Wyjście Wielkiej Brytanii z UE stało się faktem, fot. PAP/EPA/ANDY RAIN
Wyjście Wielkiej Brytanii z UE stało się faktem, fot. PAP/EPA/ANDY RAIN

Brexit stał się faktem - premier Wielkiej Brytanii rozpoczęła procedurę wyjścia

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

Brytyjska premier Theresa May poinformowała Izbę Gmin o rozpoczęciu procedury wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. - Dzisiaj rząd realizuje demokratyczną wolę narodu i tego parlamentu - podkreśliła.

Wystąpienie Theresy May

Theresa May zapewniła, że zagwarantowanie praw obywateli Unii Europejskiej w Wielkiej Brytanii i Brytyjczyków mieszkających w Europie jest dla niej "priorytetem w rozmowach" w Izbie Gmin i że "jasno zaznaczyła w liście" ws. Brexitu.

- Wszyscy chcemy widzieć Wielką Brytanię, która jest silniejsza niż dzisiaj; chcemy kraju, który jest uczciwszy i daje każdemu szansę na odniesienie sukcesu. Chcemy zbudować naród, który będzie bezpieczny dla naszych dzieci i wnuków. Chcemy żyć w prawdziwie globalnej Wielkiej Brytanii, która wychodzi i dba o relacje ze starymi przyjaciółmi i nowymi sojusznikami na całym świecie - podkreśliła May.

Brytyjska premier zapowiedziała, że jej rząd przedstawi jutro "białą księgę", potwierdzającą plany przeniesienia unijnych przepisów, by stały się one prawem brytyjskim, "aby każdy wiedział, jaka jest jego sytuacja". Podczas wystąpienia w Izbie Gmin szefowa rządu podkreśliła, że ruch ten jest elementem szerszej rządowej strategii, aby przedstawiać możliwie jak najwięcej szczegółów na każdym etapie negocjacji, "aby przedsiębiorcy, sektor publiczny i każdy miał tak wiele jasności, jak tylko jesteśmy w stanie zapewnić w trakcie tego procesu".

Brexit 9 miesięcy po referendum

Negocjacje zostały rozpoczęte w nieco ponad dziewięć miesięcy po ubiegłorocznym referendum ws. członkostwa w Unii Europejskiej, w którym Brytyjczycy zagłosowali większością 52 do 48 proc. za opuszczeniem Wspólnoty.

Theresa May podpisała wczoraj po południu list notyfikujący intencję wyjścia z Unii Europejskiej. Dokument został przewieziony pociągiem Eurostar do Brukseli przez jednego z oficjeli ministerstwa spraw zagranicznych, który doręczył go brytyjskiemu ambasadorowi przy unijnych instytucjach, sir Timowi Barrowowi. Ten oficjalnie przekazał list na ręce przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. "Po dziewięciu miesiącach Wielka Brytania dostarczyła" list - napisał Tusk na Twitterze.

- Nie ma powodu, żeby udawać, że to szczęśliwy dzień, zarówno w Brukseli, jak i Londynie - mówił szef Rady Europejskiej po odebraniu brytyjskiego dokumentu. - Większość Europejczyków, włączając w to prawie połowę brytyjskich głosujących, wolałaby, żebyśmy zostali razem - dodał. Według niego, paradoksalnie jest coś pozytywnego w Brexicie. Szef Rady Europejskiej tłumaczył, że Brexit sprawił, iż "27" jest bardziej zdeterminowana i zjednoczona niż wcześniej. - Pozostaniemy zdeterminowani i zjednoczeni również w przyszłości, podczas czekających nas trudnych negocjacji - wskazał.

Tusk: Już za wami tęsknimy

- Zarówno ja, jak i Komisja Europejska mamy mocny mandat, by chronić interesy "27". W tym procesie nie ma nic do wygrania i mówię tu o obu stronach. W istocie chodzi o ograniczenie szkód - powiedział Tusk po otrzymaniu od Wielkiej Brytanii listu w sprawie uruchomienia procedury wyjścia z UE. - Naszym celem jest minimalizacja kosztów dla obywateli, firm i krajów UE. Zrobimy wszystko co w naszej mocy i mamy narzędzia, by osiągnąć ten cel - podkreślił. Jak zaznaczył, do czasu aż Wielka Brytania nie opuści UE, unijne prawo obowiązuje wobec i wewnątrz Wielkiej Brytanii.

Poinformował też, że Rada Europejska, w której skład wchodzą przywódcy państw UE, wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że "będziemy działać jako jedna całość i rozpoczniemy negocjacje o kluczowych warunkach uporządkowanego wystąpienia" Wielkiej Brytanii z Unii. - Mogę tylko dodać, że już za wami tęsknimy - zakończył szef Rady Europejskiej swoje krótkie wystąpienie.

Pismo rządu Wielkiej Brytanii informuje o uruchomieniu artykułu 50 unijnego traktatu, dotyczącego procedury wystąpienia z UE. Negocjacje na temat warunków Brexitu mogą potrwać maksymalnie dwa lata, co oznacza, że Brytyjczycy opuszczą UE do 29 marca 2019 roku.

źródło PAP

ja

Zobacz także:

Co z Polakami na Wyspach po "twardym Brexicie"?


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka