Wistula, CC BY 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0>, via Wikimedia Commons
Wistula, CC BY 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0>, via Wikimedia Commons

Kulisy rozłamu w Ordo Iuris. Przyczyną jest romans w konserwatywnym Instytucie

Marcin Dobski Marcin Dobski Marcin Dobski Obserwuj temat Obserwuj notkę 231
Powodów odejść z Ordo Iuris było kilka, ale nie mówi się o najważniejszym. W organizacji doszło do skandalu obyczajowego, który uderza w konserwatywne wartości Instytutu. Źródła Salon24.pl: we wrześniu była szarpanina w siedzibie organizacji.

Dotychczas w mediach mogliśmy przeczytać relację jednej strony, która nie zostawiała na obecnych władzach Ordo Iuris suchej nitki. Druga strona była bardziej powściągliwa w ujawnianiu szczegółów rozłamu. Choć w oficjalnym komunikacie zasugerowano, że chodzi o sprawy prywatne.

Rozłam w Ordo Iuris

Przypomnijmy, że z Ordo Iuris odeszło kilkanaście osób, choć druga strona twierdzi, że było ich zaledwie kilka. Wśród ludzi, którzy odeszli, jest wiceprezes Tymoteusz Zych, dyrektorka Centrum Prawa Międzynarodowego Karolina Pawłowska, a także m.in. Ewa Rowińska, Filip Furman, Jacek W. Bartyzel i Patryk Miernowski.

Działacze powołali do życia nową organizację - think tank Instytut Logos, który będzie zajmował się podobnymi tematami jak Ordo Iuris.

Mówił o tym - w rozmowie z portalem dorzeczy.pl - współzałożyciel nowej organizacji dr Tymoteusz Zych: - Think-tank Logos to nowa instytucja, która ma szeroki profil. Dzisiaj trudno jest zajmować się sprawami polityki społecznej, służby zdrowia, czy prawa, w sposób odizolowany. Widzimy, jak wyglądają dyskusje toczone w ramach polityki zdrowotnej.

Jak zapowiedział, think tank będzie opierał się również na międzynarodowych ekspertach. - Dzisiaj ogromna część norm prawnych i polityk jest tworzona na poziomie unijnym i międzynarodowym - analizy, które ograniczają się wyłącznie do poziomu krajowego, nie są wystarczające, by skutecznie wpływać na rzeczywistość - mówił portalowi dr Zych.

Powody odejść z Ordo Iuris

Rozłamowcy twierdzą, że o ich odejściu zadecydowały różnice w wizji działania organizacji, a także osobiste konflikty z prezesem Ordo Iuris Jerzym Kwaśniewskim. W rozmowie z Onetem o przyczynach odejścia mówiła Karolina Pawłowska, była dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego: - Przyczyn odejścia jest wiele. Przede wszystkim, stosunek do pewnych tematów, sposób, w jaki prezentuje się argumenty i się o nich mówi.  

Ordo Iuris informował o odejściu dr Zycha już w październiku, wtedy to w komunikacie napisano, że nie znajdzie się on w zarządzie kolejnej kadencji. Przypomniano o tym 26 stycznia:

„Z przykrością przeczytaliśmy o liście dr. Zycha skierowanym do prasy.

Szanując prywatność b. wiceprezesa, nie komentujemy przyczyn jego rezygnacji złożonej i przyjętej w październiku 2021 roku. Dr Zych zakończył też swą misję w 7 innych podmiotach. Z nim odeszło 2 pracowników i stażysta.

Od listopada Ordo Iuris kieruje 5-osobowy Zarząd, do którego przystąpili najbardziej doświadczeni prawnicy, koordynatorzy poszczególnych działów Instytutu: mec. Magdalena Majkowska, Łukasz Bernaciński, mec. Rafał Dorosiński. Wiceprezesem Zarządu została Monika Leszczyńska, od sześciu lat Dyrektor ds. Członkostwa - przedstawiciel Darczyńców i członków Kręgu Przyjaciół Ordo Iuris w Zarządzie. Prezesem Zarządu niezmiennie jest mec. Jerzy Kwaśniewski.

O zmianach z delikatnością wobec b. wiceprezesa informowaliśmy już trzy miesiące temu”.

Nasi rozmówcy przekonują, że przyczyny odejść są różne. U niektórych zaważyły zawodowe ambicje, a odejście było spowodowane brakiem wejścia do zarządu Ordo Iuris. Innych do odejścia "namówiono" po tym jak wyszedł na jaw romans działaczy Instytutu, który od miesięcy był tajemnicą poliszynela w OI. Czara goryczy została przelana w drugiej połowie 2021 r.

Atak w siedzibie Ordo Iuris

- We wrześniu zeszłego roku mieliśmy nieprzyjemny incydent w Ordo Iuris. Do siedziby wpadł wściekły mąż, który dowiedział się o romansie swojej żony - opowiada źródło zbliżone do Instytutu Ordo Iuris.

Kolejny rozmówca potwierdza, że doszło do takiej sytuacji: - Doszło do takich wydarzeń. Panowie pobili się, aż musieli ich rozdzielać pracownicy Instytutu.

Następne źródła twierdzą, że nie doszło do bójki, czyli wymiany ciosów, ale faktycznie mąż kobiety zaatakował członka Ordo Iuris. Miał go zrzucić z krzesła i próbować uderzać. Włączyli się w to świadkowie ataku, którzy rozdzielili obu panów. 

Główna zainteresowana w rozmowie z Salon24.pl mówi, że wtargnięcie jej męża było spowodowane tym, że go poinformowała o rozstaniu i chęci rozwodu, a także o swoich planach z innym mężczyzną. Jak twierdzi, nie był to atak po odkryciu przez niego romansu.  

Nasi informatorzy z Ordo Iuris twierdzą, że nie sam romans jest powodem rozłamu, ale fakt, że osoby w niego zaangażowane nie przyznawały się do tego, gdy mówiło się o tym na korytarzach. - Doszło do utraty zaufania wobec tych osób. Można było tę sprawę rozwiązać inaczej, delikatniej, ale brak szczerości trwał za długo i uderzał w fundamenty organizacji.

Sprawa tym bardziej jest niewygodna dla Instytutu, ponieważ przed dwoma laty zaangażował się on w pewną debatę. Odbyła się ona w Krakowie, a wziął w niej udział m.in. dr Zych, ówczesny wiceprezes Ordo Iuris. Tytuł wydarzenia brzmiał: "Czy czas zakazać rozwodów?". Gdy rozpętała się burza w mediach, nazwę zmieniono, a Instytut Ordo Iuris usunął informację o debacie ze swojej strony. 

Wcześniej Instytut podkreślał: "Należy szukać rozwiązań, które sprzyjają trwałości małżeństw i rodzin, dzietności, wysokiej jakości socjalizacji i spójności społecznej". Organizatorem wydarzenia był katolicki dwumiesięcznik "Polonia Christiana”, ale w promocję debaty zaangażowany był Instytut. Liberalne media chórem grzmiały, że Ordo Iuris chce zmuszać ludzi do trwania w małżeństwach, choć nie do końca takie były intencje organizatorów.

Kryzys wizerunkowy

Fundacja Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris powstała w 2013 r. Organizacja stawia sobie za cel „badania nad kulturą prawną i duchowym dziedzictwem, w którym jest zakorzeniona kultura polska oraz propagowanie ich w życiu publicznym i systemie prawnym”.

„Walczymy o respektowanie praw podstawowych poświadczonych w Konstytucji - prawa do życia, tożsamości małżeństwa i rodziny, wolności sumienia” - można przeczytać na jej stronie internetowej. Ordo Iuris lobbuje m.in. za wprowadzeniem zakazu aborcji i przepisów ograniczających prawa osób LGBT+.

Rozmówcy zwracają uwagę, że choć dopiero teraz przetacza się dyskusja w mediach o odejściach, to zdecydowana reakcja Ordo Iuris nastąpiła już kilka miesięcy temu. Tuż po wybuchu afery. 

Marcin Dobski

Czytaj dalej:

Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka