Dodatek : piosenka "Ewuś, coś ty za dziewczyna"- You Tube http://youtu.be/qbpewSVrN-c
Postanowiłem zadzwonić do swojej poradni, do lekarza pierwszego kontaktu z prośbą o skierowanie na badania ogólne.
- Niestety - głos pani z rejestracji było lodowaty jak powiew Arktyki - nie mogę spełnić panskiej prośby, ponieważ nie ma pana w systemie EWUś.
- W czym?
- W Ewusiu.
- Jakiej Ewusi. Co ma Ewusia, Basia, Krysia czy Misia do mnie?
- A... - mruknęła złowieszczo pani z rejestracji - to pan, obywatel Rzeczypospolitej,nie wie jak wygląda nasz obecny system ubezpieczeniowy? A tak go propagowaliśmy w telewizji, a tyle minister się namęczył. Proszę pana - zagrzmiała - dostaje pan naganę z wpisaniem do akt...
- Z wpisaniem do akt? - wybełkotałem, przeklinając moment w którym zachciało mi się zadzwonić do przychodni.
- Mało tego - torturowała mnie rejestratorka - otrzymuje pan 20 punktów karnych.
- Co ? - tego już było dla mnie za wiele - jakich punktów karnych. Może jeszcze pani powie, że jest jakiś limit?
- Oczywiście. - przedrzeźniała mnie moja rozmówczyni -limit wynosi 18 punktów.
- No to... no to - jąkałem się ze zdenerwowania - ja już ten limit przekroczyłem?
- Tak - triumfowała pani z rejestracji - właśnie wysłałam w pana sprawie wniosek o ukaranie 200-ma godzinami prac społecznych.
- Zaraz, zaraz , jakich prac społecznych?
-Zostanie przydzielony panu służbowy numer telefoniczny i będzie pan uspokajał takich pacjentów jak pan. To znaczy tych, którzy regularnie płacą składki a których z niewiadomych przyczyn nie ma w systemie.
-A jeżeli sie nie zgodzę? - próbowałem grać na czas.
- To oddelegujemy pana - urzędniczka cedziła słowa przez zęby - do segregowania śmieci.
-No teraz, to już pani przegięła - ryknąłem - chyba pani sobie żartuje.
Zacząłem się spazmatycznie śmiać a lewa powieka zadrgała jak mucha w pajęczynie.
-To pan przegina. Zgodnie z poprawką do ustawy Numer 41/20/11 i w związku z nowym podatkiem śmieciowym, będzie pan segregował śmieci swoich sąsiadów u siebie pod blokiem.
- A... - zarzęziłem - ha, ha ha! Nie mieszkam w bloku, tylko na wsi, w domku jednorodzinnym.
-Tym lepiej. Zgłosi sie pan do sołtysa, ten przydzieli panu jakiś kącik koło remizy i raz w tygodniu będzie pan oddzielał plastiki od papierów, szkła, gumy...
- To ja już wolę ten telefon - wyszeptałem przez spieczone jak piasek pustyni wargi.
- No , widzę, żę rozsądek zwyciężył.- triumfowała urzędniczka - 999.
-999? Przecież to numer pogotowia ratunkowego.
- No właśnie - usłyszałem rzeczowe tłumaczenie - przy okazji będzie pan przekonywał ludzi, by nie dzwonili z byle pierdółką do pogotowia, bo nie mamy za dużo paliwa, żeby do każdego jeździć.
-A.. a..- lekko się zawahałem - a moje badania?
- Hm... Zna pan przypadek tego francuskiego aktora Gerarda De-par -dieu Mon Dieu? - przesylabizowała po frajncusku pani z rejestracji - Napisze pan do prezydenta Putina prośbę o przyznanie obywatelstwa rosyjskiego! A tam to już pana nie tylko za darmo przebadają ale i...prześwietlą.
