Premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP//Mateusz Marek
Premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP//Mateusz Marek

Naród pyta, premier odpowiada. Q&A Morawieckiego

Redakcja Redakcja Polski Ład Obserwuj temat Obserwuj notkę 33
Premier odpowiada na pytania internautów dotyczące Polskiego Ładu.

Chcemy zmienić system degresywny i chcemy, żeby 18 mln Polaków, którzy zarabiają mniej byli beneficjentami tej zmiany - mówił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki podczas sesji "Q&A" na Facebooku pytany o szczegóły Polskiego Ładu.

Premier pytany, jak będzie liczona składka zdrowotna dla przedsiębiorców, odparł, że w tej kwestii nic się nie zmieni. – Będzie tak, jak do tej pory, z tym że składka zdrowotna będzie płacona liniowo od dochodu – podkreślił.

Zapewnił, że osoby, które zarabiają 5-6 tys. zł nie odczują tej zmiany, a osoby, które zarabiają mniej odczują ją pozytywnie.

– Przede wszystkim te dodatkowe zasady dotkną kogoś, kto zarabia znacząco więcej i tam rzeczywiście pojawią się większe płatności – mówił Morawiecki.

– Dzisiaj jak ktoś zarabia 25-30-40 tys. zł, to płaci składkę, którą dodatkowo może sobie odliczyć od podatku i ta składka jest w wysokości około pięćdziesięciu kilku złotych. To nie daje podstaw do finansowania służby zdrowia – dodał szef rządu.

Premier zapewnił, że jego rząd będzie chciał stworzyć sprawiedliwy system podatkowy.

– Osoby, które de facto zarabiają więcej, mogą procentowo płacić mniejsze daniny. To nie jest w porządku, taki system nazywa się systemem degresywnym i chcemy to zmienić. Chcemy, żeby 18 mln Polaków, którzy zarabiają mniej, otrzymują mniejsze uposażenie byli beneficjentami tej zmiany – mówił szef rządu.

– Natomiast w przypadku umowy o pracę, np. sytuacja pracowników nie zmieni się do wynagrodzenia około 11 tys., 10,5-11 tys. zł, a tych, którzy zarabiają do średniej krajowej, a takich jest około 2/3, sytuacja się poprawi. Ta zmiana, ten ruch, który proponujemy jest ruchem jak najbardziej sprawiedliwym i właściwym – dodał Morawiecki.

Szef rządu stwierdził, że większość osób do 40 roku życia, w tym na terenach zarówno wiejskich, jak i miejskich, zarabia poniżej 5 tys. zł brutto. – Ta zmiana ma im poprawić warunki pracy, ma spowodować, żeby zarabiali więcej i to jest sprawiedliwa zmiana – mówił.

Opłata reprograficzna

Jesteśmy jednym z ostatnich krajów, który nie wprowadził opłaty reprograficznej - mówił premier Mateusz Morawiecki o celach tej opłaty. Zawrócił przy tym uwagę, że często artyści mało zarabiają, a pełnią ważną dla społeczeństwa funkcję.

Premier Morawiecki był też pytany m.in. o cel podatku reprograficznego. – Jesteśmy jednym z ostatnich krajów, który nie wprowadził opłaty reprograficznej – wyjaśnił premier.

Jak dodał, jeśli ktoś korzysta z odbiornika telewizyjnego lub radiowego - płaci pewną opłatę. – Tymczasem dzisiaj oglądanie różnych treści przenosi się na sprzęt elektroniczny, z którego żadnej opłaty się nie uiszcza" – wskazał.

Zwrócił przy uwagę, że mamy 67 tys. artystów i oni wykonują ważną funkcję i pracę dla społeczeństwa. "Trzeba wiedzieć, że ogromna większość artystów zarabia poniżej średniej krajowej. Nie odkładają bardzo często na emerytury. Bardzo często są zatrudnieni na umowy o dzieło, albo otrzymują wynagrodzenie w nieregularnych odstępach" – mówił premier. Dodał, że często artyści nie mają lub mają niewielkie emerytury.

– Stąd ten pomysł, idący zresztą w ślad za rozwiązaniami znanymi z dojrzałych krajów zachodnich – wyjaśnił.

Opodatkowanie koncernów

Nie odpuszczamy tematu opodatkowania koncernów międzynarodowych, ale chcemy doprowadzić do tego w kooperacji z innymi krajami UE; opodatkowanie koncernów będzie możliwe, gdy wszystkie kraje wspólnoty będą prezentować wspólne podejście - powiedział premier Morawiecki.

Premier odpowiadał w poniedziałek na Facebooku na pytania internautów. Pytany o opodatkowanie międzynarodowych korporacji zaznaczył, że rządowi bardzo zależy na opodatkowaniu zagranicznych firm, które osiągają przychody prowadząc w Polsce działalność biznesową, przynoszącą dochody.

– Ale chcemy doprowadzić do tego w kooperacji z innymi krajami, ponieważ obawiamy się, że w przeciwnym razie pozbawieni będziemy pewnych dużych inwestycji. Umówiliśmy się w Unii Europejskiej, ze OECD wypracuje zasady podatku cyfrowego, zaadoptowane później przez wszystkie państwa członkowski – zaznaczył Morawiecki.

– Nie odpuszczamy tego tematu (...) walczymy mocno z rajami podatkowymi, to jest element tego samego planu różnych schematów prawniczych, które pozwalają umykać z podatkami właśnie do Luksemburga, Holandii czy do Irlandii – dodał.

Premier zaapelował też do tych państw, aby przestały "żyć kosztem innych". – Wszystkie te firmy zarejestrowane w Luksemburgu czy Irlandii powinny płacić podatek proporcjonalnie do biznesu, jaki uzyskują w innych krajach – zaznaczył.

Podkreślił, że opodatkowanie międzynarodowych koncernów będzie możliwe, gdy wszystkie kraje UE będą prezentować wspólne podejście do tej kwestii.

– Kilka miesięcy temu zaprezentowaliśmy pierwszą odsłonę takiego podatku. Nazwaliśmy go cyfrowym, ale zorientowani w tym temacie doskonale wiedzą, że on odnosi się do gigantów cyfrowych – mówił premier, odnosząc się do niedawnego projektu PiS dotyczącego tzw. podatku od mediów.

– Reakcje na to były bardzo trudne, niestety na tamten moment nie mieliśmy większości parlamentarnej do przegłosowania tej opłaty cyfrowo-reklamowej, ale nie będziemy ustępować z tego tematu – zapewnił.

Kwota wolna od podatku

Podniesienie kwoty wolnej od podatku będzie kosztowało budżet państwa i samorządy ok. 22 mld zł, inne wydatki zaplanowane w Polskim Ładzie to dodatkowe 20-30 mld zł, więc w zależności od roku musimy znaleźć finansowanie na ok. 2 proc. PKB - mówił premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu podkreślił, że podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł będzie oznaczać kwotę wolną wyższą niż we Francji, Hiszpanii czy Włoszech.

– To wielki wysiłek finansowy. To będzie kosztowało budżet państwa i samorządy około 22 mld zł, a inne wydatki zaplanowane w Polskim Ładzie to dodatkowe 20-30 mld zł – mówił premier.

– 22-23 mld zł to ok. 1 proc. PKB, czyli my musimy znaleźć finansowanie na około 2 proc. PKB między 40 a 60 mld, w zależności od tego, o którym roku mówimy – dodał Morawiecki.

Podkreślił, że środki te mają pochodzić m.in. z "likwidacji szarej strefy", miejsc, w których nie są płacone podatki oraz przez walkę z rajami podatkowymi. 

Szczepienia przeciw COVID-19

Szczepienia - to wielka nadzieja na całkowite pozbycie się choroby; jeśli nie osiągniemy odporności zbiorowej, a ta jest możliwa tylko wtedy, kiedy osiągniemy pewien poziom procentowy zaszczepienia w całym społeczeństwie, to grozi nam czwarta fala - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu pytany był, czy z początkiem jesieni i sezonu grypowego wróci dotychczasowa polityka związana z ograniczeniami epidemicznymi.

– Mam ogromna nadzieję, że "Nie", ale naukowcy i lekarze epidemiolodzy przestrzegają nas przed czwartą falą koronawirusa. Ona jest realnym zagrożeniem – oświadczył premier.

Jak zaznaczył - "Jeśli nie osiągniemy odporności zbiorowej, a ta jest możliwa tylko wtedy, kiedy osiągniemy pewien poziom procentowy zaszczepienia w całym społeczeństwie, to grozi nam czwarta fala, a w ślad za nią wszystkie +różne polityki pandemiczne+, których absolutnie bym nie chciał".

Podkreślił, że COVID-19 jest bardzo groźną chorobą. – Nie raz przechytrzyła wiele państwa świata, żeby nie powiedzieć, że wszystkie rządy. Spodziewano się takiego obrotu zdarzeń, a mieliśmy do czynienia z zupełnie innym przebiegiem epidemii – zwrócił uwagę Morawiecki.

Oświadczył, że "podchodzi do tego z ogromną pokorą, do tego, co będzie za kilka miesięcy". – Chcemy mocno promować akcję szczepień. Stąd też - za moment - szczepić się będą mogli 16-latkowie i 17-latkowie – wskazał.

Podkreślił, że szczepionka jest bardzo skuteczna. "To wielka nadzieja na całkowite pozbycie się choroby".

Od 9 maja e-skierowanie na szczepienie przeciw COVID-19 ma wystawione każda osoba, która ukończyła 18 lat. Może zapisywać się na nie m.in. telefonicznie, wysyłając SMS, poprzez system e-Rejestracji, Internetowe Konto Pacjenta lub w punkcie szczepień.

Od poniedziałku na szczepienia mogą rejestrować się także osoby, które ukończyły 16 rok życia. Działa też skrócony termin rejestracji dla ozdrowieńców.

Co z mieszkaniami?

Chcemy uruchomić możliwie dużą podaż mieszkań na rynku - powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Służyć miałyby temu programy zapowiedziane w ramach "Polskiego Ładu", ale też np. zachęcanie samorządów do opracowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

W ramach "Polskiego Ładu", którego szczegóły zostały zaprezentowane w sobotę, przewidziano m.in. program "Mieszkanie bez wkładu własnego". Państwo miałoby gwarantować maksymalnie 150 tys. zł wkładu własnego dla biorących kredyt lub oferować dofinansowanie w wysokości do 160 tys. zł dla osób korzystających z mieszkalnictwa społecznego czy też rodzin wielodzietnych (w zależności od liczebności rodziny). "Polski Ład" zakłada też ułatwienia w budowie domów jednorodzinnych o powierzchni do 70 m kw. Budowę takiego domu można będzie rozpocząć bez pozwolenia, kierownika i książki budowy, a jedynie na podstawie zgłoszenia.

Premier został zapytany o działania rządu, mające na celu zatrzymanie cen nieruchomości. Szef rządu tłumaczył, że najlepszą metodą na to jest duża podaż mieszkań - o różnym metrażu.

–  Aby tak zrobić, chcemy uruchomić możliwie dużą podaż poprzez wykorzystanie wszystkich możliwych sił i środków, począwszy od sił regulacyjnych, takich jak ustalenie jak największej liczby miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które umożliwią lokowanie inwestycji mieszkaniowych, poprzez uruchomienie sił wszystkich spółdzielców, samorządów, ale oczywiście sił rynkowych przede wszystkim, ze wsparciem administracyjnym –  powiedział Morawiecki.

Jak dodał, rząd chciałby ponadto "w maksymalnie możliwym stopniu" uruchomić inicjatywę prywatną. Służyć temu miałby program budowy domów bez pozwoleń. –  Wszystko to po to, żeby była jak największa podaż, bo im więcej będzie dostępnych mieszkań lub możliwości budowy tych domów, tym per saldo niższa będzie cena metra kwadratowego –  przekonywał premier.

Poinformował, że rząd planuje także wprowadzić "pewne limity cenowe" związane z programem gwarancyjnym.

Odnosząc się do pytania o szanse rozwoju branży IT w Polsce, Morawiecki powiedział, że ocenia je "znakomicie". Obiecał też, że zrobi wszystko, żeby zachęcić informatyków do pracy w Polsce. –  I nad takimi rozwiązaniami dodatkowymi również pracujemy –  dodał szef rządu.

Dopłaty do kredytu mieszkaniowego

Zapowiedziane w Polskim Ładzie dopłaty do kredytu mieszkaniowego dla rodziców będą należały się w przypadku pojawienia się na świecie drugiego i kolejnego dziecka; punktem startu programu jest data przyjęcia ustawy - powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.

Premier podczas poniedziałkowego Q&A na Facebooku był pytany o proponowane w ramach Polskiego Ładu dopłaty do kredytów mieszkaniowych dla rodziców.

Zaznaczył, że będą one należały się przyszłym rodzicom w przypadku pojawienia się na świecie drugiego i kolejnego dziecka.

– Nie możemy odnosić tego programu do kogoś, kto już jest w danym stanie, ponieważ wobec tych osób stosujemy obecnie wszystkie inne polityki - 500 plus, 300 plus, albo wiele innych ulg – zaznaczył Morawiecki. Przypomniał też o zerowej stawce podatku PIT dla osób do 26 roku życia i podwyższeniu kwoty wolnej od podatku.

– Punktem startu programu jest data przyjęcia ustawy i całego schematu regulacyjnego – zaznaczył premier.

Podczas prezentacji Polskiego Ładu prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział też wprowadzenie gwarancji bankowej na kwotę 100 tys. zł na kupno mieszkania przez osoby od 20 do 40 roku życia.

– A dla tych, którzy wezmą kredyt, kupią mieszkanie i będą mieli dzieci, od drugiego dziecka będzie spłacenie 20 tys. kredytu przez państwo, trzecie to 60 tys., kolejne do szóstego po 20 tys. Razem do 160 tys. zł – zapowiedział Kaczyński.

Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł), inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 mkw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.

Tryb stacjonarny szkoły

Jak najszybciej powinniśmy przejść na tryb stacjonarny w szkołach - uważa premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, tylko pandemia powoduje, że tak nadal nie jest.

Premier był pytany jak m.in. rząd chce wesprzeć młode osoby, które wchodzą na rynek pracy. – Poprzez zerowy PIT pomagamy osobom, które wchodzą na rynek pracy. Poprzez mały ZUS, poprzez tzw. rozbiegówkę, poprzez wiele różnych ulg w systemie zusowskim również zachęcamy do podejmowania działań na rynku przez młodych ludzi – wymienił szef rządu.

Jak dodał, rząd chce też wesprzeć takie osoby również przez eliminację tzw. umów śmieciowych. – One zniechęcają wielu ludzi do pracy, aczkolwiek chcemy zostawić ten bufor elastyczności, bo ktoś może chcieć pracować na umowę o dzieło, bo taka jest charakterystyka pracy – wyjaśnił. Innym działaniem mają być też promocje staży i praktyk młodych absolwentów i ludzi, którzy są jeszcze na studiach.

Premier był też pytany o kwestię szkoły zdalnej. Jego zdaniem – jak najszybciej powinniśmy przejść na tryb stacjonarny szkoły i tylko pandemia powoduje, że nadal jest tryb hybrydowy. – Życzyłbym sobie tego, aby jak najszybciej, nawet na ostatnie pięć tygodni wszyscy uczniowie wrócili do trybu stacjonarnego – stwierdził.

Morawiecki odniósł się też do pytania, czy będzie propozycja wspólnego opodatkowania rodziców z dziećmi jak we Francji. Premier w tym kontekście przypomniał o istniejących już programach dla rodzin, które maja dzieci poniżej 18 roku życia. To – jak mówił – kosztuje około 42 mld zł. Mówił też o wysokiej kwocie wolnej od podatku – to jest kolejne 22 mld zł. Razem programy, które mają wspomóc rodziny w Polsce składają się na wydatki około 100 mld zł. Są to – jak wyjaśnił premier – pieniądze, które udało się uzyskać m.in. z uszczelnienia systemu podatkowego. – Nie mamy w zamiarze wdrażać schematu jak we Francji na ten moment – dodał, odnosząc się bezpośrednio do pytania internauty.

Inwestycje "ruszają szeroką ławą"

Szeroką ławą ruszają inwestycje oraz promocja specjalnych stref ekonomicznych. To oznacza setki tysięcy miejsc pracy w najbliższych paru latach, co przełoży się na wyższy popyt na pracę i wynagrodzenia w bardzo wielu branżach - powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu podkreślił, że "dla młodych ludzi potrzebna jest przede wszystkim lepsza praca, mieszkanie, które będzie czterema własnymi kątami". – Na to przede wszystkim kładziemy nacisk. ale także na promocję przedsiębiorczości dla tych, którzy chcą zacząć działalność na własny rachunek – podkreślił premier.

Zapowiedział, że "szeroką ławą" ruszają inwestycje oraz promocja specjalnych stref ekonomicznych. – Właściwie cała Polska jest specjalną strefą ekonomiczną dla tych, którzy chcą lokować nowe inwestycje. To oznacza setki tysięcy miejsc pracy w najbliższych paru latach, a to będzie oznaczało wyższy popyt na pracę i wyższe wynagrodzenia naszych pracowników w bardzo wielu branżach, także nowoczesnych. Firmy, które przyciągamy działają we wszystkich branżach wysoko zaawansowanych technologii – podkreślił Morawiecki.

Wyjaśnił, że w przypadku kredytów, Polski Ład będzie obowiązywał ludzi, którzy do niego wejdą, czyli zaciągną gwarantowany przez BGK kredyt. – Wtedy część tej kwoty w przypadku pojawienia się drugiego, trzeciego dziecka będzie im umarzana – powiedział premier.

Pytany o podatek z wynajmu krótkoterminowego, premier wyjaśnił, że "nie będzie żadnego zróżnicowania między emerytami a osobami prowadzącymi działalność gospodarczą w wieku niższym niż emerytalny".

Zapowiedział także, że w tym tygodniu na Radzie Ministrów odbędzie się dyskusja na temat projektów związanych ze służbą zdrowia, a zasygnalizowanych w Polskim Ładzie. Zaznaczył, że rząd chce, "aby poziom wydatków 7 PKB na służbę zdrowia, został osiągnięty w ciągu najbliższych 6 lat".

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka