Petro Poroszenko i Andrzej Duda. Fot. PAP/Jacek Turczyk
Petro Poroszenko i Andrzej Duda. Fot. PAP/Jacek Turczyk

Andrzej Duda: Polska stoi przy Ukrainie. Rosja musi zaprzestać wojny

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 23

Prezydenci Andrzej Duda i Petro Poroszenko spotkali się w Warszawie z okazji 25. lecia niepodległości. Polska władza zapewnia o trwałym sojuszu z Kijowem i krytykuje Rosję za aneksję Krymu. Poroszenko nazwał nas przyjaciółmi i strategicznym partnerem.

Niepodległa Ukraina ma 25 lat

Dokładnie 25 lat temu, 2 grudnia 1991 r. Polska jako pierwsza uznała niepodległość Ukrainy. Akt Niepodległości, efekt nieudanego puczu Janajewa w Moskwie, zatwierdzono dzień wcześniej w ogólnonarodowym referendum. Na wspólnej konferencji prasowej głów państw, Andrzej Duda podkreślił, że relacje między państwami od tamtego czasu się nie zmieniły i nadal Warszawa będzie wspierała Kijów - tym razem w walce o niepodległość po Majdanie z Rosją.

Bezprawna aneksja Krymu

- Tak było 25 lat temu, gdy Ukraina stała się niepodległa i suwerenna, tak było w czasie pomarańczowej rewolucji, tak było, gdy Ukraińcy stanęli na Majdanie i ginęła niebiańska sotnia za wolną, niepodległą Ukrainę - mówił polski prezydent. Według niego, aneksja Krymu przez Moskwę była pogwałceniem prawa międzynarodowego i świat nie może się z tym faktem łatwo pogodzić. - Polska, a mam nadzieję, że także wspólnota międzynarodowa, nigdy się z tym faktem nie pogodzi - dodał.

- Ktoś znowu próbuje dzielić Europę na strefy wpływów, narusza integralność terytorium niepodległego i suwerennego państwa, jakim jest Ukraina - mówił Andrzej Duda. Wsparcie dla Ukrainy od Polski ma doprowadzić do jak najszybszego zakończenia konfliktu na wschodzie kraju.

Reformy w Kijowie

Polski prezydent, mówiąc o potrzebie reform u wschodniego sąsiada, wymienił decentralizację, samorząd terytorialny, walkę z korupcją, wymiar sprawiedliwości i wzmocnienie armii. Aby osiągnąć większy rozwój, państwa UE muszą podpisać umowę stowarzyszeniową z Ukrainą - zadeklarował Andrzej Duda. - Ukraina będzie się mogła stać wtedy już absolutnie pełnoprawnie bliskim współpracownikiem, stowarzyszonym z Unią Europejską - stwierdził.

Za parę miesięcy polskie i ukraińskie władze zainicjują "instytucję dobrego sąsiedztwa". Jej celem będzie współpraca w dziedzinie historycznej, pokazywanie czarnych i białym plam we wspólnych dziejach. - Żeby pamiętać o tym, co było trudne i straszne, ale zarazem pokazywać w tym wszystkim, że były także elementy dobra i że to dobro między naszymi narodami zawsze było, a zwłaszcza pokazywać tych, którzy to dobro świadczyli - powiedział Andrzej Duda.

Spór o Wołyń

Wiadomo, że od miesięcy między Warszawą a Kijowem istnieje poważny zgrzyt w dyskusji o Wołyniu. Ukraińskie MSZ bojkotuje projekcję filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego, oceniając dokument jako nierzetelny i psujący zajemne relacje.

- Z drugiej strony honorowanie, nagradzanie, pokazywanie tych, którzy w trudnych momentach w czasie wojny - kiedy dochodziło do najbardziej bolesnych wydarzeń pomiędzy naszymi narodami i na Wołyniu, i w innych miejscach, gdzie ginęli Polacy, ale gdzie ginęli także Ukraińcy. Żeby tych ludzi, którzy pokazali wtedy człowieczeństwo, braterstwo pomiędzy sąsiadami, którzy krótko mówiąc pokazali także miłosierdzie, to co tak istotne w człowieczeństwie, żeby tych ludzi odnajdywać, nagradzać tytułem i nagradzać także odznaczeniem - kontynuował Andrzej Duda.

Petro Poroszenko zgodził się z polskim prezydentem, że wyjaśnienie i omawianie historii polsko-ukraińskiej jest ważne. - Jestem przekonany, że najbliższym forum historyków zapoczątkujemy tę inicjatywę przy pełnym wsparciu prezydentów obu krajów - stwierdził.

Inwesycje polsko-ukraińskie

Dla ukraińskiego przywódcy, Polska jest nie tylko "strategicznym partnerem", ale "przyjacielem". - Postanowiliśmy zlecić ministrom gospodarki wybudowanie jak najszybciej interkonektora, by dopuścić gaz europejski do rynku ukraińskiego i do ukraińskich zbiorników gazu, co spowoduje, że ten system będzie bardziej efektywny - wymienił.

Poroszenko wyraził również wdzięczność za udzielenie kredytu przez Warszawę na remont dróg. - Będziemy dzięki temu mieć dodatkowe cztery przejścia graniczne, gdzie będziemy prowadzić wspólną kontrolę, bo ufamy sobie. Dzięki temu skrócimy kolejki na granicy - przekonywał. Zarządcą ukraińskich dróg od kilku miesięcy jest były minister transportu, Sławomir Nowak.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 


 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka