USA grożą kolejnymi działaniami militarnymi i sankcjami ekonomicznymi dla Syrii. Rosja wysłała do Syrii uzbrojoną w pociski manewrujące fregatę rakietową.
W nocy z czwartku na piątek siły USA przeprowadziły atak z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims, w zachodniej części kraju.
USA grożą kolejnymi atakami w Syrii
Amerykańska ambasador przy ONZ Nikki Haley zagroziła kolejnymi działaniami militarnymi w Syrii, w ślad za ostrzałem bazy lotniczej Al-Szajrat, z której dokonano we wtorek ataku bronią chemiczną na miasto Chan Szajchun w syryjskiej prowincji Idlib. Ambasador działania uznała za "całkowicie uzasadnione".
Stany Zjednoczone podjęły poprzedniej nocy bardzo umiarkowaną decyzję - oświadczyła Haley na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. - Jesteśmy przygotowani, by zrobić więcej, ale mamy nadzieję, że nie będzie to konieczne - dodała. - Stany Zjednoczone nie będą stały bezczynnie, kiedy wykorzystywana jest broń chemiczna. Zapobieganie rozprzestrzenianiu i użyciu broni chemicznej jest w żywotnym interesie naszego bezpieczeństwa narodowego - stwierdziła ambasador.
USA grożą Syrii kolejnymi sankcjami
USA mają zamiar w najbliższym czasie nałożyć na Syrię kolejne sankcje ekonomiczne - poinformował sekretarz skarbu Steven Mnuchin, dodając, że będzie to część amerykańskiej reakcji na wtorkowy atak chemiczny w Syrii.
Była to militarna reakcja Waszyngtonu na wtorkowy atak chemiczny na opanowaną przez rebeliantów miejscowość Chan Szajchun w prowincji Idlib, o który Stany Zjednoczone oskarżyły reżim prezydenta Asada. W ataku chemicznym zginęło 86 osób, w tym 30 dzieci.Rzecznik Białego Domu Sean Spicer oświadczył w piątek, że zatwierdzone przez prezydenta Donalda Trumpa ostrzelanie syryjskiej bazy lotniczej miało za zadanie wyegzekwowanie od rządu Syrii, by przestrzegał zakazu broni chemicznej.
Kolejnymi atakami USA w Syrii zagroziła amerykańska ambasador przy ONZ Nikki Haley. "Stany Zjednoczone nie będą stały bezczynnie, kiedy wykorzystywana jest broń chemiczna. Zapobieganie rozprzestrzenianiu i użyciu broni chemicznej jest w żywotnym interesie naszego bezpieczeństwa narodowego" - powiedziała w piątek ambasador. Rosja i Syria twierdzą, że przeciwko Chan Szajchun nie użyto broni chemicznej, a ofiary zatrucia to efekt trafienia w rebeliancki skład gazów bojowych.
Rosyjska fregata rakietowa w Syrii
Uzbrojona w pociski manewrujące rosyjska fregata rakietowa Admirał Grigorowicz przeszła w piątek z Morza Czarnego na Morze Śródziemne, plynąc do portu Tartus w Syrii - poinformowała agencja TASS, powołując się na przedstawiciela rosyjskich władz.
Jak powiedział rozmówca agencji, fregatę skierowano do Syrii po przeprowadzeniu przez nią wspólnych ćwiczeń z okrętami tureckimi na Morzu Czarnym. Czas przebywania Admirała Grigorowicza na wodach syryjskich "zależy od sytuacji, ale w każdym przypadku potrwa ponad miesiąc". Mający około 4 tys. ton wyporności okręt uzbrojony jest między innymi w pociski manewrujące Kalibr-NK do rażenia celów morskich i lądowych.
Amerykańska telewizja Fox News podała, że według uzyskanych przez nią informacji Admirał Grigorowicz zmierza do akwenu, z którego dwa niszczyciele rakietowe USA wystrzeliły w piątek nad ranem łącznie 59 pocisków manewrujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Al-Szajrat.
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze