No i cała prawda wyszła na jaw. Wiemy już dlaczego pan Glapiński został zatrudniony w NBP. Jest po prostu przewidującym przyszłość człowiekiem. Taki wróżbita. Jego przepowiednia, że były prezes KNF wyjdzie niedługo z aresztu uświadomiła niedowiarkom jaki prezes jest wybitnym człowiekiem. O jego paranormalnych talentach wiedział chyba tylko jeden człowiek, powierzając jemu takie odpowiedzialne stanowisko. Przecież jako osoba nieuprawniona, nie mógł wejść w posiadanie informacji poufnej o wypuszczeniu z aresztu oskarżonego, byłego prezesa KNF. Skoro władzy obce są przecieki, to naturalne i logiczne jest to, że pan Glapiński ma nadprzyrodzone moce przepowiadania przyszłości. Jestem pod wrażeniem. Zastanawiające jest tylko, czemu ta moc przewidywania nie zadziałała wcześniej. Przecież mógł ostrzec człowieka z KNF-u o dyktafonach Czarneckiego. No chyba, że zadziałało jakieś szumidlo przechwytujące przyszłościowe myśli prezesa. Jestem pod wrażeniem.
Liczę na następne przepowiednie. Wiadomo, że będą dotyczyć to tylko tych osób o które prezes potrafi walczyć i bronić. Widoczna pewność siebie od pewnego czasu, musi uświadamiać wszystkim, że jego pozycja w PiSie jest równa Kaczyńskiemu. Jeden wizjoner, drugi przepowiadający przyszłość. Jeden uzupełnia drugiego. I teraz najważniejsze. O wizjonerskich planach już wiemy. Sięgają nieskończoności rządzenia. Jednak czarno widzę przepowiednie prezesa Narodowego Banku Przepowiedni, skoro nie przewidział afery w KNF-IE. Ale i tak jestem pod wrażeniem.
Można wróżyć mając do dyspozycji-fusy, karty, kulę z kotem, ale też można wróżyć siły Nowogrodzkiej. Jestem pod wrażeniem.
Komentarze