allodial allodial
346
BLOG

Tusk znowu jednoczy Polaków

allodial allodial Polityka Obserwuj notkę 2

 Front Jedności Narodu to stary komunistyczny pomysł na tworzenie medialnej platformy obywatelskiej, która miała skupiać Polaków wokół PZPR. Jak wiemy, organizacja ta była przewodnią siłą całego narodu, gwarantującą stabilne zarządzanie gubernią, w dłuższej perspektywie czasowej.

Naród zjednoczony wokół jednego, sprawnego ośrodka politycznego wyzwala synergię pozwalającą osiągać dalekosiężne, ambitne cele.

Bycie takim ośrodkiem skupiającym, to w demokracji marzenie każdego przywódcy. Także naszego niezrównanego Donalda Tuska (wszak rządzi już nieprzerwanie z demokratycznego mandatu przez 7 lat).

Ostatnie siedem lat nie były najszczęśliwsze dla Polski. Społeczeństwo podzielone. Jacyś patrioci narodowi o socjalnych inklinacjach z jednej strony, nazywający siebie obozem patriotycznym. Z drugiej europatrioci, bez znajomości języków obcych, ale czujący ducha internacjonalizmu, nazywający siebie żartobliwie. Gdzieś tam obok dryfująca, przeciekająca jak stara łajba, znerwicowana lewica w sojuszu demokratycznym, która za cel wyznaczyła sobie działalność folklorystyczną w zakresie seksu nieco innego niż tradycyjny. Na obrzeżach masę tzw. planktonu, czyli renegaci głównych frakcji, pracujący za pieniądze dla każdego kto ma wolne miejsce na listach wyborczych.

Całe to towarzystwo mocno spolaryzowane w swych poglądach, dosłownie w każdej kwestii, walczyło na noże o każdy skrawek ławy sejmowej. Jak PiS mówił o obniżeniu podatków, to PO krzyczało, że podnieść trzeba. Jak PO chciało szpitale prywatyzować, PiS krzyczał, ze po ich trupach. Jak PiS chciał zależnej prokuratury, PO odwrotnie. I tak w każdej sprawie. Nawet w polityce zagranicznej musiało być po bandach. Obóz PiS stawiał na Amerykę, a PO na Rosję i Niemcy.

Główny ściek medialny i prawie cała blogosfera jednym głosem prawiła, że scena się zabetonowała. Nic nie da się zrobić.

Owszem, opozycja nic nie zrobi z betonem. Ale Donald Tusk nie jest durniem. Wszystko można o nim powiedzieć, ale nie to, że jest durniem. On wie, że najłatwiej pacyfikować przeciwników politycznych, przebierając się w ich mundurki, podkradając im hasła i pomysły. W jego przypadku, łatwiej podkraść hasła niż samemu cos wymyślić. Wystarczy poobserwować, czego chce lud pisowski.

Chce socjalizmu?

A co za problem zostać socjaldemokratą?

Chce walki z korupcją?

A co za problem zamknąć jakiegoś posła z PSL?

Chce lud pisowski iść na Moskwę?

A co za problem? Idziemy na Moskwę. Nawet szybciej i bardziej stanowczo niż Kaczyński. Nawet jest okazja.

Chce lud sankcji dla Moskwy za Ukrainę?

Nie ma sprawy. Odwoła się występy artystów.

Szanuje lud Macierewicza za walkę o prawdę w sprawie Smoleńska?

Nie bawmy się w Smoleńsk. Tego nie przeskoczymy. Dokopmy Antkowi za wspieranie Bin Ladena. To łykną pisiory, jak mawiał Lepper. A jak nie łykną to przynajmniej buzie pozamykają.

Takiej serii ciosów poniżej pasa lud pisowski się nie spodziewał w żadnym wypadku. Szok. Dezorientacja kompletna. Jak tu się zachować? On mówi naszym głosem, jak w stajence na wigilię, chodzi w naszych butach, krzyczy na Putina jak my sami, a nawet głośniej. To niepojęte, ale nie lubi Mikkego tak samo jak my go nie lubimy.

No i co, panowie z opozycji? Da się scenę odbetonować? Jak się bardzo chce, to każdą rurę podobno można odetkać.

(Informacja dla mniej inteligentnych: Notka ma charakter nieco satyryczny. Wszystkich wypowiedzi nie należy brać dosłownie)

allodial
O mnie allodial

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka