Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas wykładu na UJ. Fot. PAP/Jacek Bednarczyk
Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas wykładu na UJ. Fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Macron na UJ: Francja i Europa nie mogą być wielkie bez dumnej Polski

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 98

- Francja nigdy nie zapomina o Polsce. Proszę o tym nigdy nie zapominać. Francja i Europa nie mogą być wielkie bez dumnej Polski - podkreślił Emmanuel Macron w przemówieniu wygłoszonym na Uniwersytecie Jagiellońskim. Prezydent Francji nawiązał m.in. do reformy sądownictwa. 

Emmanuel Macron w drugim dniu wizyty w Polsce gościł w Krakowie, gdzie wygłosił wykład pt. "Polska i Francja w Europie". Przed pojawieniem się na UJ, francuski przywódca zwiedził Zamek Królewski na Wawelu. Wiele fragmentów z jego przemówienia nawiązywało do historii XX wieku. Macron wziął w obronę polski dorobek w czasie II wojny światowej i zaprotestował przeciwko oskarżeniom o współudział Warszawy w Holokauście. 


Polska była ofiarą wojny i krajem, który poniósł największą liczbę ofiar w stosunku do liczby ludności.


- Polska była ofiarą wojny i krajem, który poniósł największą liczbę ofiar w stosunku do liczby ludności. Tak wyglądają fakty, fakty naukowe i historyczne. Chciałbym raz jeszcze podkreślić solidarność narodu francuskiego z narodem polskim wobec tych, którzy starają się negować tę rzeczywistość - oświadczył francuski przywódca. 

- Polska to historia odwagi. Mam na myśli odwagę Lecha Wałęsy, Bronisława Geremka, Jacka Kuronia, Adama Michnika, księdza Jerzego Popiełuszki, Jacka Woźniakowskiego, Kornela Morawieckiego i tak wielu innych. Nic nie było wtedy jeszcze przesądzone, ale to oni właśnie pozwolili na to, aby zapisała się w Polsce historia wolności - przypomniał Macron. 

Gość Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreślił, że w najnowszej historii Polski pojawiło się dwóch noblistów. - Naród polski to naród odważny, pełen inwencji, ducha przedsiębiorczości, naród miłujący poezję i tradycję, naród dogłębnie europejski, nadal dogłębnie europejski. Naród, który przyczynił się do rozwoju ludzkości z laureatami Pokojowej Nagrody Nobla i Literackiej Nagrody Nobla, którym pragnę złożyć w tym miejscu hołd - mówił Macron. 

Polityk przestrzegał przed pisaniem historii na nowo i wyraźnie skierował swoje uwagi pod adresem Rosji Władimira Putina. Kreml od kilku tygodni oskarża Polskę o wywołanie II wojny światowej uczestnictwem w pakcie monachijskim. - Nie zbudujemy Europy zapominając o Europie. Zbudujemy Europę znając jej historię, broniąc jej przed wszelkimi próbami fałszowania bądź pisania jej na nowo, niezależnie od tego jaki kraj, czy jaka partia jest autorem takiego fałszowania - stwierdził Macron. 

Emmanuel Macron i prezydent Krakowa Jacek Majchrowski
Emmanuel Macron zwiedzał Wawel. Fot. PAP/Łukasz Gągulski

- Nie możemy w tej chwili czegokolwiek zacierać, musimy patrzeć trzeźwo, nie możemy zacierać śladów. Musimy również pozwolić na to, aby między naukowcami, historiografami pojawił się konflikt czy spór. W ten sposób światło dzienne ujrzy prawdziwa historia naszych narodów. (...) Musimy zbudować wspólną, europejską pamięć - nawoływał francuski prezydent. 


Rosja chciałaby ponownie interpretować II wojnę światową i obciążyć winą naród polski.


- Widzę, że są pokusy w Polsce, żeby wykreślić datę 1989 roku. Na Węgrzech również jest takie podejście, żeby pisać na nowo historię XX wieku. Rosja chciałaby ponownie interpretować II wojnę światową i obciążyć winą naród polski. Dostrzegam ryzyko takiego rozproszenia naszych historii poprzez jej rewizję - tłumaczył. 


Posłuchaj fragmentu wykładu Emmanuela Macrona na UJ (TVN24/x-news)



- Nie będzie Europy, która nie będzie w stanie przetrawić swojej historii. To również umożliwi, aby z tej historii narodziła się nadzieja, nadzieja renesansu europejskiego, podobnego do tego, którego zaznał mój i państwa kraj w XVI i XVII wieku. Wydaje mi się, że taki renesans jest jeszcze możliwy, jeżeli nasz kontynent będzie w stanie się zjednoczyć poprzez inteligencję i zdolność do takiego podejścia do przeszłości - kontynuował Macron. 

- Będziemy Europą zjednoczoną, jeżeli uznamy, że wszystkie kraje są w sercu Europy. Gdzie z resztą leży "Mitteleuropa"? Wcale nie między Brukselą a Lyonem. Ta środkowa Europa, środek Europy sytuuje się bardziej na wschodzie - zaznaczył prezydent Francji. Jego zdaniem, czas na nowo obmyślić zakres relacji państw europejskich z Rosją. 

- Musimy jakoś na nowo to przemyśleć. Wydaje mi się, że to nieporozumienie geograficzne wywołało prawdziwą traumę. Chciałbym, abyśmy zbudowali nową ambicję pamiętając o odpowiedniej mapie Europy i pamiętając o poziomie ambicji. Naszym obowiązkiem, Polski i Francji, jest jeszcze większy niż wcześniej, przed Brexitem, ponieważ jesteśmy wielkimi potęgami gospodarczymi, strategicznymi w Europie. Musimy tak się postrzegać, musimy razem pójść naprzód współpracując ze sobą - apelował Macron. 

- Unia Europejska to nie tylko projekt ekonomiczny, ale przede wszystkim polityczny. W swoim założeniu to projekt pokojowy. Jesteśmy przywiązani do wspólnego rynku, który jest silnikiem integracji, ale Europa to też fundament wspólnych wartości o absolutnie egzystencjalnym znaczeniu. Mamy w Europie równość i wolność niespotykanie nigdzie indziej na świecie - zachwalał integrację europejską gość UJ. 

Macron wskazał też różnice w stosunku do tych wartości między państwami Starego Kontynentu, USA i Chinami. - Jesteśmy niewątpliwie wyjątkowym kontynentem: przywiązanym do wolności, równości i braterstwa. Stany Zjednoczone dzielą nasze przywiązanie do wolności, ale już nie do równości. Chiny mogły zbudować wolny rynek, ale nie przykładają wagi ani do wolności, ani do równości - wskazał. 

- My, Europejczycy, mamy historię, którą ze sobą nosimy. Nosimy ze sobą XX wiek. Rozumiem uczucia Polaków po tym tragicznym stuleciu. Uczucie radości z odzyskania niepodległości, uczucie strachu i niesprawiedliwości i uczucie porzucenia, gdy Zachód pozwolił na spuszczenie żelaznej kurtyny - stwierdził Macron. - Patrzeć historii prosto w oczy to znaczy wiedzieć, że odważny i przedsiębiorczy polski naród zawsze był głęboko europejski. Patrzeć historii w oczy, to wreszcie zauważać też problemy, jakie są w każdym narodzie, to też dostrzegać antysemityzm i nienawiść - dodał. 

W pewnym momencie pojawił się wątek zmian w wymiarze sprawiedliwości, które proponuje rządzące PiS. - W Polsce trwa reforma sądownictwa. Nie jest rolą Francji mówić co wolno, a czego nie wolno. Ale naszą rolą jest bronić wartości europejskich i będziemy to robić - zapewnił Macron, który kolejny raz wyraził zaniepokojenie zmianami w polskich sądach. 


Emmanuel Macron i prof. Wojciech Nowak
Emmanuel Macron i rektor UJ prof. Wojciech Nowak. Fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Francuski prezydent starał się przemawiać częściowo w języku polskim. - Jeszcze Polska nie zginęła, Europa też jeszcze nie zginęła! Europa to wielka przygoda, którą wdrążyli marzyciele i wielkie narody. Bądźcie marzycielami, wierzcie w przyszłość, nie wierzcie w kłamstwa historyczne - prosił Polaków. 


 Francja i Europa nie mogą być wielkie bez dumnej Polski.


- Kto ty jesteś? Polak mały, Europejczyk. Nie bójcie się Europy, nie bójcie się w nią angażować. Niech żyje Polska, niech żyje Francja, niech żyje zjednoczone Europa - podsumował swój wykład Macron. W jego trakcie padły też znaczące słowa, które mogą świadczyć o ociepleniu relacji między Warszawą a Paryżem: - Francja nigdy nie zapomina o Polsce. Proszę o tym nigdy nie zapominać. Francja i Europa nie mogą być wielkie bez dumnej Polski - powiedział francuski przywódca. 

Podczas pierwszej wizyty w Polsce Macron potwierdził udział żołnierzy z Francji - stacjonujących w ramach rotacji NATO na Litwie - w obchodach 100. rocznicy zwycięskiej Bitwy Warszawskiej. Będzie to wyraz szacunku wobec "naszego braterstwa broni" - zapowiedział polityk. 

Najważniejszym efektem przyjazdu francuskiego prezydenta jest podpisanie deklaracji o partnerstwie strategicznym między naszymi krajami. W poniedziałek Macron spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim, marszałek Sejmu Elżbietą Witek i marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka