Szef MSZ kwestionuje wybór Tuska
Szef MSZ kwestionuje wybór Tuska

Szef MSZ chce podważyć wybór Tuska na szefa RE. "Doszło do fałszerstwa"

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 257
- Mamy dzisiaj ekspertyzy mówiące o tym, że Tusk został wybrany w sposób, który można zakwestionować na poziomie prawa europejskiego - mówił o wyborze szefa Rady Europejskiej Witold Waszczykowski.


Jak powiedział Waszczykowski w programie "Jeden na jeden" w TVN24,  porażka w tym "pseudo głosowaniu wynikała z zastosowania podwójnych standardów".

- Nie było głosowania nad Tuskiem, nie dopuszczono jednego z naszych kandydatów pod pretekstem, że musi być konsensus - powiedział i dodał, że przedstawicieli krajów zapytano jedynie "kto jest przeciw". - Nie jest prawdą, że przegraliśmy 27 do 1, bo tych 27 krajów nie zapytano kto jest za, kto się wstrzymał od głosu - powiedział Waszczykowski.

Według Waszczykowskiego "doszło do fałszerstwa". - Mamy dzisiaj ekspertyzy mówiące o tym, że Tusk został wybrany w sposób, który można zakwestionować na poziomie prawa europejskiego. Będę przedstawiał te ekspertyzy pani premier - mówił Waszczykowski.

Zaznaczył, że decyzja o tym, czy kwestionować wybór szefa Rady Europejskiej zależy od rządu, który zadecyduje "czy warta jest skórka wyprawki". - Nie wiadomo czy jest to warte, ponieważ znaczenie tego wyboru jest mniej istotne, ranga tej pozycji jest nieduża - dodał. Pytany, czy zasugeruje premier, czy podważyć wybór Tuska Waszczykowski odparł: "Zastanowimy się nad tym".

Wypowiedzi naukowców o nieprawidłowościach w wyborze Tuska

Minister spraw zagranicznych był pytany na konferencji prasowej o swoją wcześniejszą wypowiedź w TVN24, w której stwierdził, że MSZ ma ekspertyzy, że Donald Tusk został wybrany na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej w sposób, który można zakwestionować na poziomie prawa europejskiego. Waszczykowski był pytany, kto dopuścił się sfałszowania wyboru Tuska i jakie kroki ewentualnie rząd w tej sprawie rozważa.

Szef MSZ podkreślił, że w TVN24 nawiązywał do wypowiedzi w tygodniku "Do rzeczy" prof. Jacka Czaputowicza, który - jak podkreślił - odnosił się do jednego z artykułów Traktatu o funkcjonowaniu UE, zgodnie, z którym, gdyby go zastosowano, to wybór powinien wyglądać inaczej. - Są więc takie ekspertyzy. Oczywiście nie ma żadnych politycznych decyzji, aby z tych ekspertyz skorzystać. Natomiast one funkcjonują. Naukowcy przekonują nas, że ten wybór był niewłaściwy- podkreślił minister.

- Faktycznie, jeśli się spojrzy na decyzję Rady Europejskiej, to takie formalne głosowanie się nie odbyło. Dlatego, że prezydencja maltańska po pierwsze - nie dopuściła kandydata polskiego, który był formalnie zgłoszony Jacka Saryusz-Wolskiego i zastosowano tutaj odmienną procedurę. Prezydencja uznała, że dopuszczenie kandydata polskiego może nastąpić tylko w drodze konsensu, a dopuściła innego, który nie został dopuszczony poprzez konsens, a próbowano zastosować większościowe głosowanie- tłumaczył szef MSZ.

Jak podkreślił takiego głosowania też nie było. - Zapytano, kto jest przeciw tej kandydaturze i oczywiście zgłosiła się pani premier. Natomiast już dalszych pytań, dalszej procedury głosowania nie zastosowano - podkreślił. - Czyli nie zapytano, kto jest za i kto się wstrzymał od głosu - dodał. - Stąd też tłumaczenie często przez opozycję, że Polska została przegłosowana 27:1 jest niewłaściwe, bo tak naprawdę takie głosowanie się nie odbyło. Więc do tego się odnosiłem, iż mamy zastrzeżenia do tej procedury - zaznaczył Waszczykowski.

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka