Uczestnicy pikiety pod Pałacem Prezydenckim, fot. PAP/Radek Pietruszka
Uczestnicy pikiety pod Pałacem Prezydenckim, fot. PAP/Radek Pietruszka

Razem, lewica i KOD apelują do prezydenta, Nowoczesna szuka pomocy za granicą

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 58

Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie demonstrowali działacze Partii Razem, Zielonych, KOD, Stowarzyszenia Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej i OPZZ. Apelowali o prezydenckie weto do dwóch nowelizacji - ustawy o ustroju sądów powszechnych oraz ustawy o KRS. Z kolei Nowoczesna wysłała list do międzynarodowych instytucji z prośbą, aby ich przedstawiciele pojawili się w polskim Sejmie. 

Lewica pikietuje i nawołuje do prezydenckiego weta


- Jesteśmy tutaj z bardzo poważnych powodów, jesteśmy tutaj ponieważ Prawo i Sprawiedliwość postanowiło dokonać zamachu nie tylko na sądy, ale tak naprawdę na demokrację. To dwie ustawy, które teraz przeszły - jedna, która sprawia, że PiS daje sobie prawo skracania kadencji organów konstytucyjnych, ot tak, i druga - która właściwie pozwala zaorać Sąd Najwyższy, który odpowiada m.in. za stwierdzenie ważności wyborów - podkreślał podczas demonstracji Maciej Konieczny z Partii Razem.

- PiS chce zapisać Polskę do "prawicowej międzynarodówki zamordystów", my jesteśmy po to, żeby w tym przeszkodzić - dodał działacz. Przekonywał, że jest jednak coś silniejszego od tej "międzynarodówki" -  solidarność ludzi - "w obronie wolności, równości i demokracji".

Filip Ilkowski z Pracowniczej Demokracji przyznał, że zarówno on, jak i inni działacze społeczni bardzo często spotykali się z "haniebną" niesprawiedliwością w sądach, jednak - w jego ocenie - "PiS-owski bat nad sądami" niczego nie poprawi. - Sądy dalej będą bronić możnych i bogatych, dalej będą stać po stronie oligarchów, z tą tylko różnicą, że PiS-owskie sądy będą bronić także, zupełnie bezpośrednio, istniejącej PiS-owskiej władzy i PiS-owskiej ideologii - przestrzegał.

- To bat na wszystkich protestujących przeciwko władzy świata, wizji Polski, wizji rzeczywistości, którą nam PiS narzuca, przeciwko artystom mającym inną wizję i chęć wyrażania własnej wolności artystycznej, przeciwko kobietom protestującym wobec dyskryminacji i niesprawiedliwości - wskazywał aktywista.
Feministka i działaczka społeczna Kazimiera Szczuka przekonywała, że dziś nie należy wypominać politykom "dawnych grzechów" i nawoływała do powtórki "czarnego protestu".

Uczestnicy zgromadzenia wznosili m.in. okrzyki: "Chcemy weta"; "wetuj ustawę, hej Duda wetuj ustawę"; "wolność, równość, demokracja", "nikt nie stoi ponad prawem"; "nie oddamy wam wyborów", "solidarność naszą bronią". Na transparentach widniały hasła: "sądy zwalczają tylko przestępcy"; "nie łamcie konstytucji, nie mamy zapasowej"; "Jarek, kotu jest wstyd". Wielu aktywistów przyniosło ze sobą biało-czerwone flagi, a także barwy Partii Razem, Zielonych, Komitetu Obrony Demokracji oraz Inicjatywy Polska.

Zobacz także:

KOD i Obywatele RP pikietowali przed Sejmem. Szykują się kolejne demonstracje

Nowoczesna zaprasza międzynarodowe instytucje do Sejmu


Lider Nowoczesnej Ryszard Petru oświadczył, że w sprawie zmian w ustawach dot. sądownictwa wystosował list do międzynarodowych instytucji, aby pojawiły się w Sejmie. - Chciałbym zobaczyć jak marszałek Sejmu Marek Kuchciński nie wpuszcza Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, albo przedstawiciele Senatu USA na posiedzenie Sejmu – dodał.

- Chodzi też o to, żeby cały świat monitorował sytuację w Polsce, bo u nas zaczyna być jak na Białorusi i Ukrainie. Trzeba będzie sprawdzać proces wyborczy. Doszło do tego, że trzeba sprawdzić, jak wygląda w Polsce proces podejmowania decyzji przez parlament. Naszym zdaniem jest niedemokratyczny, a zauważmy, że nie ma Trybunału Konstytucyjnego, do którego można by się odwołać – podkreślił Petru.

- Rozważamy też ścieżkę międzynarodową odwołania się do instytucji europejskich w przypadku, gdyby zła ustawa (o Sądzie Najwyższym) została przyjęta – dodał. Lider Nowoczesnej przyznał, że aby zablokować ustawę o SN potrzebny jest "szeroki udział Polaków na ulicach". - Ważne jest także tłumaczenie, co tak naprawdę oznacza wywalenie wszystkich sędziów Sądu Najwyższego – uważa Petru.

Jak dodał, "cała akcja PiS polega na tym, aby Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, ci którzy zostali skazani na trzy lata, niby zostali ułaskawieni przez prezydenta byli wybawieni". - PiS wprowadza ustawy pod siebie, chroniąc kolesi. Mówią, że jest kasta sędziów, a tak naprawdę chronią kastę PiS-owskich przestępców przed wyrokami sądów – podkreślał lider Nowoczesnej.

W środę wieczorem na stronach Sejmu pojawił się projekt PiS, który przewiduje m.in. trzy nowe Izby SN, modyfikacje w powoływaniu sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Art. 87 stanowi, że "z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości".

W sobotę w nocy Senat bez poprawek Senat bez poprawek przyjął nowelizacje ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów powszechnych. Teraz trafią one do prezydenta Andrzeja Dudy.

źródło PAP
ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo