Boeing LOT-u wracał do Warszawy po uderzeniu pioruna.
Boeing LOT-u wracał do Warszawy po uderzeniu pioruna.

Samolot LOT-u musiał zawrócić do Warszawy. Pasażerowie przeżyli chwile grozy

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Pasażerowie lecącego na Dominikanę Dreamlinera Polskich Linii Lotniczych LOT mają za sobą naprawdę trudne chwile. Samolot musiał zawrócić na lotnisko w Warszawie po tym, jak uderzył w niego piorun.

- Gdy lecieliśmy, w samolot uderzył piorun. Pasażerowie przeżyli moment grozy. Przez chwilę widoczny był ogień, kapitan zdecydował o zawróceniu maszyny na lotnisko w Warszawie. Trwa inspekcja samolotu. Czekamy na decyzję, czy będziemy mogli ponownie wejść do tej maszyny - powiedział jeden z pasażerów w rozmowie z redakcją Kontakt24 na portalu tvn24.pl. 

Piorun uderzył w samolot z Polakami na pokładzie

Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy PLL LOT potwierdził informacje o zajściu. Powiedział, ze do zajścia doszło ok. godz. 7:00.  Piorun uderzył w samolot Boeing 787-8 Dreamliner - maszyna wystartowała o 6.30 w kierunku Puerto Plata na Dominikanie. Docelowo miała wylądować o godzinie o 12.30, ale już 24 minuty po starcie z powrotem był na pasie Okęcia. 

- Samolot lecący na Dominikanę z Lotniska Chopina chwilę po starcie musiał zawrócić z powodu uderzenia pioruna. Maszyna była wtedy w okolicach Kutna. Samolot wylądował na Lotnisku Chopina. Nikomu nic się nie stało - przekazał Moczulski.

Decyzja o tym, czy samolot dalej poleci, miała zostać podjęta po inspekcji samolotu, która według rzecznika PLL LOT nieco się przedłużyła.

Pasażerowie mieli pierwotnie wylecieć ponownie o godz. 10:00. Teraz przesunięto godzinę wylotu na godz. 13:00.

- Samolot, w który uderzył piorun, nie doznał żadnych uszkodzeń - zapewnił Krzysztof Moczulski.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości