Marek Niedźwiecki pracę w Polskim Radiu zaczął w 1978 roku. Fot. polskieradio24.pl
Marek Niedźwiecki pracę w Polskim Radiu zaczął w 1978 roku. Fot. polskieradio24.pl

Wielka afera o piosenkę Kazika na Liście Przebojów Trójki. M. Niedźwiecki odchodzi z radia

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 478

Marek Niedźwiecki zrezygnował z pracy w radiowej Trójce. Stało się to po tym, jak unieważniono wydanie Listy Przebojów Trójki, w którym wygrała piosenka Kazika Staszewskiego „Twój ból jest lepszy niż mój” krytykująca wizytę Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzu w czasie pandemii. Szef PR3 twierdzi, że doszło do złamania regulaminu.


Piosenka Kazika Staszewskiego „Twój ból jest lepszy niż mój” zajęła pierwsze miejsce w ostatnim wydaniu Listy Przebojów Trójki. Współprowadzący notowanie Marek Niedźwiecki zaznaczył, że to debiut na liście i od razu na szczycie topu.

Teledysk do piosenki pojawił się na YouTubie 8 maja. Kazik Staszewski wprawdzie nie wymienia w utworze nazwiska Jarosława Kaczyńskiego, ale robi oczywiste aluzje do wizyty prezesa PiS na cmentarzach w Warszawie, zarówno 10 kwietnia, w dziesiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej, jak i później, kiedy limuzyną wjechał na Powązki, by odwiedzić grób matki. Dla kontrastu opowiada historie innych osób, które z powodu obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa nie mogły wtedy odwiedzać cmentarzy.

Zobacz wideo:


W sobotę przed południem internauci zwrócili uwagę, że na portalu Polskiego Radia nie działa sekcja dotycząca listy przebojów. Zniknęło zdjęcie Kazika oraz tekst podsumowujący czołową dziesiątkę ostatniego zestawienia. Komentujący to dziennikarze, a także inni internauci, zarzucili Polskiemu Radiu próbę cenzury. Sytuację porównywano do lat 80., kiedy w Polskim radiu nie można było grać niektórych piosenek, dlatego np. Marek Niedźwiecki w czasie Listy Przebojów Trójki puszczał tylko motyw werbli zamiast zablokowanej przez cenzurę piosenki Maanamu „To tylko tango”.




Wieczorem komunikat w tej sprawie wydał dyrektor Trójki Tomasza Kowalczewski: "Szanowni Słuchacze, podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy - stwierdził. Poinformował, że z tego powodu redakcja Trójki zdecydowała się unieważnić głosowanie. - Wyrażamy ubolewanie i przepraszamy wszystkich słuchaczy za zaistniałą sytuację. Na kolejne głosowanie Listy Przebojów Trójki zapraszamy 22 maja o stałej porze" - napisał Kowalczewski.


Następnie głos w tej sprawie zabrała Agnieszka Kamińska, prezes Polskiego Radia, która powtórzyła to samo, co Kowalczewski - że  wynik końcowy na liście nie odzwierciedlał głosowania słuchaczy. Kamińska zapowiedziała, że Polskie Radio sprawdzi, „czy nastąpiło to w wyniku błędu informatycznego, czy też była to ingerencja z zewnątrz”. - Z pewnością ta sprawa zostanie dogłębnie zbadana i wyjaśniona, wtedy też będzie można podjąć decyzję co do ewentualnych kolejnych działań: albo w zakresie uszczelnienia systemu informatycznego, albo ewentualnych kroków prawnych - zadeklarowała.

Szefowa nadawcy odniosła się też do zarzutów, że Polskie Radio stosuje cenzurę, unieważniając wyemitowane już notowanie Listy Przebojów Trójki z powodu wybranej piosenki. - Oskarżenia takie są kłamliwe i niesprawiedliwe, gdyż to właśnie Redakcja podjęła natychmiastowe działania, by odkryć prawdę i podać ją do publicznej wiadomości - podkreśliła. - Właśnie po to, aby słuchacze mieli poczucie i gwarancję, że głosowanie odbywa się w sposób absolutnie bezpieczny i uczciwy, w tej sytuacji jedynym słusznym rozwiązaniem było unieważnienie tego notowania przez Dyrekcję Programu Trzeciego - zapewniła Agnieszka Kamińska.

Wieczorem kompozytor Zbigniew Preisner poinformował na Facebooku, że w związku z obecną sytuacją z Trójki odchodzi Marek Niedźwiecki. - Marek Niedźwiecki jest kolejną osobą, która dzisiaj odeszła z Trójki. Nasza Trójka już nie istnieje. Nie możemy się dać zniewolić tej bolszewickiej polityce, musimy bronić naszej wolności, inaczej zostanie nam „zniewolony umysł” - stwierdził Preisner. Zaznaczył, że godzinę przed zamieszczeniem wpisu rozmawiał z Markiem Niedźwieckim, a dziennikarz poprosił go o przekazanie tej informacji, ponieważ sam nie udziela się w mediach społecznościowych.

Informację o odejściu Niedźwieckiego potwierdził też Michał Nogaś, od kilku lat dziennikarz „Gazety Wyborczej”, a wcześniej Trójki.


Zawieszony został również dziennikarz Bartosz Gil, prowadzący program o muzyce alternatywnej. Po tych wydarzeniach współpracę z Trójką zerwał zespół Organek. Unieważnienie notowania Listy Przebojów skrytykował też Dawid Podsiadło.

Do afery odniósł się w ostrych słowach na Twitterze wiceprezes PiS Joachim Brudziński. - Atakowanie PJK za to, że w 10-tą rocznicę największej katastrofy jaka spotkała nasz Naród po 1945 roku, złożył wieniec pod pomnikiem swojego brata oraz na Jego symbolicznym grobie na Powązkach jest czymś barbarzyńskim - ocenił. - Nieważne czy krytykują go Tusk, Pani Łepkowska czy Kazik, ale zdejmowanie z radiowej Trójki informacji o wygranej #lpp3 piosenki Kazika (moimi zdaniem niesprawiedliwą w swej treści),jest albo przejawem głupoty albo czyjejś złej woli. W wolnym kraju artysta ma prawo do swojej artystycznej (czasami niemądrej) interpretacji zdarzeń - dodał.


- Zgadzam się z Joachimem Brudzińskim. Zdarza się, że niektórzy artyści śpiewają głupstwa. Nawet bulwersujące. Ale jednak bardziej bulwersujące jest zdejmowanie piosenki za „nieprawomyślność”. To chyba jakaś prowokacja. Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i minister kultury nie musi się zgadzać ze wszystkimi decyzjami władz publicznego radia - napisał wieczorem minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

- Nie. To nie prowokacja. To system tępej propagandy politycznej, który powstał pod Pana Ministra skrzydłami. To właśnie Pan jako minister kultury odpowiada za dobór kadr do mediów publicznych i atrapowe ciała do politycznego sterowania nimi, jak Rada Mediów Narodowych Czabańskiego - odpowiedział mu Krzysztof Bosak, poseł Konfederacji kandydujący na prezydenta.

Krzysztof Panek, szef rozwoju serwisów internetowych w Cyfrowym Polsacie przekazał z kolei informację, która zgadzałaby się z argumentami przedstawionymi przez dyrekcję Trójki. Jego zdaniem Niedźwiecki dawno nosił się z zamiarem odejścia, szukał tylko pretekstu.


W br. z radiową trójką pożegnało się kilkoro jej wieloletnich dziennikarzy. W styczniu nie przedłużono umowy z Dariuszem Rosiakiem, który przygotowywał cotygodniowy "Raport o stanie świata". W marcu z anteną rozstała się dziennikarka muzyczna Anna Gacek, nie przyjmując nowej propozycji współpracy. Kilka dni później po 55 latach współpracy z Trójki odszedł Wojciech Mann, który współprowadził programy razem z Gacek. Później z rozgłośnią pożegnali się Gaba Kulka i Jan Młynarski, a po nich Jan Chojnacki i Wojciech Waglewski z synem Bartoszem („Fiszem”). Z kolei pod koniec kwietnia z Trójki odeszli dziennikarze Dariusz Bugalski i Paweł Drozd.

ja



Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura