białoruskie, pan prezydent Łukaszenka postępują wobec opozycji - powiedział Duda po spotkaniu z prezydentem Słowenii oraz Przewodniczącym Prezydium Bośni i Hercegowiny.
Masowe zatrzymania na Białorusi
W Mińsku odbyła się akcja z okazji obchodzonego 25 marca Dnia Wolności, połączona z protestem przeciwko dekretowi o pasożytnictwie. Władze ogłosiły wcześniej, że uznają za nielegalne wszelkie akcje masowe. Przed rozpoczęciem protestu zablokowano dostęp do trasy przemarszu, a grupy – nawet kilkusetosobowe – demonstrantów, którym udało się zorganizować, rozpędzano, zatrzymując wielu uczestników.
Niezależna gazeta internetowa "Nasza Niwa" szacuje liczbę zatrzymanych w stolicy na ok. 900 osób. Portal TUT.by informuje, że z posterunków wypuszczono w pierwszej kolejności emerytów, niepełnoletnich i dziennikarzy, a wielu innym osobom zarzucono złamanie przepisów dotyczących imprez masowych. Są już także pierwsze kary aresztów dla co najmniej trzech osób.
Z kolei sąd w Mińsku skazał na 15 dni aresztu obywatelkę RP, stale mieszkającą na Białorusi. Dorota N. została zatrzymana dzień wcześniej za niepodporządkowanie się poleceniom milicjantów. Zatrzymanie to nie miało jednak związku z protestem w stolicy.
Prezydent miał nadzieję, że Łukaszenka zmieni politykę
Była pewna nadzieja, że jednak Białoruś i pan prezydent będą chcieli bardziej zbliżać się do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o relacje między władzą a opozycją, jeżeli chodzi o prowadzenie spraw państwowych. Niestety, jak widać kierunek jest przeciwny - dodał.
- Ogromnie mnie zaniepokoiło i stanowi dla mnie także rozczarowanie to zachowanie, jakie zostało zaprezentowane wobec Polki, która została aresztowana- podkreślił prezydent. - Nie ukrywam, że mnie to niepokoi, a rozczarowanie bierze się stąd, że miałem nadzieję, że jednak pan prezydent Łukaszenka jednak zmienia swoją politykę, zwłaszcza, że dawał w ciągu ostatniego roku - przynajmniej takie było wrażenie - wyraźne tego sygnały - mówił prezydent Duda.
Zapowiedział monitorowanie rozwoju wydarzeń. - Będziemy także monitować w tej sprawie, nie zostawimy tego- zapewnił. - Nasza postawa i ocena jest absolutnie jednoznaczna i oczywiście ona jest jednoznacznie negatywna - podkreślił.
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze