Szymon Hołownia w relacji live dla swoich fanów przyznał, że półroczna kampania mocno wpłynęło jego życie. Po odniesieniu wyborczego sukcesu, dziennikarz zastanawia się, jak dalej poprowadzić karierę. W środę Hołownia za to rozmowiał na żywo z Rafałem Trzaskowskim o wizji prezydentury kandydata KO.
Hołownia po wyborach prezydenckich
- Całe życie zdemolowane przez sześć miesięcy kampanii. Wierzyłem, że jesteśmy w stanie tę Polskę już teraz zacząć zmieniać przy użyciu instytucjonalnych narzędzi. Wszystko oddałem Polsce, a Polska stwierdziła, że jeszcze to nie jest jeszcze ten moment - przyznał rozżalony po ogłoszeniu wyników wyborów Szymon Hołownia.
Bezpartyjny kandydat uzyskał 13,87 proc. głosów, poparło go ponad 2,6 mln wyborców i zajął trzecie miejsce w wyścigu o prezydenturę. Na kanwie dość znaczącego sukcesu, Hołownia ogłosił powstanie stowarzyszenia "Polska 2050". Nie wiadomo jednak, czy ruch przetrwa ponad trzy lata, jeśli wybory parlamentarne odbędą się terminowo.
Muszę się zastanowić, co dalej z życiem w sensie zawodowym i z czego utrzymam rodzinę.
- Całe życie zdemolowane przez sześć miesięcy kampanii. Wszystkie oszczędności wydaliśmy na ten projekt. Wszystkie prace pokończone. Muszę się zastanowić, co dalej z życiem w sensie zawodowym i z czego utrzymam rodzinę. Czy ktoś zechce, żebym znowu gdzieś pisał, czy jakieś stacje mnie z powrotem przygarną? Będę się nad tym zastanawiał przez najbliższe dni - mówił były prowadzący show "Mam Talent".
Hołownia oprócz udziału w programie TVN przez lata był felietonistą "Tygodnika Powszechnego". Teraz w dużej mierze od wyborców celebryty zależy rozkład głosów na kandydatów w drugiej turze wyborów. W środę doszło do wideokonferencji między Hołownią a Trzaskowskim, którą pokazywała m.in. stacja TVN24.
Live Hołowni z Trzaskowskim
Były kandydat na prezydenta pytał polityka Koalicji Obywatelskiej o to, czy zamierza powołać do pracy w kancelarii bezpartyjnych fachowców. - Zawsze pracowałem z bardzo szerokim zapleczem, nie było to tylko zaplecze polityczne. Zawsze zapraszałem do współpracy ekspertów, ludzi, którzy z polityką nie mieli nic wspólnego - odpowiedział Trzaskowski.
Hołownia sugerował, że to ludzie z jego ruchu mogliby zasilić Pałac Prezydencki po wygranej ewentualnego następcy Andrzeja Dudy. Trzaskowski nie chciał jednak składać jakiejkolwiek deklaracji w tej sprawie.
- Panie Szymonie, w moim otoczeniu będzie mnóstwo ekspertów, osób niezależnych, społeczników, ludzi, którzy nie mieli nic wspólnego z polityką. Będziemy starli się stworzyć jak najszersze grono doradców. Otwieramy Pałac Prezydencki na oścież, przewietrzymy go tak, że drzwi wszędzie będą otwarte - zapowiedział rywal głowy państwa.
Trzaskowski zapewnił Hołownię, że będzie wetował wszystkie ustawy - jego zdaniem - niekonstytucyjne i łamiące praworządność w Polsce. - Będę wetował wszystkie ustawy, pomysły i rozwiązania, łamiące konstytucję, to oczywiste. Będę wetował ustawy, które będą łamały podstawowe reguły praworządności. Zgadzam się z panem, panie Szymonie, że musi być zachowana wierność procesowi, który wypracowywaliśmy przez lata ponad podziałami politycznymi - ocenił.
Kandydat KO zobowiązał się dążyć do neutralności klimatycznej do 2050 roku, jak też wzmacniać samorządy. Deklaracje Trzaskowskiego usatysfakcjonowały Hołownię, który udzieli mu poparcia w drugiej turze. Celebryta podkreślił jednak, że nie może decydować w imieniu wszystkich zaangażowanych w bezpartyjny projekt wyborczy.
- Cieszę się, że przyjął pan trzy z naszych postulatów w całości, a jeden warunkowo. Ruch Polska2050 nie upoważnił mnie do przekazania poparcia, ale odpowiedzi na pewno dostarczą naszym wyborcom wiedzy przed głosowaniem - powiedział Hołownia.
- Całkowicie rozumiem, że pan Hołownia nie przekazuje mi poparcia w imieniu wszystkich wyborców, bo ludzie sami zdecydują jak się zachowają w wyborach - stwierdził Trzaskowski.
GW