Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90
48133
BLOG

Polska Tajlandią Europy. Masowa seksturystyka nad Wisłą.

Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90 Społeczeństwo Obserwuj notkę 47
Polska jest jednym z krajów, które wymieniane są jako najlepsze do przygodnego seksu w opinii obcokrajowców. Od ponad 20 lat nad Wisłą mamy do czynienia ze zjawiskiem seksturystyki na masową skalę. Polki przez lata zapracowały sobie na opinię łatwych kobiet. Powstały na ten temat liczne publikacje, nagrania a nawet książki.

Kiedy ktoś zapyta w jakim kraju najłatwiej o seks z białymi lub europejskimi kobietami zdecydowana większość wskaże na mapie wschodnią część Europy. Dla wielu kobiety w tej części świata są jednymi z najłatwiejszych. Szczególnie rozpoznawalna jest w tej kwestii Polska. Ze względu na umiejscowienie w strefie Schengen, połączenia lotnicze czy też liczbę ludności dla obcokrajowców Polska była jednym z najpopularniejszych kierunków. Zaczęło się to stopniowo na przełomie lat 90/2000'. Wtedy głównie Niemcy przyjeżdżali do Polski zabawić się w polskich klubach i dyskotekach. Kontrast między przeciętnym Niemcem a Polakiem był wtedy na tyle ogromny, że nawet przeciętny robotnik z fabryki Volkswagena w Wolfsburgu mógł się w Polsce poczuć jak młody bóg. Polki w tamtych latach łapały każdą możliwą okazję, żeby wyrwać się z Polski. Niemcy więc korzystali z przychylności młodych Polek i zaciągali je do łóżka. Masowa skala jednak zaczęła się po wejściu Polski do UE w 2004 roku i następnie po wstąpieniu do Schengen w 2007 roku. Powstawały liczne połączenia lotnicze z wieloma miastami w Europie. Szczególnie z Wielką Brytanią tych połączeń było wiele ze względu na polską emigrację. Anglicy czy Szkoci zaczęli latać nad Wisłę całymi grupami. Szybko rozniosła się wtedy anegdota o tanim piwie i łatwych kobietach. Takie miasta jak Kraków, Warszawa czy Gdańsk zostały wypełnione seksturystami. Śmieszne było to, że brytyjska klasa robotnicza tak łatwo nawiązywała relacje z tymi aspirującymi studentkami lub absolwentkami uczelni wyższych. W tamtych latach nie trzeba było wiele. W dużych miastach wtedy było bardzo dużo młodych kobiet bo lata 2005-2010 to okres boomu na studia. Młode Polki oddawały się zagranicznym turystom nawet tego samego wieczoru w hotelach a czasem nawet w plenerach. Opinia ta szybko poszła w świat a na licznych zagranicznych forach dyskusyjnych rosła popularność Polski. Nawet mężczyźni którzy mieli w swoich krajach słabe perspektywy na rynku matrymonialnym próbowali swoich sił w Polsce. Skala tego zjawiska z roku wzrastała a niejeden barman czy recepcjonista hotelu mógłby napisać książkę o takich sytuacjach.






Powstawały natomiast liczne poradniki i książki na temat Polski i Polek. Podręcznikowo opisano do jakich miast a nawet do jakich klubów się udawać. Nad Wisłą najpopularniejsze są duże miasta z największą liczbą studentek. Stolicą polskiej seksturystyki jest dawna stolica Polski, Kraków. Być może dlatego, że studiuje tam duży odsetek kobiet z prowincji dla których spotkanie cudzoziemca to w życiu pewne wydarzenie. Młode dziewczyny ze śląskich, małopolskich, podhalańskich, świętokrzyskich i podkarpackich wsi w Krakowie były łatwym celem. W innych miastach wygląda to podobnie. Głównie seksturystyka kręci się wokół dużych miast, które są zarazem ośrodkami akademickimi. Dla Brytyjczyka z Manchesteru to nie był problem zabookować bilet na Balice i podjechać pociągiem czy autobusem do centrum miasta. Brytyjczycy w krakowskich pubach to już od dawna codzienność. Z kolei Niemcy upodobali sobie Wrocław a na przykład Skandynawowie Gdańsk. Polska stała się idealnym miejscem na urodziny, wieczory kawalerskie i inne imprezy dla obcokrajowców. Nie brakowało też zorganizowanych grup szukających nad Wisłą konkretnych wrażeń. Do dzisiaj organizowane są bootcampy przez środowisko PUA ("profesjonalnych uwodzicieli") na których mniej śmiali mężczyźni z zachodu szkoleni są na polskich kobietach.

image





Wraz ze wzrostem popularności mediów społecznościowych informacje na temat polskiego rynku matrymonialnego rozpowszechniły się na całym świecie. Mężczyźni nie tylko z Europy zaczęli zjeżdżać nad Polskę. Nawet Hindusi, Azjaci czy Latynosi kierowali się nad Wisłę. Polska to był kraj w którym były jedne z największych szans na seks lub związek z białymi kobietami. Polki dostały łatkę kobiet łatwych i dostępnych. Zjawisko to spotęgowane zostało także przez globalne portale randkowe jak Tinder czy Badoo. Od wielu lat obcokrajowcy jadą do Polski także na gotowe. Umawiają się z Polkami na spotkania przez internet i dopiero potem przylatują. Polska stała się krajem znanym z seksturystyki i nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Jedyne co nas różni od Tajlandii czy Kolumbii to brak dzielnic czerwonych latarni. W Polsce są to po prostu "cichodajki", które można spotkać w pubach i dyskotekach.







Polki zrobiły Polsce opinie kraju łatwych kobiet. Z tego względu, że w Polsce mamy matriarchat mężczyźni w żaden sposób nie byli w stanie reagować na to zjawisko. Jedna taka nieudolna próba została nagrana przez czarnoskórego vlogera 'Black sheep dating' w Rzeszowie kilka lat temu. Młoda Polka nie dała się przekonać swojemu koledze żeby nie wdawać się w znajomość z seksturystą, który ewidentnie wszystko nagrywał. Polka poszła z czarnoskórym do łóżka a ten opublikował materiał w sieci [1]. W normalnym kraju mężczyźni nie dopuściliby do takiej sytuacji, a każdy taki amant skończyłby na urazówce. W takiej Turcji czy Bułgarii takie sytuacje są niedopuszczalne, a to przecież kraje turystyczne. W Polsce po prostu obcokrajowcy śmieją się Polakom w twarz, że kobiety w tym kraju puszczają się na lewo i prawo. Nawet incele z Azji czy Ameryki w Polsce czują się wygrani. To pokazuje jak bardzo polskie społeczeństwo jest wewnętrznie rozbite. Jeżeli kobiety wolą bezwzględnie obcokrajowców niż własnych rodaków to można mówić o swego rodzaju upadku moralnym.





W sieci pełno jest filmów na których obcokrajowcy pokazują jak łatwo w Polsce zaliczyć kobietę. Na tą opinię Polki zapracowały sobie same. Polacy na żadne seksturystki natomiast liczyć nie mogą bo takie zjawisko całkowicie nie istnieje. Polska to nie Turcja czy Hiszpania gdzie młode kobiety szukają kochanków. Rynek matrymonialny w Polsce jest niekorzystny dla mężczyzn pod każdym względem. W czasach globalizacji to zjawisko seksturystyki będzie się tylko pogłębiać.



Źródła:

[1] https://www.polishexpress.co.uk/brytyjczyk-uwodzil-polke-i-wrzucal-do-sieci-nagrania-ze-swoich-podbojow

Pokolenie lat 90' przez Polskę stracone. Połowa na emigracji, połowa w kraju ale bez szans na własne mieszkanie czy dom. Stłumieni przez liczniejsze starsze pokolenia nie mamy za wiele do powiedzenia w społeczeństwie. Będziemy jednymi z ostatnich którzy w znakomitej większości urodzili się jako rodowici Polacy. Nie liczcie jednak że będzie jak wcześniej. W większości nie założymy rodzin i nie będziemy mieli dzieci. Warunki życia w tym kraju nam na to nie pozwalają. Zastąpią nas po prostu w przyszłości inne narody, a my i nasze problemy będziemy tylko wspomnieniem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo