Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
539
BLOG

PAŻP KONFLIKT NIE ROZWIĄZANY OD 3 GRUDNIA 2019 ROKU -Chłopcy z zapałkami w prochowni

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 1

Mamy Święta Bożego Narodzenia a ja o takich sprawach.

Kiedy niebo nad nami jest błękitne lub niewielki poziom zachmurzenia zawsze zadzieram głowę do góry patrząc jak statki powietrzne z 100, 200 i ponad 300, 500 pasażerami na pokładzie + załoga ufnie prowadzone są jak "po sznurku" i mijają się w bliskiej separacji w pionie czy w poziomie w korytarzach powietrznych z zawrotną prędkością zbliżania dwóch obiektów w powietrzu z prędkością względną do siebie ponad 2000 km/h.

Dalekie czy bliskie loty jak z Paryża, Madrytu, Amsterdamu czy Londynu do: Hong Kong, Seul, Singapur, Bejing czy bliskie Helsinki lub Moskwa.

image

Pracują tylko 5,5 h, bo chwila nieuwagi kończy się tragedią ...

https://spidersweb.pl › bizblog › kontroler-ruchu-lotniczego-praca-zarobki

26 lis 2019 - Praca kontrolera ruchu lotniczego to jedna z najbardziej odpowiedzialnych profesji, jakie można sobie wyobrazić. Pracownicy Centrum ...

FRAGMENT OŚWIADCZENIA SŁAWOMIRA KOZAKA WIELOLETNIEGO INSTRUKTORA KONTROLERÓW RUCHU LOTNICZEGO NA OKĘCIU NA WYPOWIEDZENIU DO 29 LUTEGO 2020 ROKU BEZ ŚWIADCZENIA PRACY. DOTYCZY KONFLIKTU W POLSKIEJ ŻEGLUDZE POWIETRZNEJ.

Dopiero co zakończyły się w Polsce obchody Międzynarodowego Dnia Kontrolera Ruchu Lotniczego, a już władze Agencji, mającej z założenia pilnować bezpieczeństwa na polskim niebie, próbują podstępem znacznie osłabić niewygodny dla pracodawcy związek zawodowy. Kontrolerzy Lotniska Warszawa sprzeciwili się bowiem polityce zmierzającej do odejścia od właściwych zasad bezpieczeństwa w ruchu lotniczym na rzecz zwiększenia występowania ryzyka błędu przez kontrolerów. Sprzeciw kontrolerów wobec tych działań został potraktowany jako wypowiedzenie przez pracowników umów o pracę – wbrew ich oczywistym intencjom i postulatom. Interpretując w sposób oderwany od kontekstu oświadczenie kontrolerów lotu, Agencja ogłosiła, że „uznaje” wypowiedzenia złożone przez pracowników, skutkiem czego w jej przekonaniu 33 członków Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa znajduje się obecnie w okresie wypowiedzenia, a umowy rozwiążą im się z dniem 29 lutego 2020 roku. Sytuacja stanowi precedens w polskiej kontroli ruchu, u wielu osób z przemęczenia pojawiły się już problemy zdrowotne. W przypadku faktycznego niedopuszczenia tych osób od 1 marca do pracy, mniej niż połowa całego zespołu warszawskiej Wieży będzie mogła stanąć do realizacji zadań. Końca problemu, pomimo związkowych prób i wsparcia wielu innych organizacji, w tym zrzeszającej związki kontrolerskie w Unii Europejskiej (ATCEUC), póki co nie widać. Niezrozumiałe jest w tym wszystkim, że Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych otrzymuje alarmujące sygnały, ale nie zajmuje w sprawie stanowiska. Wiele pism, w tym od organizacji nie związanych z kontrolerami z Okęcia, wysłano do Ministerstwa Infrastruktury. Ministerstwo wystosowało zaproszenie na rozmowy z organizacjami związkowymi na 18 grudnia, a następnie przesunęło termin na 3 stycznia. Mija kolejny tydzień absolutnego braku reakcji ze strony odpowiedzialnych za lotnictwo instytucji. Czy godzi się, aby toczyć spory ze związkami zawodowymi w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej tylko z tego powodu, że pragną dbać o bezpieczeństwo pasażerów i pilotów? O sprawie wie również wspomniana w tym felietonie IFATCA, która zapewne i teraz opowie się przeciw działaniom mogącym w jakikolwiek sposób eskalować konflikt i zagrażać bezpieczeństwu pasażerów. Oby zdążyła. Przewodniczącemu Związku i Doradcy Agencja już zablokowała dostęp do dotychczasowego miejsca pracy i odmawia na ten moment ich przywrócenia.

Sławomir M. Kozak


Okęcie: Trwa protest kontrolerów ruchu. PAŻP uspokaja ...

https://www.rynek-lotniczy.pl › wiadomosci › spor-zbiorowy-na-okeciu-k...

3 gru 2019 - Okęcie: Trwa protest kontrolerów ruchu. ... usłyszał przewodniczący Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa, Marcin Jaracz.

https://www.money.pl/gospodarka/okecie-protest-kontrolerow-lotow-blokada-wiezy-pazp-nieprawda-jest-jakoby-wieza-miala-byc-okupowana-6452685231806081a.html

Okęcie. Protest kontrolerów lotów, blokada wieży. PAŻP: "Nieprawdą jest, jakoby wieża miała być okupowana"

PROTEST

OPRAC. KRYSTIAN ROSIŃSKI

03.12.2019 18:04

Okęcie. Protest kontrolerów lotów, blokada wieży. PAŻP: "Nieprawdą jest, jakoby wieża miała być okupowana"

Kontrolerzy lotów na Okęciu protestują. Wskazują, że pracują pod ciągłym stresem, a stan ten może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo ruchu lotniczego. Demonstranci donoszą, że w poniedziałek miało dość do próby zwolnienia prezesa związku zawodowego, a także do szarpaniny. Inaczej widzi to Polska Agencja Żeglugi Powietrznej.

Prawnik Związku Zawodowego Kontrolerów Lotnika Warszawa Piotr Wujec w rozmowie z TVN Warszawa wskazał, że spór zbiorowy istnieje od środy. Protestujący jednak do tej pory nie zdecydowali się na nagłośnienie sprawy.

– Sytuacja na warszawskiej wieży jest bardzo napięta z przyczyn niezależnych od kontrolerów ruchu lotniczego. Kilka miesięcy temu jako kierownika warszawskiej wieży prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej ustanowił kontrolera ze zbliżania, czyli innej jednostki organizacyjnej. Ten kierownik w ciągu kilku miesięcy wygenerował wiele stresu po stronie kontrolerów ruchu lotniczego – powiedział Wujec.

Według informacji podanych przez Wujca, kontrolerzy 27 listopada przedstawili swoje żądania prezesowi PAŻP. Liczyli na dyskusję o problemie – jednak do niej nigdy nie doszło. Dlatego też o konflikcie zostali poinformowani premier Mateusz Morawiecki oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.

Związkowcy donoszą, że w poniedziałek miało dojść do próby zwolnienia Marcina Jaracza, szefa związku. Natomiast w samej wieży kontroli lotów miało dojść do szarpaniny.

– Lękamy się o dwie rzeczy. Pierwsza to bezpieczeństwo, na które wpływa stres kontrolerów ruchu lotniczego i złe zarządzanie przez pana kierownika - powiedział Wujec. Drugą z kolei jest zmiana w organizacji dyżurów kontrolerów. Protestujący podkreślają, że nie chodzi im pieniądze.

Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Pawłem Łukaszewiczem. Zapewnił nas, że wieża pracuje prawidłowo, a płynność ruchu i bezpieczeństwo są zachowane. Poniżej publikujemy jego oświadczenie:

"Nieprawdą jest, jakoby wieża miała być okupowana. W PAŻP działa 14 związków zawodowych i każdy z organizacji ma zapewnione pomieszczenie do działalności związkowej. Pracownicy zrzeszeni w ZZKLW spotkali się w pokoju wypoczynkowym kontrolerów wieży warszawskiej. Nie była to jednak żadna okupacja" - przekonuje rzecznik.

"Zaprzeczam też doniesieniom o rzekomo wręczanych w poniedziałek zwolnieniach przez pracodawcę. Nikt nie został zwolniony z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Pracodawca nie złożył żadnemu pracownikowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia" - podkreślił rzecznik PAŻP.

Jak zaznaczył jednak: "Natomiast w zeszłą środę do Pracodawcy wpłynęły oświadczenia 33 pracowników z wieży warszawskiej, w którym wyrazili wolę rezygnacji z pełnionych stanowisk. Są to osoby zatrudnione na stanowiskach Senior Kontrolera Ruchu Lotniczego, Aserora oraz Instruktora. W opinii tak prawników PAŻP, jak też prawników zewnętrznej kancelarii specjalizującej się w prawie pracy złożone oświadczenia należy rozumieć jako oświadczenia o rozwiązaniu umowy o prace za wypowiedzeniem przez samych pracowników. W poniedziałek pracodawca spotkał się bezpośrednio z dwoma spośród tych pracowników w celu wyjaśnienia konsekwencji prawnych złożonych przez nich oświadczeń. Ponadto pracodawca zwolnił te dwie osoby z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem wynagrodzenia w okresie wypowiedzenia. Należy podkreślić, że inicjatywa rozwiązania umów o pracę wyszła od samych pracowników a nie pracodawcy, nie można więc mówić o zwolnieniu ich z pracy przez pracodawcę".


Prosił mnie mój Przyjaciel którego podziwiam i poważam aby opublikować ten materiał zgodnie z PRAWDĄ.

Wszelki kamuflaż czy ukrywanie PROBLEMU zemści się tragedią ludzi w powietrzu i reperkusjami międzynarodowymi nieprzewidywalnymi w skutkach. Potrzeba ostrożności i "dmuchania na zimne".

...

[...

fragment książki Sławomira Nowaka w przygotowaniu do druku.

KONTROLERZY RUCHU LOTNICZEGO


Dość szybko po zakończeniu II Wojny Światowej okazało się, że rosnący ruch lotniczy zaczął stanowić dla przedstawicieli nowego przecież zawodu – kontrolerów, coraz większy kłopot. Co prawda, jeszcze podczas samej wojny, w roku 1944, na mocy Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym, powołano do życia Międzynarodową Organizację Lotnictwa Cywilnego, jednak nie była ona w stanie sprostać tysiącom lokalnych problemów na całym świecie. Poza tym, urzędnicy ich nie dostrzegali, a zidentyfikowanych przez lotników i wskazanych zagrożeń nie rozumieli. Już w latach 60. kontrolerzy zaczęli się więc zastanawiać nad sposobem samopomocy w coraz bardziej skomplikowanej sytuacji, która ich samych dotykała najbardziej. Problem dotyczył głównie państw Europy Zachodniej, w której ruch lotniczy rósł w tempie błyskawicznym. Nic więc dziwnego, że inicjatywa wyszła właśnie stąd. Organizujące się samorzutnie krajowe organizacje kontrolerów poczęły wymieniać między sobą pomysły na ogarnięcie lokalnych procedur i przepisów w jedną całość, by system stał się przejrzysty, a co najważniejsze, bezpieczny dla wszystkich współużytkowników przestrzeni powietrznej. Jest też, co prawda, inna jeszcze wersja początków tej organizacji. Najstarsi kontrolerzy twierdzą, że jej rzeczywistym ojcem założycielem był Jacob Wechtel, kontroler z Izraela, który pierwsze próby zjednoczenia kontrolerskiej braci podjął już w roku 1956. Nie mogę tej teorii uznać za nieprawdopodobną. Zwłaszcza, że podczas pięćdziesiątej, rocznicowej Konferencji Dorocznej, która odbyła się w roku 2011 w Jordanii, część członków poprzednich zarządów Federacji, poprzez telemost, odśpiewała 90-letniemu Wechtelowi, Happy Birthday.

Niemniej jednak, oficjalnie państw inicjujących ten ruch było na początku dwanaście, niczym dwunastu apostołów głoszących swe przesłanie dla braci lotniczej nowej, odradzającej się po wojennej pożodze, Europy. Po raz pierwszy spotkali się 19 października roku 1961, w Amsterdamie. Na miejsce konferencji założycielskej nowej organizacji wybrali „Centraal Hotel” położony w centrum miasta przy skwerze Leidseplein, na ulicy Leidse Bosje, co w wolnym tłumaczeniu można przełożyć na „lasek Leiden”. Dziś po lasku pozostało zaledwie kilka małych drzew, hotel zlikwidowano, choć sam budynek, zmodernizowany i przemianowany na centrum konferencyjne, nadal tam stoi. Miejsce nosi obecnie nazwę „NH Amsterdam Centre”. W biurze menedżera obiektu wisi po dziś dzień fotografia frontonu niegdysiejszego hotelu.

Członkowie założyciele, przy współudziale około 250 reprezentantów przemysłu lotniczego i organizacji legislacyjnych, powołali wówczas do życia pierwszą międzynarodową federację zrzeszającą stowarzyszenia kontrolerów 12 państw Europy. Te kraje, to: Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Holandia, Irlandia, Islandia, Luksemburg, Niemcy, Norwegia i Szwajcaria. Z kronikarskiego obowiązku odnotować należy, że na sali obrad znaleźli się wówczas również delegaci stowarzyszeń Wielkiej Brytanii i … Izraela.

Zebrani nazwali swą organizację początkowo, o czym mało kto dziś pamięta, … EFATCA (European Federation of Air Traffic Controllers’ Associations ). I właśnie, pod koniec długiej dyskusji nad tą nazwą, zaproszony na spotkanie przedstawiciel IATA , J. L. Gilmore, podpowiedział kontrolerom, że dla urzeczywistniania swych programowych celów, federacja winna mieć charakter międzynarodowy, o reprezentacji światowej, sugerując „poszerzenie” jej działań na państwa innych kontynentów. W ten sposób aspiracje europejskie porzucono dla nadziei o nieodległym w czasie zjednoczeniu kontrolerów całego globu, dzięki czemu owego dnia narodziła się IFATCA (International Federation of Air Traffic Controllers’ Associations ). Do dziś, pierwszy dzień jej istnienia – 20 października, obchodzony jest każdego roku, jako Międzynarodowy Dzień Kontrolera Ruchu Lotniczego.

Jej pierwszym przewodniczącym został wybrany ówczesny lider konferencji i szef holenderskiego stowarzyszenia kontrolerów Leo „Tek” Tekstra, sekretarzem został przewodniczący stowarzyszenia niemieckiego – H. W. Thau, wiceprzewodniczącymi – sekretarz stowarzyszenia francuskiego M. Cerf oraz R. J. Sadet – wiceszef stowarzyszenia belgijskiego, skarbnikiem – skarbnik stowarzyszenia duńskiego – H. Thrane. Równocześnie do życia powołano pismo informacyjne federacji – IFATCA Journal, którego wydawcą został wybrany dotychczasowy wydawca magazynu stowarzyszenia niemieckich kontrolerów Der Flugleiter – Walter Endlich. Ustalono, że tymczasową siedzibą Federacji będzie Kolonia w Niemczech.

Uroczystego otwarcia konwencji założycielskiej dokonał J. W. F. Backer – Dyrektor Generalny Holenderskiego Departamentu Lotnictwa Cywilnego. To wystąpienie stało się wzorem dla wszystkich późniejszych konferencji, które swą obecnością po dziś dzień zaszczycają przedstawiciele państwowych władz lotniczych krajów-organizatorów. Po nim głos zabrał świeżo wybrany Przewodniczący IFATCA, a następnie dwunastu przedstawicieli państw założycielskich podpisało akt zjednoczeniowy. Głos zabrali również zaproszeni na uroczystość reprezentanci organizacji lotniczych: IATA – J. L. Gilmore, EUROCONTROL – R. M. Soward, IFALPA – C. C. Jackson oraz GATCO – L. S. Vass.

W swym wystąpieniu „Tek” Tekstra zaznaczył, że Federacja stanowić powinna dla swych członków platformę współpracy technicznej, jako fundamentu dla bezpiecznej i efektywnej nawigacji powietrznej oraz dbałości o ochronę wspólnych interesów zawodowych. Podkreślił szczególnie właśnie tę techniczną rolę Federacji powołanej dla wzmocnienia bezpieczeństwa ruchu lotniczego, przypominając, iż nie będzie ona pełnić funkcji związku zawodowego, a jedynie organizacji zrzeszającej lotniczych profesjonalistów. Ustalono, że przedstawiciele IFATCA będą regularnie brali udział we wszelkich spotkaniach stowarzyszeń regionalnych, jak również w konferencjach ICAO, przedstawiając swoje rekomendacje dotyczące nowych procedur lotniczych i przepisów.

Słowo ciałem się stało już w roku 1963, kiedy to ICAO zaprosiła Federację do współudziału w swojej własnej konferencji. Niespełna rok później, w wydawanych przez ICAO dokumentach i zaleceniach, swój wielki wkład w ich powstaniu, obok lotniczych władz Francji, Niemiec, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA, miała jedyna organizacja pozarządowa – właśnie IFATCA.

Federacja pomału, acz konsekwentnie, rosła w siłę i budowała sobie opinię poważnego, opiniotwórczego i profesjonalnego ciała lotniczych ekspertów. Podczas Dorocznej Konferencji roku 1966, która miała miejsce w Rzymie, jej przedstawicieli przyjął w murach watykańskich, na specjalnej audiencji, Papież Paweł VI.

Od początków swego istnienia Federacja brała czynny udział w obradach Międzynarodowej Organizacji Pracy. Podkreślić tu należy jej poważny udział w opracowaniach prawnych dotyczących kwestii socjalnych i pracowniczych obszaru lotnictwa cywilnego. Ta współpraca, rozpoczęta na początku lat 70. ubiegłego stulecia, trwa po dzień dzisiejszy.

Lata siedemdziesiąte, to także mozolny rozwój potencjału osobowego samej Federacji. Dość powiedzieć, że w roku 1970, spośród jej 26 członków-stowarzyszeń tylko 6 miało swe korzenie poza granicami Europy. To właśnie w roku 1970 IFATCA doprowadziła do zorganizowania dorocznej konferencji w kanadyjskim Montrealu, by swoje oddziaływanie przenieść na kolejne państwa, także spoza starego kontynentu. Niemieckie Siły Powietrzne – Luftwaffe, oddały wówczas Federacji do dyspozycji samolot Boeing 707, którym 180 kontrolerów z Kolonii i Bonn poleciało do Kanady. Znaki wywoławcze samolotu – „IFATCA 70” - mówiły całej braci lotniczej, że oto na tę swoistą konkwistę wyruszyli kontrolerzy z Europy. Ten podbój serc i umysłów udał im się wówczas doskonale. IFATCA zamykając Doroczną Konferencję w Montrealu liczyła już sobie 33 stowarzyszenia, zrzeszające łącznie 12 000 kontrolerów!

Ale lata 70., to również czas przeobrażeń i ogromnych wyzwań. Federację przez to niezwykłe, wszechobecne wtedy pole minowe politycznych i gospodarczych zawirowań, przeprowadzić miał jeden z najbardziej skutecznych przywódców Federacji – Jean-Daniel Monin . Prezydentem organizacji był niespełna osiem lat, pomiędzy 1972 i 1978 rokiem. Jednak to na ten właśnie okres przypadły najtrudniejsze dla niej wyzwania.

To czas strajków kontrolerów we Francji, ich zwolnienie i zastąpienie operatorami wojskowymi. Siedmiu przywódcom strajku postawiono zarzuty o powodowanie swymi działaniami olbrzymich strat finansowych oraz wyrzucono ich z pracy. Jean-Daniel Monin prowadził wówczas intensywną akcję propagandową w mediach na ich rzecz oraz apelował żarliwie do prezydenta Francji o zmianę decyzji. Dopiero jednak zderzenie dwóch hiszpańskich samolotów, w wyniku którego śmierć poniosło 68 pasażerów jednego z nich , skłoniło głowę państwa do ugięcia się i przywrócenia do pracy wszystkich uprzednio zwolnionych kontrolerów cywilnych.

Jak widać, późniejsze, podobne działania prezydenta USA były zaledwie naśladowaniem rozwiązań stosowanych już wcześniej przez przywódców „postępowej” Europy. Z podobnym zresztą rezultatem. Różna była tylko skala zagadnienia . Podobne problemy dotknęły wkrótce również Niemcy.

Dziś, po blisko półwieczu, podobnego eksperymentu próbują chyba władze naszego kraju.

Dopiero co zakończyły się w Polsce obchody Międzynarodowego Dnia Kontrolera Ruchu Lotniczego, a już władze Agencji, mającej z założenia pilnować bezpieczeństwa na polskim niebie, próbują podstępem znacznie osłabić niewygodny dla pracodawcy związek zawodowy. Kontrolerzy Lotniska Warszawa sprzeciwili się bowiem polityce zmierzającej do odejścia od właściwych zasad bezpieczeństwa w ruchu lotniczym na rzecz zwiększenia występowania ryzyka błędu przez kontrolerów. Sprzeciw kontrolerów wobec tych działań został potraktowany jako wypowiedzenie przez pracowników umów o pracę – wbrew ich oczywistym intencjom i postulatom. Interpretując w sposób oderwany od kontekstu oświadczenie kontrolerów lotu, Agencja ogłosiła, że „uznaje” wypowiedzenia złożone przez pracowników, skutkiem czego w jej przekonaniu 33 członków Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa znajduje się obecnie w okresie wypowiedzenia, a umowy rozwiążą im się z dniem 29 lutego 2020 roku. Sytuacja stanowi precedens w polskiej kontroli ruchu, u wielu osób z przemęczenia pojawiły się już problemy zdrowotne. W przypadku faktycznego niedopuszczenia tych osób od 1 marca do pracy, mniej niż połowa całego zespołu warszawskiej Wieży będzie mogła stanąć do realizacji zadań. Końca problemu, pomimo związkowych prób i wsparcia wielu innych organizacji, w tym zrzeszającej związki kontrolerskie w Unii Europejskiej (ATCEUC), póki co nie widać. Niezrozumiałe jest w tym wszystkim, że Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych otrzymuje alarmujące sygnały, ale nie zajmuje w sprawie stanowiska. Wiele pism, w tym od organizacji nie związanych z kontrolerami z Okęcia, wysłano do Ministerstwa Infrastruktury. Ministerstwo wystosowało zaproszenie na rozmowy z organizacjami związkowymi na 18 grudnia, a następnie przesunęło termin na 3 stycznia. Mija kolejny tydzień absolutnego braku reakcji ze strony odpowiedzialnych za lotnictwo instytucji. Czy godzi się, aby toczyć spory ze związkami zawodowymi w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej tylko z tego powodu, że pragną dbać o bezpieczeństwo pasażerów i pilotów? O sprawie wie również wspomniana w tym felietonie IFATCA, która zapewne i teraz opowie się przeciw działaniom mogącym w jakikolwiek sposób eskalować konflikt i zagrażać bezpieczeństwu pasażerów. Oby zdążyła. Przewodniczącemu Związku i Doradcy Agencja już zablokowała dostęp do dotychczasowego miejsca pracy i odmawia na ten moment ich przywrócenia.

Sławomir M. Kozak

(felieton jest fragmentem mającej się ukazać w roku 2020, nakładem wydawnictwa „Oficyna Aurora”, książki wspomnieniowej Autora, zatytułowanej „Kochankowie Modliszki”.)

...]

Gwiazdka na choince i śpiewanie kolęd to bardzo miłe ze strony mediów głównego nurtu.

Jak skończą się święta to główny temat pozostanie jak zawsze: wypadki, tragedie ludzkie, prokuratura i nie kończące się latami śledztwa. A jak dojdą do tego reperkusje międzynarodowe wypadków w powietrzu to strach pomyśleć.

> Konflikty międzynarodowe kończą się często tragicznie lub co najmniej śmiercią kontrolera ruchu lotniczego.

Do czego mogą doprowadzić nieodpowiedzialne decyzje i sytuacje pracy w stresie, przykład jak niżej:

https://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/szwajcaria;rosjanin;skazany;za;zabojstwo;kontrolera;lotow;zwolniony;z;wiezienia,83,0,288083.html

WIĘZIENIE

12.11.2007 19:58

Szwajcaria: Rosjanin skazany za zabójstwo kontrolera lotów zwolniony z więzienia

Rosjanin Witalij Kałojew, skazany za zabójstwo z premedytacją szwajcarskiego kontrolera lotów na karę 5 lat i trzech miesięcy pozbawienia wolności, opuścił w poniedziałek więzienie w Szwajcarii i odleciał do kraju. Kałojew obarczył Szwajcara winą za katastrofę lotniczą, w której zginęła jego rodzina.

*Rosjanin Witalij Kałojew, skazany za zabójstwo z premedytacją szwajcarskiego kontrolera lotów na karę 5 lat i trzech miesięcy pozbawienia wolności, opuścił w poniedziałek więzienie w Szwajcarii i odleciał do kraju. Kałojew obarczył Szwajcara winą za katastrofę lotniczą, w której zginęła jego rodzina. *

51-letni obecnie Kałojew stracił żonę i dwoje dzieci w katastrofie, do której doszło 1 lipca 2002 roku nad południowymi Niemcami, przy granicy ze Szwajcarią, gdy samolot był prowadzony przez szwajcarskich kontrolerów z kompanii Skyguide. W wyniku zderzenia samolotu Tu-154 Baszkirskich Linii Lotniczych z towarowym boeingiem firmy DHL zginęło 71 osób.

Kałojewa oskarżono o zabójstwo z premedytacją 36-letniego Petera Nielsena, który wówczas miał dyżur na wieży portu lotniczego w Zurychu. 

<

PROTESTUJĄCY KONTROLERZY RUCHU LOTNICZEGO Z OKĘCIA I ICH RODZINY MAJĄ POPSUTE ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA. JAK MOGĄ SPOKOJNIE REALIZOWAĆ SWOJE BARDZO ODPOWIEDZIALNE ZADANIA?

JEST TO ZAWÓD W SKUTKACH BARDZIEJ ODPOWIEDZIALNY NIŻ WSZYSTKIE INNE ZAWODY NP. SĘDZIEGO.

image

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka