RPO Adam Bodnar. fot. Youtube/UW
RPO Adam Bodnar. fot. Youtube/UW

TVP Info: Syn Bodnara groził nożem rówieśnikom. RPO: TVP przekracza standardy etyczne

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 299

14-letni syn Adama Bodnara dokonał wraz z dwoma kolegami trzech rozbojów w pobliżu szkoły, do której uczęszczał - ustalił portal TVP Info. Chłopiec miał wraz z kolegami grozić nożem rówieśnikom, żądając od nich pieniędzy.

Chłopcy podchodzili do młodszych rówieśników i grożąc im nożem, domagali się kwot - 10, 20 zł. - ustalił portal TVP Info. Do wydarzeń doszło pod koniec maja. Nikt nie został ranny. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów, wydziału dla nieletnich.

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar jest oskarżany o obronę przestępcy, który zamordował dziewczynkę z Mrowin.

Sprawa dotyczy komunikatu na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich na temat traktowania podejrzanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin. "Za niedopuszczalne należy uznać wyprowadzenie zatrzymanego z budynku boso i niekompletnie ubranego, a następnie pozostawienie zatrzymanego w takim stanie, w czasie wykonywania czynności procesowych. Takie zachowanie narusza godność zatrzymanego i stanowi pogwałcenie praw człowieka" - czytamy w dokumencie.

RPO spotkał się z krytyką, jakoby stawał w obronie zbrodniarza. "Bodnar broni interesów mordercy dziecka?" – tak zatytułowany został materiał "Wiadomości" TVP.  Sugerowano, że z przyczyn politycznych Rzecznik Praw Obywatelskich opowiada się po stronie zatrzymanego ws. zabójstwa 10-letniej Kristiny.

Nowe oświadczenie RPO

Na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich pojawiło się nowe oświadczenie. "Godności człowieka broniłem i będę bronił bez względu na okoliczności. Wynika to z mojego konstytucyjnego i ustawowego obowiązku, ale i wewnętrznego przekonania" - czytamy. "Nie może jednak być zgody na niegodne traktowanie człowieka. Na nadużywanie środków represyjnych, poniżanie, demonstrowanie siły i przemocy aparatu państwa w stosunku do jednostki. A zwłaszcza na budowanie atmosfery linczu przez organy i przedstawicieli władz, które powołane zostały do ochrony praw i godności obywateli. Wszystkich obywateli" - tłumaczył rzecznik.

"Jakub A. jest aresztowany i podejrzany, nie skazany, zachowuje więc wszystkie przysługujące mu prawa, w tym prawo do domniemania niewinności i sprawiedliwego procesu. Prawo do godności jest niezbywalne" - zaznaczył Adam Bodnar.

W dalszej części oświadczenia stwierdził, że niepokoi go "próba włączenia sprawy zabójstwa i sposobu zatrzymania podejrzanego do kampanii wyborczej". W końcu odniósł się też do spraw rodzinnych.

"Niektóre media, głównie telewizja publiczna, próbuje do sporu wokół oświadczenia włączyć moje sprawy rodzinne. Odbieram to jako wyraz złej woli i przekroczenie standardów etycznych. Ale ocenę tego zachowania pozostawiam opinii publicznej, środowisku dziennikarskiemu oraz obywatelom, których intuicji moralnej i zdrowemu rozsądkowi warto zawsze zaufać" - napisał Adam Bodnar. 

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo