Premier Mateusz Morawiecki gościł u prezydenta Francji Emmanuela Macrona, fot. PAP/EPA/MOHAMMED BADRA
Premier Mateusz Morawiecki gościł u prezydenta Francji Emmanuela Macrona, fot. PAP/EPA/MOHAMMED BADRA

Morawiecki złożył propozycję Macronowi. "W pełni zrozumiał absurd całej tej sytuacji"

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 76
Zaproponowałem prezydentowi Macronowi i przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, a także Radzie Europejskiej wcześniej, głęboką reformę systemu ETS – powiedział premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z prezydentem Francji w Paryżu.

Rozmowy o rosyjskim szantażu energetycznym

Rozmawialiśmy również o tym, jak obniżyć ceny energii w Europie, ceny w Polsce i we Francji, poprzez zmianę mechanizmów obowiązujących w Europie - dodał.

O zawieszeniu na jakiś czas ETS (europejskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2) mówił także szef polskiego rządu w rozmowie z "Le Figaro". - Chodzi o to, by stworzyć przestrzeń do wytchnienia dla europejskich gospodarek - przekazał Morawiecki.

- Widzimy dokładnie, doskonale jak Kreml wykorzystuje politykę energetyczną dla swoich geopolitycznych i militarnych celów. Jak stara się robić wszystko, aby zdestabilizować Europę. O tych tematach politycznych też sporo z prezydentem Macronem rozmawialiśmy. A więc mamy załamanie gospodarcze, mamy wielki kryzys energetyczny, klimatyczny, inflacyjny i oczywiście też wspólny mianownik ich wszystkich, czyli kryzys polityczny. Preludium tego kryzysu, o czym przypomniałem prezydentowi, miał miejsce jesienią zeszłego roku. To sztucznie wywołany kryzys migracyjny przez Łukaszenkę i Putina. To już wtedy stosowany szantaż gazowy przez Rosję – mówił Mateusz Morawiecki na briefingu prasowym w Paryżu.

Zobacz też: Morawiecki do Macrona: Nie może być tak, że oprócz Rosji to Polska podlega sankcjom

Morawiecki ocenił na briefingu, że obecne ceny wskazują wyłącznie, iż "szantaż rosyjski jest przynajmniej do pewnego stopnia skuteczny".

– Dziś wyraźnie widać, że to były pierwsze akordy do później rozwijających się dalszej akcji pod dyktando Putina. Dziś w trochę spóźnionym tempie, ale lepiej późno niż wcale musimy znaleźć naszą wspólną, europejską odpowiedź na to, co się dzieje na wschodzie, na to, co się dzieje w gospodarce europejskiej – kontynuował premier.

- Dlatego dobrze się dzieje, że po moich rozmowach, ale wiem, że prezydent Emmanuel Macron na ten temat rozmawiał z innymi przywódcami, a także przewodniczący pełniący funkcję prezydencji w Radzie UE premier Czech rozmawiał z naszymi kolegami z Rady UE - te wszystkie rozmowy wreszcie zaczynają dawać mam nadzieję pewne rezultaty - powiedział Morawiecki.

Macron w pełni zrozumiał "absurd całej tej sytuacji"

Podczas konferencji prasowej premier został zapytany, czy rozmawiał ze stroną francuską "o unijnych sankcjach nałożonych na Polskę", które - jak podkreślił dziennikarz - "prawdopodobnie przewyższają te rosyjskie". - Celem takich absurdalnych paradoksów jest uzmysłowienie różnym decydentom, w tym przypadku Komisji Europejskiej, w jakiej sytuacji się znaleźliśmy - podkreślił Morawiecki.

Dodał, że rozmawiał o tym z prezydentem Macronem, "który w pełni zrozumiał absurd całej tej sytuacji, że dzisiaj te dwa kraje Rosja i Polska są najbardziej ukarane przez Komisję Europejską".

- Polska, która otworzyła drzwi i serca dla ukraińskich uchodźców, dla kobiet, dla matek i dzieci. Polska, która pomaga w obronie wolności, w obronie demokracji i obronie suwerenności Ukrainy, a przez to Polska, która zabezpiecza wschodnią flankę NATO i Rosja, która jest agresorem, która dopuszcza się zbrodni wojennych, morderstw, która zabija nie tylko żołnierzy, ale też dopuszcza się morderstw na cywilach na Ukrainie. To jest rzeczywiście głęboki paradoks - podkreślił.

Premier na pytanie czy rząd i Prawo i Sprawiedliwość nie powinni skoncentrować się na zdobywaniu pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, a nie na konflikcie z Unią Europejską, a szczególnie z Niemcami, odparł: "jeśli dobrze wczytamy się i zrozumiemy dynamikę procedur w Unii Europejskiej, to ten głos jest głosem przeciwko Komisji Europejskiej i Radzie Unii Europejskiej, które zatwierdziły polski Krajowy Program Odbudowy i my stoimy na stanowisku, że to porozumienie zostało zawarte".

- To porozumienie nie podoba się pewnym stowarzyszeniom, które są wzmacniane przez różnych radykałów w Komisji Europejskiej. Uważam, że dzisiaj jest czas solidarności i wielkiego geopolitycznego wyzwania dla całej Unii Europejskiej, czas poszukiwania wspólnych mianowników, a nie czas poszukiwania różnic - ocenił.

- O tym też intensywnie rozmawialiśmy z panem prezydentem Macronem, który w wielu miejscach zgodził się ze mną i cieszę się, że też pod tym względem była to owocna wizyta - podsumował premier Morawiecki.

Wywiad Mateusza Morawieckiego dla "Le Figaro"

Z kolei w wywiadzie dla "Le Figaro" szef polskiego rządu pytany był o rosyjską politykę prezydenta Macrona. Polski premier stwierdził, że: „mamy różnice w sprawie konfliktu, ale obaj uważamy, że należy bronić jedności Europy, ponieważ jest to warunek wstępny przyjęcia dodatkowych sankcji. Bez jednomyślności 27 państw nic się nie wydarzy. Więc moim celem jest próba znalezienia wspólnego mianownika”.

Prezydent Francji „powinien rozmawiać z Wołodymyrem Zełenskim, którego sytuacja jest niezwykle trudna i który robi wszystko, aby zachować suwerenność swojego kraju i bronić go przed tą brutalną i barbarzyńską agresją. Zełenski zasługuje w moich oczach na wszelkie wsparcie Francji, bo walczy o najważniejsze europejskie wartości, o wolność, sprawiedliwość, suwerenność. Powinien być głównym odbiorcą telefonów z Pałacu Elizejskiego” – odpowiedział szef polskiego rządu pytany o telefony na linii Macron-Putin.

Zapytany, co by zrobił, gdyby to Polska, a nie Francja, przewodniczyła UE w minionym półroczu, Morawiecki stwierdził, że wzmocniłby sankcje wobec Rosji, w tym zaproponował konfiskatę aktywów rosyjskich oligarchów i Federacji Rosyjskiej (to ponad 300 mld euro), co mogłoby zostać wykorzystane do obniżenia kosztów energii dla podatników francuskich, niemieckich czy polskich... „A tym samym położenie kresu szantażowi Rosji wobec krajów europejskich” – zauważył szef rządu RP. Dodał, że „postawiłby też jeszcze wyższy priorytet na wsparcie wojskowe i finansowe dla Ukrainy”.

„To naturalne, że kraje położone na wschodniej flance NATO znacznie lepiej rozumieją Rosję, niż państwa takie jak Francja, które są oddalone geograficznie lub mają z nią tradycyjne więzi, a nawet pewną naturalną skłonność do Moskwy. W takim kontekście ważne jest, aby częściej dyskutować z nami, ale także z Litwą, Finlandią i innymi krajami Europy Środkowej” – stwierdził premier.

Polski premier o tym, jaki jest najlepszy sposób na zakończenie wojny

„Rosja już kilkakrotnie nakłaniała nas do nagłego przebudzenia się z geopolitycznej drzemki. Dlatego ten moment jest kapitalny dla współczesnej historii świata. To także chwila prawdy dla Europy” – podkreślił Morawiecki.

„Najszybszym sposobem na zakończenie wojny jest przegrana Rosji. My nie możemy sobie pozwolić na przegranie tej wojny. A rosyjska propaganda będzie się bardzo intensywnie rozwijać na Zachodzie, aby przekonać opinię publiczną i przywódców, że jest możliwe zakończenie wojny i powrót do "business as usual". Więc zagrożenie implozją istnieje. Dlatego tak ważne jest utrzymywanie między nami dialogu, szukanie kompromisów i wspólnego mianownika” – zauważył premier Morawiecki.

Pytany o przyszłość Europy i kolejne etapy wojny, stwierdził, że: „Historia nigdy się nie kończy, a od czasu do czasu dzieją się rzeczy nieprzewidywalne. Czasami przez dziesięciolecia nic niezwykłego nie dzieje się, a potem nagle następuje erupcja wolności lub wręcz przeciwnie, wybuch przemocy na świecie. Unia Europejska ze swoją silną gospodarką musi wykazać się odpornością. Władimir Putin będzie tylko słabł. Nawet dyktatorzy i reżimy totalitarne są podatne na nastroje społeczne i nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak długo społeczeństwo rosyjskie pozostanie silne. Nie można wykluczyć, że pewnego dnia będą miały miejsce wydarzenia, które dziś wydają się nieprzewidywalne”.

ja

Czytaj także:

Wojciech O. nie trafi do aresztu za antyukraińskie apele. Jego kumpel wzywał do modlitwy

Sutryk tłumaczy się ze słów do niepełnosprawnego: "Jeśli zostałem źle zrozumiany"

Najpierw msza, a później wulgarne zabawy. Tak bawiono się na dożynkach w Nidzicy

Córka Jolanty Brzeskiej komentuje wyrok NSA w sprawie reprywatyzacji

Niemcy mają najwięcej lekarzy. Polska w unijnej czołówce

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka