Poczta Polska przygotowywała wybory korespondencyjne.
Poczta Polska przygotowywała wybory korespondencyjne.

Wybory korespondencyjne. Sąd rozpatrzył skargę RPO na decyzję premiera

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 176

Decyzja premiera zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania w maju wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo - orzekł WSA w Warszawie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że decyzja premiera Mateusza Morawieckiego o wydaniu Poczcie Polskiej polecenia dotyczącego przygotowań do wyborów korespondencyjnych 10 maja była nieważna. Skargę na decyzję premiera złożył Rzecznik Praw Obywatelskich.

Sąd orzekł ws. wyborów korespondencyjnych

Kwietniowa decyzja premiera zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania w maju br. wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo - uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Sąd uznał nieważność tej decyzji.

- Zaskarżona decyzja jest nieważna. (...) Przepis przewiduje dwie podstawy stwierdzenia nieważności: gdy rażąco narusza prawo i została wydana bezpodstawnie. W ocenie sądu obie te podstawy w tej sprawie zaistniały - uznał WSA.

W uzasadnieniu wyroku sąd przypomniał, że jednym z fundamentów państwa prawa jest przewidywalność przepisów. Jak mówił sędzia Grzegorz Rudnicki, zaskarżona decyzja "wprowadzać mogła wśród obywateli RP niepewność prawną" i podważać zaufanie do stabilności przepisów.

- W wypadku tak ważnej kwestii jak wybory najważniejszej osoby w państwie, jeśli chodzi o władzę wykonawczą, a więc prezydenta, powinny być szczególnie przestrzegane zasady legalizmu - podkreślił sędzia Rudnicki.

- Ani przepisy konstytucji, ani ustawy o Radzie Ministrów, nie przyznają Prezesowi Rady Ministrów żadnych uprawnień w zakresie zmierzającym do organizacji, czy przygotowania jakichkolwiek wyborów powszechnych - zaznaczył sędzia Rudnicki.

Jak przypomniał sędzia, decyzja, której dotyczyła sprawa, zlecała Poczcie Polskiej przygotowanie wyborów wyłącznie korespondencyjnych, a więc "w sposób, który nie gwarantował wyborcom wyborów równych, bezpośrednich i takich, które odbywałyby się w głosowaniu tajnym". Tymczasem - jak dodał - takie wybory gwarantuje wyborcom konstytucja i "sposób wyborów nie może być ograniczony przez jakiekolwiek działanie władzy wykonawczej".

Ponadto sąd podkreślił, że w dniu wydawania decyzji przez premiera "jedynym stałym i najwyższym organem wyborczym właściwym w sprawach przeprowadzania wyborów prezydenta była tylko i wyłącznie Państwowa Komisja Wyborcza". Z kolei "obsługę PKW (...) zapewniało w dniu wydawania decyzji wyłącznie Krajowe Biuro Wyborcze i wyłącznie do tej jednostki należało zapewnienie warunków organizacyjnych, administracyjnych i finansowych związanych z organizacją wyborów".

- A więc obowiązujące prawo przewidywało wyłączność dokonywania czynności przygotowawczych w zakresie przeprowadzenia i organizacji wyborów prezydenckich tylko i wyłącznie KBW - podkreślił sędzia Rudnicki.

Jak uznał WSA, przepisy ustawy o przeciwdziałaniu Covid-19 przywołane jako podstawa prawna decyzji premiera "w żadnym wypadku" nie upoważniały premiera do powierzenia Poczcie Polskiej realizacji działań zmierzających do przygotowania wyborów - "i to do tego w trybie korespondencyjnym", pozwalały jedynie na decyzje "tylko i wyłącznie" związane z przeciwdziałaniem pandemii.

Rzecznik rządu o wyroku WSA: to decyzja zaskakująca

Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie jest dla nas zaskakująca; nie ma ona ostatecznego charakteru; po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku będziemy rozważać środki odwoławcze - poinformował we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał we wtorek, że kwietniowa decyzja premiera zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania w maju br. wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo. Sąd uznał nieważność tej decyzji. "Zaskarżona decyzja jest nieważna. (...) Przepis przewiduje dwie podstawy stwierdzenia nieważności:, gdy rażąco narusza prawo i została wydana bezpodstawnie. W ocenie sądu obie te podstawy w tej sprawie zaistniały" - uznał WSA.

Müller odnosząc się do decyzji WSA powiedział: "Jest to dla nas zaskakująca decyzja sądu. Nie ma ona charakteru ostatecznego, w związku z tym czekamy cały czas na uzasadnienie tego wyroku i będziemy decydować o podjęciu ewentualnych kroków odwoławczych - zgodnie z procedurą, która jest przewidziana przepisami prawa". 

Bodnar zaskarżył decyzję Morawieckiego

Decyzję szefa rządu z 16 kwietnia br. zaskarżył Rzecznik Praw Obywatelskich.

Adam Bodnar, zaskarżając 29 kwietnia br. decyzję premiera Mateusza Morawieckiego, wskazywał, że decyzja ta polecała Poczcie Polskiej "realizację działań w zakresie przeciwdziałania Covid-19 polegających na podjęciu i realizacji czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta RP w 2020 r. w trybie korespondencyjnym". Jak dodał, na tej podstawie Poczta wystąpiła do władz samorządowych o przekazanie jej spisów wyborców.

Według skargi RPO, Poczta Polska na podstawie zaskarżonej decyzji premiera nie mogła wykonywać żadnych zadań związanych z powszechnymi wyborami korespondencyjnymi, gdyż "brak jest podstawy prawnej dla tego typu działań". Zdaniem RPO polecenie z decyzji premiera zobowiązało Pocztę Polską do przejęcia kompetencji zastrzeżonych dla innych organów władzy publicznej, wówczas wymienionych w Kodeksie wyborczym jako właściwych do przygotowania wyborów.

Pełnomocnicy Prezesa Rady Ministrów odpowiadali na zarzuty skargi, że decyzja została wydana w okolicznościach i z zamiarem realizacji celów, które miały pełne uzasadnienie w przepisach stanowiących jej podstawę prawną. "Miała na celu stworzenie warunków do tego, by w trakcie aktu głosowania w wyborach Prezydenta RP zarządzonych na 10 maja 2020 r. nie dochodziło w ogóle lub dochodziło w jak najmniejszym możliwym zakresie do przypadków, w których ludzie biorący udział w tym akcie głosowania będą się zakażali wirusem SARS-CoV-2" - głosiło ich stanowisko.

"Decyzja Prezesa Rady Ministrów miała charakter przygotowawczy stawiając w stan gotowości przedsiębiorcę, któremu miał zostać powierzony obrót dokumentami wyborczymi w zakresie korespondencyjnej formy wyborów prezydenckich i w tym kontekście była w pełni uzasadniona okolicznościami, w jakich obowiązywał wyznaczony przez Marszałek Sejmu termin wyborów i jednocześnie istniał powszechny konsensus społeczny i polityczny, że możliwości organizacyjne w zakresie wyborów przeprowadzanych metodą tradycyjną są zerowe, a liczba osób zarażonych i poddanych kwarantannie w dniu potencjalnych wyborów jest niemożliwa do oszacowania" - argumentowali pełnomocnicy premiera.

Wybory korespondencyjne

Do wyborów 10 maja 2020 r. w trybie korespondencyjnym ostatecznie nie doszło. Państwowa Komisja Wyborcza 7 maja br. zakomunikowała, że głosowanie 10 maja nie może się odbyć i nie mogą mieć zastosowania przepisy Kodeksu wyborczego związane z głosowaniem, nie będzie obowiązywać cisza wyborcza, a lokale wyborcze pozostaną zamknięte. Wybory prezydenckie przeprowadzono 28 czerwca (I tura) i 12 lipca (II tura) w zdecydowanej większości w sposób tradycyjny.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka