alamira alamira
5085
BLOG

Polemika Verhofstadta z polskim premierem...

alamira alamira UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 93

Ponieważ już od drugiej osoby otrzymałem na swoją skrzynkę treść polemiki Guy Verhofstadta z przemówieniem polskiego premiera, zamiast odpowiadać zainteresowanym (jedna z tych osób to wysoki rangą polityk SLD, a drugą jest pani sympatyzująca z PO) postanowiłem napisać kilka słów na ten temat.

Ze swojej strony wiem, że ta polemika jest przesyłana sobie nawzajem przez ludzi utożsamiających się z tzw. "totalną opozycją".

Oto krótka, czterominutowa, moim zdaniem interesująca i poprowadzona ze swadą, wypowiedź belgijskiego polityka:



Poniżej w przypisach podaję treść wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 7 października oraz pełne brzmienie obu artykułów; tzn.1 i 19 aby zainteresowani mogli zweryfikować ewentualne wątpliwości. Nie jestem prawnikiem, podobnie jak Ci, którzy mi to wystąpienie "podrzucili" ale posługując się zdrowym rozsądkiem można sobie wyrobić opinię o tym wystąpieniu. 

Zacznę od końca, który powiem szczerze mnie ubawił. Oto belgijski polityk buduje paralelę miedzy dzisiejszymi rządzącymi Polską konserwatystami a tymi, którzy poprzez Targowicę doprowadzili do upadku państwa polskiego. Ubawił mnie ten fragment bo w naszej polskiej przestrzeni medialnej to raczej opozycja jest oskarżana o zdradę i Targowicę. Zdrowo rozsądkowo trudno o inne porównanie. To działacze opozycji biegają do obcych stolic po instrukcje, często stamtąd pobierają wzorce kulturowe i po prostu pieniądze. Natomiast lud, który kiedyś poparł konstytucję 3 maja dziś wybrał rządy konserwatystów, którzy są solą w oku brukselskich elit. Verhofstadt pomylił adresy, pomylił strony. 

Jednak w obliczu tej manipulacji albo wręcz kłamstwa zadaję sobie pytanie dlaczego jest to tak ochoczo kolportowane wśród przeciwników obecnego rządu. Przecież to łgarstwo wyłazi spod garnituru w tak nachalny sposób, że nie sposób tego nie zauważyć?

Sam jestem przeciwnikiem posługiwania się terminami zdrada czy Targowica, uważam, że to zbyt mocne sformułowania i aby zachować elementarne pole do rozmawiania to nie należy ich używać. Znacznie ciekawszą formułę zaproponował ostatnio redaktor Rafał Woś w odniesieniu do tej polskiej elity: "elity kompradorskie". Czyli elity występujące w interesie metropolii a nie własnego kraju. Wtedy łatwo wychwycić tych, którzy na każde działania rządu mają przygotowane zawsze te same słowa, które używają od niepamiętnych czasów, bo nie łudźmy się, że jest to produkt ostatniego okresu: "a po co, to się nie opłaca".

Więc dlaczego ta zmiana adresów dokonana przez belgijskiego polityka tak ochoczo została kupiona przez opozycyjnych polityków? Wystarczy przeczytać Radka Sikorskiego tłumaczącego swoje wulgarne słowa pod adresem posłanki Beaty Kempy. Proszę przeczytać uważnie. To co najbardziej doskwiera politykom opozycji to oskarżenie o zdradę. Dlaczego wśród wielu innych te właśnie słowa ich tak wzburzają?

Odpowiedź jest prosta: bo ich działania o tą zdradę się ocierają. Są tak dobrze widoczne dla prostych ludzi, że potrzebują czegokolwiek i kogokolwiek, co lub kto z nich te oskarżenie zmyje. Kogoś kto im pomoże znaleźć jakieś wytłumaczenie dla swojej postawy i spowoduje lekki sen; potrzebują takiego autorytetu jak kania dżdżu.


Na końcu to od czego belgijski polityk zaczął. Czyli od wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który wg niego unieważnił w Polsce artykuł 1 i 19 traktatu o UE. Zacznę znowu od końca, polityk mówi, że od zakwestionowania tych dwóch artykułów traktatów zaczął się brexit. Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że brexit się zaczął od wyrażonej w referendum woli Brytyjczyków by opuścić UE. Dlaczego więc polityk użył tego sformułowania.  Może jakiś brytyjski sąd orzekł, że te dwa artykułu traktatów nie obowiązują na terenie Wielkiej Brytanii? Nic z tych rzeczy. Taki polityk nie rzuca słów na wiatr, wie co chce osiągnąć. Użył tych słów by wzmocnić nieprawdziwą informację o polexicie, wymyśloną w Polsce przez Tuska. W końcu to jedna zgrana rodzina polityczna.

A teraz creme de la creme czyli podważenie dwóch artykułów z traktatów o UE. Już na samym początku wydaje się to nielogiczne, zresztą zauważa to Verhofstadt, po co przyjmowaliśmy traktat o UE skoro teraz uważamy, że on nie obowiązuje?

Na niedawnej rozprawie w polskim TK pani Pawłowicz w pytaniu do prawników Rzecznika Praw Obywatelskich poprosiła o wypowiedź jednym zdaniem: "tak lub nie" na następujące zapytanie: czy orzeczenia TSUE są źródłem prawa? Padła oczywista dla każdego prawnika odpowiedź: "Nie"

I to jest odpowiedź na zasadniczą manipulację w polemice Verhofstadta. Kto chce niech przeczyta poniżej cytowany wyrok TK. Sądy są po to by rozstrzygać spory, spory zawsze są i będą bo nie ma idealnego źródła prawa, jak nie ma idealnych ludzi. Wszyscy mniej lub bardziej błądzimy. Orzeczenia sądowe są zawsze interpretacją źródła prawa. Tak jak wyroki TSUE interpretują prawo europejskie i są obowiązujące w granicach przekazanych kompetencji. Jednak kwestionowanie orzeczeń TSUE wywiedzionych z określonych traktatów nie jest tym samym co kwestionowanie traktatów. To oczywiste dla średnio rozgarniętego studenta. 

Spór więc dotyczy tego czy TSUE rozstrzygał w granicach swoich kompetencji czy nie? O wyższości polskiej konstytucji w interpretacji prawa, nie przekazanego wcześniej innym podmiotom do wyłącznej interpretacji też szkoda gadać bo to oczywiste.

Jak więc widać każde, nawet najbardziej głupie orzeczenie TSUE gdzie wprost nie da się go zakwestionować w oparciu o orzeczenia TK, należy bezwzględnie wykonać, czyli musimy płacić 500 tys. euro za każdy dzień nie wykonania, niemożliwej do wykonania decyzji o zamknięciu kopalni Turów.

Co do wyroku TK to możemy spać spokojnie, możemy spać spokojnie pod rządami prawa. Wierzymy, że Unia Europejska podlega rządom prawa. Prawa a nie Lewa.

A "totalni" niech do poduszki, zamiast się pomodlić, puszczają sobie uspakajające bajeczki Guy Verhofstadta. Amen.



P.S. Poniżej treść orzeczenia TK,  brzmienie art.1 i 19 traktatu o UE oraz wypowiedź Verhofstadta.

Przypisy:


Wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 7 października:

1. Art. 1 akapit pierwszy i drugi w związku z art. 4 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30, ze zm.) w zakresie, w jakim Unia Europejska ustanowiona przez równe i suwerenne państwa, tworząca „coraz ściślejszy związek między narodami Europy”, których integracja – odbywająca się na podstawie prawa unijnego oraz poprzez jego wykładnię dokonywaną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – osiąga „nowy etap”, w którym:

a) organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Rzeczpospolitą Polską w traktatach,

b) Konstytucja nie jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej, mającym pierwszeństwo obowiązywania i stosowania,

c) Rzeczpospolita Polska nie może funkcjonować jako państwo suwerenne i demokratyczne

– jest niezgodny z art. 2, art. 8 i art. 90 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.


2. Art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu o Unii Europejskiej w zakresie, w jakim – w celu zapewnienia skutecznej ochrony prawnej w dziedzinach objętych prawem Unii – przyznaje sądom krajowym (sądom powszechnym, sądom administracyjnym, sądom wojskowym i Sądowi Najwyższemu) kompetencje do:

a) pomijania w procesie orzekania przepisów Konstytucji, jest niezgodny z art. 2, art. 7, art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1 i art. 178 ust. 1 Konstytucji,

b) orzekania na podstawie przepisów nieobowiązujących, uchylonych przez Sejm lub uznanych przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z Konstytucją, jest niezgodny z art. 2, art. 7 i art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1, art. 178 ust. 1 i art. 190 ust. 1 Konstytucji.

3. Art. 19 ust. 1 akapit drugi i art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej w zakresie, w jakim – w celu zapewnienia skutecznej ochrony prawnej w dziedzinach objętych prawem Unii oraz zapewnienia niezawisłości sędziowskiej – przyznają sądom krajowym (sądom powszechnym, sądom administracyjnym, sądom wojskowym i Sądowi Najwyższemu) kompetencje do:


a) kontroli legalności procedury powołania sędziego, w tym badania zgodności z prawem aktu powołania sędziego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, są niezgodne z art. 2, art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1 i art. 179 w związku z art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji,


b) kontroli legalności uchwały Krajowej Rady Sądownictwa zawierającej wniosek do Prezydenta o powołanie sędziego, są niezgodne z art. 2, art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1 i art. 186 ust. 1 Konstytucji,


c) stwierdzania przez sąd krajowy wadliwości procesu nominacji sędziego i w jego efekcie odmowy uznania za sędziego osoby powołanej na urząd sędziowski zgodnie z art. 179 Konstytucji, są niezgodne z art. 2, art. 8 ust. 1, art. 90 ust. 1 i art. 179 w związku z art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji.


Artykuł 1

(dawny artykuł 1 TUE) (1)

Niniejszym Traktatem WYSOKIE UMAWIAJĄCE SIĘ STRONY ustanawiają między sobą UNIĘ EUROPEJSKĄ, zwaną dalej „Unią”, której Państwa Członkowskie przyznają kompetencje do osiągnięcia ich

wspólnych celów.

Niniejszy Traktat wyznacza nowy etap w procesie tworzenia coraz ściślejszego związku między

narodami Europy, w którym decyzje podejmowane są z możliwie najwyższym poszanowaniem

zasady otwartości i jak najbliżej obywateli.

Podstawę Unii stanowi niniejszy Traktat oraz Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (zwane

dalej „Traktatami”). Oba te Traktaty mają taką samą moc prawną. Unia zastępuje Wspólnotę Europejską i jest jej następcą prawnym.


Artykuł 19

1. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej obejmuje Trybunał Sprawiedliwości, Sąd i sądy

wyspecjalizowane. Zapewnia on poszanowanie prawa w wykładni i stosowaniu Traktatów.

Państwa Członkowskie ustanawiają środki niezbędne do zapewnienia skutecznej ochrony prawnej

w dziedzinach objętych prawem Unii.

2. W skład Trybunału Sprawiedliwości wchodzi jeden sędzia z każdego Państwa Członkowskiego.

Trybunał Sprawiedliwości jest wspomagany przez rzeczników generalnych.

W skład Sądu wchodzi co najmniej jeden sędzia z każdego Państwa Członkowskiego.

Sędziowie i rzecznicy generalni Trybunału Sprawiedliwości oraz sędziowie Sądu są wybierani

spośród osób o niekwestionowanej niezależności, spełniających warunki określone w artykułach

253 i 254 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Są oni mianowani za wspólnym porozumieniem przez rządy Państw Członkowskich na okres sześciu lat. Ustępujący sędziowie i rzecznicy

generalni mogą być ponownie mianowani.

3. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzeka zgodnie z Traktatami:

a) w zakresie skarg wniesionych przez Państwa Członkowskie, instytucje lub osoby fizyczne lub

prawne;

b) w trybie prejudycjalnym, na wniosek sądów Państw Członkowskich, w sprawie wykładni prawa

Unii lub ważności aktów przyjętych przez instytucje;

c) w innych sprawach przewidzianych w Traktatach.




alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka