an24 an24
3438
BLOG

Oferty sojuszników dla Putina i Polski

an24 an24 Polityka Obserwuj notkę 76

Zbliża się rozstrzygnięcie wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, które nastąpi 8 listopada. Donald Trump jest na fali wznoszącej do tego stopnia, że The Wall Street Journal postanowił opublikować oświadczenie 370 profesorów uczelni ekonomicznych, w którym nawołują do niegłosowania na kandydata republikanów. Jako powód wymienia się min. że jest niebezpieczny i będzie to destrukcyjny wybór dla kraju. FBI wznowiła dochodzenie w sprawie używania przez Clinton prywatnego serwera mailowego do służbowej korespondencji w Departamencie Stanu oraz oszustw Fundacji Clintonów.

Już słynny rewolucjonista Alexis de Tocqueville zauważył, że „demokracja nie jest szkodliwa tylko wówczas, gdy nie zagraża wolności i autonomii jednostki”.

Nas najbardziej jednak powinno interesować, co ten republikanizm amerykański, który ma przymiotnik „demokratyczny”, gdzie wolność w wydaniu Locka jest egzemplifikacją w postaci indywidualizmu, który chroni jednostkę przed pychą władzy (wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego Amerykanina), gdzie substytutem tej wolności jest pistolet pod poduszką Amerykanina oraz modelowa demokracja, której symbolem jest casus intelektualny i rasowy stosowany wobec indywiduum w prawie wyborczym (faktycznie wykluczenie zarówno w aspekcie politycznym, społecznym i gospodarczym - jedna z odmian współczesnego przejawu niewolnictwa) – Ustami Donalda Trumpa - oferuje Rosji, Mitteleuropa i Rzeczpospolitej Polskiej.

Jak wiecie największym zagrożenie na kuli ziemskiej dla amerykańskiego indywidualizmu, jest kolektywizm w wydaniu konfucjanizmu wypełnionego marksizmem, który podjął rękawicę rzuconą i przystąpił do realizacji swojej wizji rozwoju cywilizacji. Do tej wizji zaprosił w charakterze podmiotów, innych – dotychczasowych przyjaciół Imperium Stanów Zjednoczonych oraz postanowił uwieść atrakcyjną ofertą matrymonialną dotychczasowego współpracownika tego republikanizmu z czasów wojny ideologicznej i resetu.

Cóż ten republikanizm amerykański, ustami Donalda Trumpa oferuje samodzierżawiu wypełnionemu prawosławiem, a więc Rosji. Oferuje nowy reset w relacjach rosyjsko-amerykańskich. Otóż z jednej strony Donald Trump, oskarża urzędującego Prezydenta Baracka Obamę, że to jego jest wina iż jest wojna na Ukrainie. Z drugiej strony, mówi rozważę uznanie aneksji Krymu. Z jednej strony Trump mówi Putinowi, Obama przywiódł Ci wojnę, a ja dam Ci reset i pyta:Skolko wam kredytu trzeba?

Władymir Putin na to, buduję wspólnie z Konfucjuszem i Rousseau w wydaniu twoich sojuszników – Polski, Nowy Jedwabny Szlak, więc będę miał zyski z akumulacji pierwotnej kapitału i kontrolę szlaku. Państwo będzie bogate, bogactwem społeczeństwa - której podstawową komórką społeczną, jest rodzina.

Hojność Wuja Sama w wydaniu republikanizmu amerykańskiego będzie sprowadzona do kilkuset miliardów dolarów kredytu, więc mały % z tych zysków z emisji pieniądza i akumulacji pierwotnej kapitału z handlu, które stanowią o sile amerykańskiego PKB. Dlaczego to musi być kilkaset miliardów dolarów kredytu – ponieważ musi to odczuć społeczeństwo. Jak to w życiu państwa, w których znaczenie jednostki w społeczeństwie, wynika z pozycji biurokratycznej - jedni dostaną więcej, inni mniej.

Tak więc demokracja liberalna ustami Donald Trumpa, proponuje samodzierżawiu - Rosji – kroplówkę w postaci kilkuset miliardów dolarów w zamian za porzucenie oferty Chin i przystąpienie do wojny przeciw Chinom, czyli stania się mięsem armatnim.

Samodzierżawie wypełnione prawosławiem, na którego czele stoi „namiestnik Boży” Władymir Putin, ma jednak cztery możliwości, z których wybierze jedną. Tak pół żartem, pół serio - cały czas w podjęciu decyzji Putinowi, pomaga Prezydent Obama – swoją polityką sankcji.

Rosja posiada już swoje doświadczenia z tzw. kroplówką, choć dla niektórych może wydaje się ona bardzo atrakcyjna, to dla Putina jest mało atrakcyjna. On wie, że jak kroplówka się kończy, to Rosja ma kłopoty.

Rosja nigdy nie miała szlaku handlowego światowego przez swoje ziemie. Tak jak ZSRR, tak i Rosja były odcięte od akumulacji pierwotnej kapitału. Tam nie ma idiotów i durni na szczytach władzy. Każdy przywódca rosyjski, który doprowadzi, że Rosja będzie posiadała takie dobrodziejstwo – stanie się w Cerkwi Prawosławnej – dosłownie Świętym.

Rosja doskonale wie, że rywalizacja kolektywizmu z indywidualizmem, nie skończyła się z momentem obalenia muru berlińskiego, który jest symbolem zwycięstwa Uniwersytetu Harward i Uniwersytetu Karola Ruprechta w Heidelbergu – nad marksizmem.

Rosja wie, że w XVII wieku na największej w Europie giełdzie w Amsterdamie, handlowano 400 rodzajami towarów, obligacjami rządowymi, akcjami spółek. Historia giełdy jest dużo starsza. Jako stałe miejsce spotkań ludzi interesów chcących wymienić się towarami, pieniędzmi, wartościowymi papierami sięga w Europie już XIV wiwku. Wraz z nią powstał rodzaj handlu towarem istniejącym jedynie na papierze.

Doskonale wie, na czym bogaciła się Brytyjska Kompania Wschodniojndyjska, która przejęła interesy min. takiej kompanii holenderskiej (wcześniej francuskiej) – wartej według współczesnej wartości – 7,4 biliona dolarów (budżet USA w 2016 roku – 1,1 biliona dolarów). Wie, że około 75% globalnej populacji zamieszkuje Euro-Azję, na której terenie znajduje się ponad 70% wszystkich zasobów energetycznych oraz około 65% globalnego bogactwa. A jak dojdzie Afryka (dlatego Egipt, Turcja, Iran).

Zadaje sobie zapewne pytanie, Ile trzeba Imperium zabrać % z emisji pieniądza i dochodów z światowego handlu, aby przestało być Imperium?

Wyrzucenie Imperium z Bliskiego Wschodu i zawarcie porozumienia pomiędzy Rosją a Japonią – oznacza koniec dominacji Imperium Stanów Zjednoczonych w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym.

Oczywiście, będzie Imperium krzyczało, że jak oni kontrolują handel – to jest wolny rynek. A jak kto inny, to protekcjonizm. Jak oni, kontrolują poprzez demokrację liberalną, kraje eksploatowane, to jest porządna demokracja i wolność słowa. A jak nie, to mamy do czynienia z „bandyckimi krajami”, które łamią porządek, gdzie większość decyduje, co jest dobre. Jak wiemy już Gustave Le Bon w swojej psychologii społecznej, stwierdził że tłum lubi być manipulowany, a „dusza zbiorowa” zmusza do odmiennego od dotychczasowego myślenia, działania i czucia. Tłum jest po prostu głupi.

Republikanizm amerykański (jak wygra Clinton oferta będzie taka sama), ma dla samodzierżawia wypełnionego prawosławiem, właśnie taką ofertę – iście w wydaniu Niccolo Machiavellego, kroplówkę kilkuset miliardową z jednej, a z drugiej eskalację konfliktu wojennego.

Tak więc, nikt nie przebije oferty złożonej przez Konfucjanizm – Rosji. Zysków z akumulacji pierwotnej kapitału i szlaku przez ziemie Rosji.

Jak wiemy, Rzeczpospolita Polska na ręce Prezydenta Andrzej Dudy otrzymał od konfucjanizmu równie atrakcyjną ofertę, centrum dystrybucji koło Łodzi.

Oznacza, to że towar transportowany z Chin będzie dostarczany i sprzedawany spółkom rosyjsko-chińskim i polsko-chińskim, a te dalej sprzedadzą do Niemiec, Francji, Holandii czy Wielkiej Brytanii - nikt taniej towaru im nie dostarczy. Podobnie będzie to wyglądało na południu.

Czyli Chiny postanowiły się podzielić zyskami z akumulacji pierwotnej kapitału. To czego ten republikanizm nie chce uczynić, nawet wobec tak lojalnych i zapatrzonych sojuszników – jak Polska.

Tranzyt na wschód będzie odbywał się na tych samych zasadach. Jest oczywiste, że kraje jedwabnego szlaku odejdą od dolara, jako pieniądza światowego i przejdą na rozliczenia w złocie.

Czy ulokowanie centrum dystrybucji towarów w Łodzi oznacza, że stara dobra polska kultura i język polski stanie się ponownie, jak w XVI i XVII wieku – językiem międzynarodowym – handlu? Językiem polskim posługiwano się na dworze Cara Rosji, Sułtana Turcji, szczycono się tym językiem, był miernikiem wykształcenia i kultury. Narzędziem komunikacji międzypaństwowej i międzycywilizacyjnej. Zobaczymy, najpierw wróćmy do doktryny politycznej i oprzyjmy państwo na dziedzictwie I RP.

W ten sposób Chiny rozprawiają się w aspekcie gospodarczym z korporacjami, które są instrumentem realizacji polityki Imperium w aspekcie gospodarczym i społecznym (np. w postaci pracy). 

Chiny wiedzą doskonale, że Rzeczpospolita jest trzymana sznurem długów. Wiedzą, że możemy z tego się uwolnić. Najprostszym i najtańszym sposobem będzie zwiększenie pogłowia np. świń, co rynek 1,5 miliardowy Chin - wchłonie. Może już nie pamiętamy, ale w latach 70 – XX wieku pogłowie świń w Polsce wynosiło ponad 21 milionów sztuk, by w połowie lat 80-dziesiątych spaść poniżej 15 milionów sztuk i w 1992 roku osiągnąć poziom 22 milionów sztuk. Średni roczny stan pogłowia wynosił w tym okresie 18,9 mln sztuk. Współcześnie jest na poziomie ok. 10,5 miliona sztuk.

Pogłowie bydła w Polsce w latach 70. XX wieku, osiągając apogeum ok. 13,5 miliona sztuk w 1975 r., w tym 6,2 miliona sztuk krów. Od roku 1996 pogłowie bydła w Polsce zmniejszyło się z około 7 mln do 5,5 mln sztuk w roku 2013.

Pamietajmy, że obecnie w 1 kg produktu nazywanego szynka - jest 30-50% mięsa z szynki, reszta to substytuty białkowe i przede wszystkim woda. Najbardziej „kreatywni” producenci ze 100 kg mięsa wieprzowego potrafią zrobić nawet 190 kg szynki i nazywane są wysokowydajne, choć z prawdziwą szynką nie mają nic wspólnego.

Do 2003 r. obowiązywały polskie normy, które trzymały jakość wyrobów, w tym jak powinna wyglądać prawdziwa polędwica czy kiełbasa. Jeśli z 1 kg mięsa uzyskiwało się ponad 1,3 kg szynki, taki wyrób uznany był za „podobny” do szynki.

Kiedyś wędliny wytwarzało się naturalnymi metodami w małych masarniach, według określonych receptur, bez chemicznych dodatków. Z 10 kg surowej szynki otrzymywano ok. 8 kg wybornej szynki.

Po co ja to przypominam. Ponieważ posiadamy infrastrukturę (ok. 250 tysięcy gospodarstw zdolnych do produkcji trzody chlewnej) – czyli w szybkim tempie możemy odbudować pogłowie świń, bydła itd., natomiast nie ma popytu.

Rynek 1,5 miliardowy Chin jest w stanie produkcję mięsną i wyrobów przetwórczych wysokiej jakości - wchłonąć, co pozwoli Rządowi na wygospodarowanie solidnej rezerwy kilku-miliardowej, pozwalającej na swobodną spłatę zadłużenia. Jest to obok absorpcji nowoczesnych technologi w ramach czwartego rozwoju rozwoju cywilizacji – robotyzacji, w ramach produkcji – kompleksowego produktu i zysków z akumulacji pierwotnej kapitału – stanowią solidne dochody Budżetu Państwa.

W przypadku produkcji chlewnej i bydła – nie wymaga nakładów finansowych państwa, a jedynie umów np. z Chinami i zabezpieczenie bezpiecznego i szybkiego transportu towarów. Nasze obligacje wówczas stają się bardzo bezpieczne i firmy amerykańskie ratingowe, mogą nam ….

Kant wypełniony Lutrem, który współpracuje z Rousseau i Monteskiuszem w wydaniu Francji, zdaje sobie z tego sprawę i dąży min. dlatego do umowy TTIP i CETA (powiązanie z kapitałem niemieckim).

Jednocześnie ten kantyzm, który pozbył się rasizmu ze swojego garba, nie widzi możliwości współpracy (a mógłby się podzielić i współpracować) z Rousseau i Monteskiuszem w wydaniu Rzeczpospolitej Polskiej. Używa systematycznie pałki wobec Rządu Premier Beaty Szydło, w postaci Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. O pałkę Komisji Weneckiej, liderzy PiS – sami poprosili.

Co więcej, ten Rousseau i Monteskiusz w wydaniu Francji, której republikanizm zbudowany jest na ściętej głowie Króla – symbolu tradycji, jako tego zła – a więc ściętej głowie Panu Bogu, złożył ofertę temu Rousseau i Monteskiuszowi w wydaniu Rzeczpospolitej Polskiej – ofertę w postaci Caracali. Chce abyśmy mocno przepłacili, za coś, co nie jest tyle warte.

Nie lepiej jest z ofertą republikanizmu amerykańskiego (dla którego wszystkie porządki moralne są dobre – nawet Lucyfera), który zaoferował nam zapłacenie za towar (system), którego nie posiada – Patrioty - IBCS nie jest produktem Raytheon - daje możliwość wykorzystania również innych stacji radiolokacyjnych (w tym zdolnych do wykrywania celów w zakresie 360 stopni) do kierowania rakiet Patriot PAC-3, a także dowodzenia warstwową OPL krótkiego i średniego zasięgu - jest nadal testowany – Amerykanie mogą nie być skłonni do jego zaoferowania z uwagi na wymogi procedury Foreign Military Sales (sprzedaż amerykańskich broni, sprzętu obronnego, usług obronnych oraz szkolenia wojskowego do obcych rządów tylko pod warunkiem wzmocnienia bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych w aspekcie politycznym i gospodarczym - ustawa o kontroli wywozu broni - narzędzie polityki zagranicznej w tym do obrony interesów w handlu).

Amerykańska demokracja liberalna, mówi nam zapłaćcie nam za przygotowanie produktu, a my potem będziemy sobie ten produkt sprzedawać i zarabiać. Tą ofertą jest też wezwanie ONZ, aby polski rząd opublikował wszystkie wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Tak, Stany Zjednoczone używają wobec nas pałki, w postaci opinii Komitetu Praw Człowieka ONZ. Więc oferują Rzeczpospolitej Polskiej, przedmiotowe i bezdyskusyjne podporządkowanie się woli Imperium.

Podstawowy budżet ONZ na lata 2016-17 wynosi 5,4 mld dolarów. USA, które jako największy płatnik zapewnia ONZ 22% ich budżetu. Kolejne miejsca zajmują Japonia z 9,7%, Chiny z 7,9%, Niemcy z 6,4 %., Francja z 4,85%, Wielka Brytania z 4,5%, Brazylia z 3,8%., Włochy z 3,74%, Rosja z 3,1% i Kanada z 2,9%.

Drogi Rousseau i Monteskiusz w wydaniu Francji, Kancie wypełniony Lutrem z którego chwilowo zdjęto rasizm, Locku w wydaniu republikanizmu amerykańskiego, który posiadasz w swojej tali wiele instrumentów nacisku – to jest wasza oferta – dalsza eksploatacja tych ziem i bytów.

Prezydent Andrzej Duda, słusznie zganił - „pokazał żółtą kartkę” (następna może być już tylko czerwona) ministrowi Antoniemu Macierewiczowi, za słowa w sprawie sprzedania przez Egipt, Mistrali Rosji za 1 dolara – stwierdził, jak podaje salon24.pl„Pan minister posługiwał się swoją wiedzą, ja mam swoją wiedzę na ten temat; odmienną niż ta, którą ma pan minister. Ja zasięgnąłem wiedzy i mam wiedzę, która myślę, że odpowiada rzeczywistość”.

Słusznie, Prezydent uczynił karcąc publicznie ministra, który nie pomaga w uzyskaniu jak najlepszych warunków dla Rzeczypospolitej i lepiej by było, aby nic nie mówił.

Dość ciekawe słowa powiedział do naszych sojuszników z Chin, wicepremier Mateusz Morawiecki na Białorusi: „Chcemy rozwijać magistrale, które będą łączyć Wschód z Zachodem, Północ z Południem. Wspólnego włączenia się w chiński Nowy Jedwabny Szlak, a także współpracę lokalną, budowę kanału Dniepr-Wisła i ułatwienia dostępu białoruskich towarów do polskich portów”.

Wicepremier Morawiecki w ostatnim czasie powiedział też mocne słowa do naszych sojuszników, którzy nadzorowali wdrażanie Konsensusu Waszyngtońskiego: „przez ostatnie dwie dekady wszystkie rządy były bezrefleksyjne i zbyt mało odważne, zwłaszcza w dziedzinie prywatyzacji. To właśnie przez nią z Polski dziś wypływa 90 mld zł i nie mamy innowacyjnego przemysłu” oraz „Walczymy o te inwestycje zagraniczne, z którymi przychodzą zaawansowane technologie i wysoko płatne miejsca pracy”.

Można za deskrypcję przyjąć: okradliście nas, to się skończy, jesteśmy kwita. W odpowiedzi otrzymał opinię ONZ w sprawie TK.

Jest oczywistą, oczywistością, że na przestarzałej technologii, która nie będzie własnością, nie ma szans na prawdziwe bogactwo państwa, które będzie wynikiem zamożności społeczeństwa, a więc rodzin – które są fundamentem społeczeństwa. Demokracja liberalna w poprzednich wydaniach III RP, „niszcząc” rodzinę, faktycznie niszczyła społeczeństwo.

Przepięknie też wyglądały biało-czerwone znicze na zabytkowym wileńskim cmentarzu Rossa oraz tych kilkadziesiąt tysięcy zniczy Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie.

Jasny przekaz - to jest Rzeczypospolita Polska - organizm niepodzielny – Rzeczypospolita Polska – kontynuatorka Korony Królestwa Polskiego, pojęcia które sformułował Król Polski - Kazimierz Wielki. Terminem Korony Królestwa określa się często nie tylko ziemie rzeczywiście znajdujące się pod władzą króla polskiego, ale także te do których roszczono sobie prawa, czyli lenno Rzeczypospolitej.

Kto mi tu przyjdzie i zacznie pouczać, że trzeba poświęcić tych Polaków z Kresów, to z miejsca wywalę i nigdy nie odblokuję. Ktoś, kto do tego nawołuje – służy, ale nie Rzeczpospolitej Polskiej. Ta scena pokazuje, że dla tych Polaków trzeba stworzyć specjalny Fundusz Kresowy, aby Polskość tam kwitła i rozwijała się w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. 


Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem. 

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka