Rafał Ziemkiewicz i Magdalena Ogórek. Fot. Twitter/Magda Ogórek
Rafał Ziemkiewicz i Magdalena Ogórek. Fot. Twitter/Magda Ogórek

Ogórek porzuca futra, Ziemkiewicz nie chce być kojarzony z PiS. Reakcje gwiazd TVP

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 137

Rafał Ziemkiewicz nie ukrywa irytacji przyjętą "Piątką dla zwierząt" w Sejmie i zapowiada zakończenie współpracy z mediami powiązanymi z PiS. Czy zniknie z anteny TVP INFO? Magdalena Ogórek przyznała za to, że zrozumiała swój błąd i nie zamierza nosić futer. 

Przyjęta ustawa o ochronie zwierząt wzbudza nadal ogromne kontrowersje. Krytycy mediów publicznych wyliczają, jak długo serwisy TVP milczą na temat największego w historii kryzysu rządów koalicji Zjednoczonej Prawicy. Gwiazdy Telewizji Publicznej są podzielone w opiniach. Wszystkich zaskoczyła Magdalena Ogórek, dotąd znana z zamiłowania do drogich futer, w których pojawiała się publicznie. Zdjęcia publicystki TVP INFO obiegały w ciągu ostatnich lat wiele mediów.

Teraz była kandydatka na prezydenta deklaruje, że przestanie ubierać się w stroje z materiałów pochodzenia zwierzęcego i ogranicza konsumpcję. -

Świadomość warunków, w jakich hodowane są zwierzęta, uświadomiła mi, że za ciuchem w sklepie stoi prawdziwa krzywda zwierząt. Dawniej nie zastanawialiśmy się nad tym, najwyższy czas ograniczyć bezsensowny konsumpcjonizm na świecie. Czy żałuję? Staram się niczego w życiu nie żałować, tylko naprawiać - zwierzyła się Ogórek portalowi "Plotek". 

- Musimy ograniczyć kupowanie. Naprawdę każdą kreację można założyć więcej niż jeden raz. To ostatni moment na zahamowanie konsumpcjonizmu. Sama noszę ubrania po kilka razy, miałam tę samą sukienkę na ramówce TVP i na Balu Dziennikarzy. Nie uważam, żeby to było coś złego - dodała dziennikarka TVP INFO. W dyskusji z internautami Ogórek zwracała uwagę, że od dłuższego czasu ubierała się w sztuczne futra. 

Inny prowadzący sztandarowy program publicystyczny TVP INFO "W tyle wizji" nie zgadza się na likwidację hodowli zwierząt futerkowych. Rafał Ziemkiewicz od kilku dni twierdzi, że Jarosław Kaczyński "oszalał", a głosujących za "Piątką" posłów PiS nazwał "bezkręgowcami".

Pisarz staje murem za rolnikami i hodowcami, a przy tym rozważa rezygnację z pojawiania się w mediach mocno sympatyzujących z PiS. Ziemkiewicz jest gwiazdą telewizji internetowej "wSensie.tv" i portalu "wSensie", założonych przez hodowców norek.

- "Gwałcenie kon-sty-tuc-ji" przez PiS okazało się dla totalnej opozycji OK pod warunkiem, że PiS gwałci razem z nią i w imię programu Lewicy. Tyle wynika z wczorajszego przeprocedowania w żadnym trybie poronionej "piątki Kaczyńskiego" - kpił publicysta "Do Rzeczy".

Ziemkiewicz mocno skrytykował Joannę Lichocką, którą porównał do komunistki. Posłanka PiS zasiada w Radzie Mediów Narodowych, kontrolującej TVP. - Jak ktoś już słusznie zauważył, Zandberg okazał się mniejszym komunistą od Pudy czy Lichockiej, bo przynajmniej werbalnie okazał troskę o pracowników niszczonych branż - podkreślił. 

- Muszę przemyśleć, w jakich mediach teraz pozostać, a którym podziękować za współpracę. Po tym, jak Kaczyński oszalał, a jego otoczenie okazało się bezkręgowcami, ostatnie, czego sobie życzę, to być kojarzony z PiS. Do zobaczenia tu czy tam - zareagował na jeden z życzliwych komentarzy widza. 

Ziemkiewicz - oprócz występów w programie "W tyle wizji" - często pojawia się w prawicowej Telewizji Republika, jest prowadzącym "Saloniku Ziemkiewicza". 

GW 


Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura