Oświadczenie mówiące, że korespondencja na mailu prywatnym daje pewnego rodzaju zabezpieczenie polegające na tym, że ten mail jest dużo trudniejszy do zidentyfikowania rozbawiło mnie niesamowicie.
Jeśli mowa o Rosjanach, to bez użycia sieci wiedzieli kiedy taka Piątka z Cambridge idzie na piwo i o czym będzie rozmawiać, toteż ustalenie tego co, kto, skąd, gdzie i do kogo pisze nie nastręcza im większego problemu.
Czy wyodrębnienie adresu email jest na prawdę takie trudne?
Z pomocą kilku osintowych narzędzi wspartych dobrą kwerendą danych nie jest to większym problemem.
Zacznę od moich ulubionych.
Pod przykrywką szukania potencjalnych partnerów biznesowych i ich adresów emaliowych nieodzowne będzie przeklikanie hunter.io
Równie ciekawie prezentuje się findemails.com. Narzędzie pozwalające na ustalenie adresu e-mail oraz kont społecznościowych stworzonych z pomocą danego adresu. Niestety narzędzia płatne 9$/mc.
Moim ulubionym narzędziem do permutacji będzie zawsze i wszędzie metricsparrow.com
Z kolei walidację danego adresu moim zdaniem najlepiej przeklikać przez https://lnkd.in/etYtHtf
Jedak nic nie zastąpi mozolnego zbierania info za pomocą starej dobrej Foca i zaprzyjaźnionego Maltego.
Także trudno ukryć się za mailami, nawet na buziaczku. pl czy innym ciekawym serwisie kiedy konto było użyte przynajmniej raz. Choćby do aplikacji zamawiającej jedzenie...
Warto zaznaczyć, że to podstawowe narzędzia, które nie są wcale atrybutem pracy ekspertów. Częściej używa się ich w celach marketingowych niż przy budowaniu struktury badanego podmiotu czy procesu, w który zaangażowały się osoby gardzące służbową pocztą ;)