Joanna Scheuring-Wielgus w studiu Salon24.pl.
Joanna Scheuring-Wielgus w studiu Salon24.pl.

Scheuring-Wielgus: "Razi mnie, gdy politycy trzymają się za ręce z księżmi i tańczą"

Redakcja Redakcja Jastrzębowski wyciska Obserwuj temat Obserwuj notkę 124
- Rani mnie, gdy księża nawołują do głosowania tylko na jedną partię. Razi mnie, gdy wypowiadają się na temat pracy w Sejmie. Razi mnie, gdy politycy razem z duchownym trzymają się za ręce i wspólnie tańczą – mówiła w programie "Jastrzębowski wyciska" Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Lewicy.

Joanna Scheuring-Wielgus była gościem programu "Jastrzębowski wyciska". Prowadzący przypomniał, że głównym punktem w programie oświatowym Lewicy jest wycofanie religii ze szkół, a drugim - podręcznika do nowego przedmiotu, Historii i Teraźniejszości (HiT). 


Dlaczego SLD, rządzące w latach 2001-2005, nie podjęło próby wycofania religii ze szkół? - Mnie wtedy nie było w Sejmie - odparła. - A na poważnie, moim kolegom zabrakło odwagi, by postawić się Kościołowi katolickiemu - oceniła Scheuring-Wielgus.  

Podręcznik do HiT? Lewica go zlikwiduje

Parlamentarzystka opowiada się za likwidacją lekcji religii w szkołach. Jej zdaniem, widać wyraźnie, że uczniowie nie chcą uczęszczać na ten przedmiot. - Żeby było jasne: jeśli ktoś wierzy w Boga, ma prawo chodzić, ale na religię w kościele. Pozytywnie wspominam czasy, gdy religia była w salce katechetycznej - przekonywała. Zapytana, czy sama wierzy w Boga, przyznała: "wierzę, że coś jest".

Posłanka Lewicy odniosła się też do podręcznika do przedmiotu Historia i Teraźniejszość. Choć książki prof. Wojciecha Roszkowskiego nie czytała, to zapoznała się z fragmentami publikacji, która rozpaliła politycznie Polaków.

- Szczególnie zainteresował mnie punkt, w którym autor opisuje jakim zagrożeniem jest muzyka Rolling Stonesów i Beatlesów. Jako fankę Stonesów od 9. roku życia, bardzo mnie to rozbawiło - zaznaczyła Scheuring-Wielgus. 

"Do Watykanu jeździliśmy z uwagi na ofiary, nie Lisińskiego"

Gość Salonu24 odniósł się też do zarzutów o współpracę z fundacją Marka Lisińskiego, który przez lata przedstawiał się jako ofiara księdza pedofila. Sąd Apelacyjny w Łodzi uznał jego wersję za niewiarygodną, a Scheuring-Wielgus i Agata Diduszko-Zyglewska nie zamierzały przepraszać opinii publicznej, wprowadzonej w błąd.

- Jeżeli chodzi o fundację Marka Lisińskiego, to razem z Agatą Diduszko-Zyglewską doprowadziłyśmy do rozwiązania tej fundacji. Ze względu na niejasności finansowe - mówiła posłanka Lewicy w Salonie24. 

- Marek Lisiński był ofiarą księdza pedofila, co Watykan sam stwierdził. Ponadto, nie jest jedyną ofiarą, do Watykanu jechałyśmy nie dlatego, że Marek Lisiński był ofiarą, ale z raportem na temat działalności 22 biskupów, którzy nie reagowali w sprawie pedofilii. Siedmiu z nich zostało ukaranych przez Watykan. W 2018 roku razem z Agatą Diduszko-Zyglewską stworzyłyśmy mapę kościelnej pedofili - przypomniała. Jak podkreśliła, liczba ofiar pedofili wzrosła - w 2018 roku było 286 ofiar, a dziś to 753 przypadków. 

Mnie razi, gdy w kościele księża nawołują do głosowania na jedną partię. Razi mnie, gdy wypowiadają się na temat pracy w Sejmie. Razi mnie, gdy politycy razem z księżmi trzymają się za ręce i tańczą - krytykowała Kościół. - Cały czas jestem członkiem tej wspólnoty i mam prawo reagować - argumentowała.

Przeczytaj też:

Carlsberg Polska apeluje do rządu. Chodzi o utrzymanie produkcji

Już niedługo w sklepach może zabraknąć kolejnych towarów. Wszystko przez brak CO2



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka