Wrak Tu 154-M, fot. PAP wideo
Wrak Tu 154-M, fot. PAP wideo

Rosja ma rok na zwrot wraku Tu-154M. Zgromadzenie Parlamentarne RE przyjęło rezolucję

Redakcja Redakcja Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 147

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję wzywającą Rosję do zwrotu Polsce wraku samolotu Tu-154M, który w 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem. Jest tam zapis, że Rosjanie mają 12 miesięcy na zwrot wraku.

Rezolucja w oparciu o Konwencję Chicagowską

Za przyjęciem dokumentu głosowało 41 członków ZP, wstrzymało się 6, nikt nie był przeciw.  Jest to pierwszy międzynarodowy dokument takiej rangi w sprawie wraku tupolewa.

Rezolucja stwierdza m.in., że na podstawie załącznika 13 Konwencji Chicagowskiej, od państwa, w którym doszło do wypadku, wymaga się zwrotu wraku oraz innych materiałów dowodowych, państwu w którym statek powietrzny był zarejestrowany, po tym, jak badanie technicznych przyczyn katastrofy zostanie zakończone. A to stało się w styczniu 2011 r. (wraz z opublikowaniem raportu MAK) - podkreślono.

"Ciągła odmowa zwrotu wraku i innych dowodów ze strony władz Rosji, stanowi nadużycie prawa, wzmogła też po stronie polskiej spekulacje, że Rosja ma coś do ukrycia" - czytamy w rezolucji.

12 miesięcy na zwrot wraku Tu-154M

Rezolucja zawiera wezwanie Federacji Rosyjskiej do: zwrotu wraku bez dalszej zwłoki w sposób, który zapobiegnie dalszej degradacji materiału dowodowego, odpowiednie zabezpieczenie wraku do tego czasu, oraz powstrzymanie się od działań, mogących zostać uznanych za bezczeszczenie miejsca katastrofy.

Poseł PiS Dominik Tarczyński powiedział, że w rezolucji jest zapisane, że Rosja ma rok czasu na zwrot wraku samolotu Tu-154M. - Bardzo ważne jest to, że w raporcie zapisano - co próbowano odrzucić - że Rosja najprawdopodobniej ma coś do ukrycia. Najważniejsze jest to, że Rosja będzie musiała zwrócić wrak. Ma na to wyznaczony czas - powiedział.

Podczas debaty parlamentarzyści PiS starali się przekonać  do przyjęcia dokumentu. Dominik Tarczyński powiedział, że projekt rezolucji nie dotyczy tylko Rosji i wraku, ale godności. - W imię pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, pierwszej damy, tych, którzy stracili życie, 96 osób straciło swoje życie na terytorium Rosji. Dlatego wzywam was, abyście byli odważni i przyjęli rezolucję. Nie klękajcie przed Rosją. To czas, żeby wykazać się odwagą – oświadczył.

Tarczyński powiedział potem dziennikarzom, że nie widział, by w debacie i głosowaniu wzięli udział parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej, którzy są członkami ZP Rady Europy. Z dokumentu przesłanego przez służby prasowe Rady Europy wynika, że w głosowaniu wzięli udział tylko parlamentarzyści PiS.

Czy Rosja wykona postanowienia rezolucji?

Arkadiusz Mularczyk przypomniał, że po wielu latach od katastrofy Rosja wciąż odmawia zwrotu wraku Polsce, informując, że jest potrzebny do dalszego śledztwa. - To oczywiste, że taka postawa jest nieuzasadniona w świetle konwencji chicagowskiej – zaznaczył. Dodał, że dlatego było niezbędnym, aby Rada Europa zajęła się tą sprawą.

Szef podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz, jeszcze przed przyjęciem rezolucji mówił w TVP, że "to dobry raport, jasno definiujący odpowiedzialność rosyjską i jednoznacznie stający po stronie Polski". Na uwagę, że Rosja pozbawiona jest głosu w tej instytucji, zatem trudno się spodziewać, by spojrzała na ten dokument, nawet jeśli będzie przyjęty, Macierewicz powiedział: - Może jest pozbawiona głosu, bo jest zawieszona w prawach członkowskich, ale nie jest pozbawiona wpływu.

- Bardzo silnie wpływy rosyjskie oddziaływały w ciągu ubiegłych miesięcy, gdy starano się bądź w ogóle wyeliminować tę rezolucję, bądź bardzo ją osłabić. Jeszcze wczoraj próbowano wykreślić najistotniejsze fragmenty, na szczęście w komisji to stanowisko rosyjskie reprezentowane przez lewicowe ugrupowanie niemieckie zostało oddalone - powiedział szef podkomisji smoleńskiej.

- Jeśli Rosja nie wykona tego, co jest zawarte w rezolucji, mamy tytuł do tego, aby zablokować udział parlamentarzystów Rosji w ogóle w pracach Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - powiedział dziennikarzom po głosowaniu Włodzimierz Bernacki (PiS). Tarczyński dodał, że jeśli Rosji zależy, aby być członkiem tak ważnej instytucji, powinna rezolucję wypełnić.

- To bardzo dobra decyzja, to pierwsza decyzja podjęta przez gremium międzynarodowe, ufam i chciałabym, żeby Rosja się do tego dostosowała. Czy tak będzie - zobaczymy - oceniła rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

Wezwanie do mediacji w sprawie wraku

Przed głosowaniem rezolucji przyjęta została też do niej poprawka, która nawołuje do mediacji w sprawie wraku. Tarczyński powiedział, że Polska miała chęć do mediacji od pierwszego dnia tragedii. - Pytanie, czy ta chęć do mediacji ze strony Rosji będzie? My ochoty i otwarcia na mediacje ze strony rosyjskiej nie widzimy - powiedział.

Rezolucja została oparta na raporcie posła sprawozdawcy Pietera Omtzigta z Holandii, który opracował ją na podstawie opinii dwóch ekspertów prawa międzynarodowego - Timothy Brymera z Wielkiej Brytanii i Pablo Mendesa de Leona z Hiszpanii. Po przeanalizowaniu stanu faktycznego i prawnego wskazali oni, że w świetle konwencji chicagowskiej, wrak powinien zostać zwrócony Polsce.

Bernacki powiedział dziennikarzom, że prace nad projektem dokumentu trwały cztery lata. - To naprawdę dla nas wiele znaczy. Rezolucja została przyjęta i tym samym wkraczamy na zupełnie nową drogę, jeśli chodzi o upomnienie się o prawa Rzeczpospolitej, ale również upomnienie się o prawa innych państw, jak Ukrainy czy Gruzji - zaznaczył.

W debacie poprzedzającej głosowanie wzięli udział też inni polscy posłowie. Jarosław Obremski (PiS) mówił, że na początku strona Polska była pełna zaufania w stosunku do Rosji, że sprawa zostanie wyjaśniona, jednak z czasem to zaufanie zaczęło się zmniejszać z powodu braku współpracy, a następnie działań utrudniających ustalenie przyczyny katastrofy, takich jak przenoszenie czy mycie elementów wraku.

Józef Leśniak (PiS) przekonywał, że wrak samolotu jest nie tylko dowodem w sprawie, ale też trumną dla 96 polskich obywateli, zatem powinien być traktowany w należyty sposób. - Nikt nie może go wykorzystywać do celów politycznych - powiedział.

Wrak Tu-154M od ponad ośmiu lat znajduje się na płycie lotniska w Smoleńsku. Władze Rosji twierdzą, że nie mogą przekazać go Polsce, dopóki nie zakończą swojego śledztwa. Przedstawiciele polskich władz wielokrotnie poruszali kwestię zwrotu samolotu w rozmowach ze stroną rosyjską.

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka