ANALIZA PRASOWA ANALIZA PRASOWA
269
BLOG

Sprzedaż udziałów w Elewatorze Sieradz przez Elewarr - fakty i medialne mity

ANALIZA PRASOWA ANALIZA PRASOWA Polityka Obserwuj notkę 1

"Korona sprzedał perłę Elewarru" - tytułuje portal farmer.pl, a w zapowiedzi artykułu pojawił się nawet tytuł "Elewarr wyprzedaje się Niemcom"?.  Cała sprawa dotyczy sprzedaży przez Elewarr 26,73% udziałów w Elewatorze Sieradz. Już samo zdjęcia zamieszczone w obu artykułach o tym samym tytule musi budzić zdziwienie. Skoro artykuły odnoszą się do sprzedaży udziałów w Elewatorze Sieradz, należałoby oczekiwać zdjęcia z tego Elewatora. Tymczasem farmer.pl zamieszcza zdjęcia ... z elewatora Koronowo, należącego do Elewarru. By to zrozumieć, wystarczy wygoogle'ować zdjęcia z elewatora Sieradz. Stan tego elewatora odbiega od tego z Koronowa.


Zdaniem byłego prezesa cytowanego przez portal farmer.pl Sieradz to była perełka Elewarru, żaden zarząd nie sprzedawał udziałów, pomimo że Cordesmayer naciskał nas na sprzedaż od lat – tłumaczy Drechna. Ale już w wypowiedzi dla kolejnego artykułu stwierdza on, cyt. - Koncepcja sprzedaży udziałów w Sieradzu była powtarzana od 2012 roku – przyznaje Bogdan Drechna, prezes Elewarru do października 2018 roku. Czytelnik nic nie rozumie, skoro perełka, dlaczego koncepcja sprzedaży udziałów była powtarzana od 2012 roku? Zamiarem moim było raczej odkupienie i przejęcie Sieradza na wzór Koronowa – czyli wchłonięcie, inkorporacja - stwierdza były prezes. Tyle, że jego czyny przeczą tym słowom, skoro jak ujawniła Spółka w komunikacie: Strategia Elewarr sp. z o.o na lata 2017-2020 została przyjęta przez Zarząd w składzie Pan Bogdan Drechna i Pan Andrzej Mioduszewski w dniu 10 lutego 2017r., opiniowana pozytywnie przez Radę Nadzorczą w składzie Pan Marcin Sutkowski, Pan Marek Komorowski i Pan Eugeniusz Muszyc, zatwierdzona przez Prezesa Agencji Rynku Rolnego Pana Łukasza Hołubowskiego uchwałą nr 11 z dnia 30 sierpnia 2017 r. Ten dokument przewidywał w ramach koniecznej restrukturyzacji aktywów finansowych Elewarr, sprzedaż udziałów w przedsiębiorstwie Elewator Sieradz, w którym Elewarr posiadał 26,73% udziałów w kapitale zakładowym. Także aktualizacja Strategii przyjęta uchwałą z dn. 28 stycznia 2018 r. nr 1/18 przez zarząd Spółki w składzie Bogdan Drechna i Andrzej Mioduszewski przewidywała sprzedaż tych udziałów w ramach planowanej restrukturyzacji Spółki. Opracowanie i przyjęcie Strategii oraz Aktualizacji Strategii Spółki Elewarr na lata 2017-2020 zostało dokonane w okresie urzędowania Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Pana Krzysztofa Jurgiela. Gdyby Zarząd pod prezesurą Bogdana Drechny uważał i miał wiedzę, że Elewator Sieradz był „perłą w Koronie” to dwukrotnie nie wpisałby zamiaru sprzedaży posiadanych przez Elewarr udziałów w Elewatorze Sieradz w Strategię i Aktualizację Strategii Elewarr sp. z o.o. na lata 2017-2020. 


Argumentem mającym przemawiać przeciwko sprzedaży jest według b. prezesa fakt, że Umowa dawała znacznie większe uprawnienia dla Elewarru, niż wynikające z posiadanych 27 proc. udziałów (coś na wzór złotego weta). Jednakże w tym samym artykule, stwierdza się, że: ówczesny prezes zarządu Elewarr Sp. z o.o. Bogdan Drechna deklarował, odpowiadając w 2017 roku posłowi Polakowi:  - Odpowiadam na jeszcze jedno pytanie, pytanie o Sieradz. Prowadzimy rozmowy. Pan ma na myśli Gdańskie Młyny i Spichlerze Cordesmeyera, natomiast oni nie chcą ich zbyć. Nie mamy z mniejszościowym głosem dużo do powiedzenia.

Brak realnego wpływu na spółkę w Sieradzu potwierdza w komunikacie zarząd Elewarru cyt. Nieprawdą jest, że Elewarr miał większy wpływ na decyzje podejmowane przez Elewator Sieradz. Do informacji publicznej należy m.in. że Elewarr był udziałowcem mniejszościowym w Elewatorze Sieradz, nie otrzymywał dywidendy od kilkunastu lat, nie miał wpływu na wybór zarządu - stwierdza komunikat Elewarru.

Elewarr nie miał korzyści z udziałów, czy dziwi zatem ich sprzedaż?


Zarząd Spółki Elewarr nie ujawnił uzyskanej ceny sprzedaży, prawdopodobnie ze względu na tajemnicę handlową. Poinformował jedynie, że Uzyskana w trakcie negocjacji cena finalna sprzedaży udziałów była najwyższa ze wszystkich poprzednich ofert składanych w trakcie 2019 roku. W „Zaproszeniu do negocjacji w przedmiocie nabycia udziałów w spółce Elewator Sieradz Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością”, Elewarr zastrzegł, że proponowana cena nie może być niższa niż 620.000 PLN . Jednak już w drugim artykule w farmer.pl, b.prezes próbuje wmówić że sprzedano za bezcen: Za skandaliczną uważam wymienianą dalej z dumą informację z komunikatu, że zarząd sprzedał udziały znacząco wyżej, niż wynosiła ich wartość nominalna - czyli za ponad 384.500 zł (słownie trzysta osiemdziesiąt cztery tysiące pięćset złotych – to właśnie wartość nominalna), nawet nie powyżej wartości księgowej (608 tys. zł).  Skoro cena minimalna nie mogła być niższa niż 620 tys. zł (czyli mogła być jeszcze wyższa), to znaczy że była znacząco wyższa od wartości nominalnej jak też była wyższa od wartości księgowej (608 tys). Zatem po co sugerować coś innego?


Głównym jednak zarzutem b. prezesa i farmer.pl jest fakt, że sprzedano udziały spółce, w której udziały ma kapitał niemiecki, a nie polskim podmiotom (Zakupem Sieradza były również zainteresowane polskie firmy, teraz dzwonią do mnie ich szefowie – jako do byłego prezesa Elewarru – z oburzeniem.). Ale jak wynika z komunikatu Spółki, sprawa ma się całkiem inaczej: Nie jest prawdą również, by pominięto jakiekolwiek procedury obowiązujące w Spółce oraz że doszło do jakiegokolwiek pominięcia zainteresowanych polskich spółek w postępowaniu w sprawie. sprzedaży udziałów w Elewatorze Sieradz. Dlaczego zatem udziały nabyły Gdańskie Młyny? Jak stwierdza komunikat: Niezależnie od prawa pierwokupu posiadanego przez pozostałych udziałowców, Elewarr nie mógł zbyć udziałów bez zgody Zarządu Elewator Sieradz (zgodnie z umową Spółki Elewator Sieradz), a tym samym zgodnie właśnie z Umową Spółki to Zarząd Elewator Sieradz miał głos decydujący odnośnie podmiotu nabywającego udziały i skorzystał z tego prawa nie wyrażając zgody na sprzedaż udziałów innym zainteresowanym spółkom i wskazując obecnego nabywcę.  A jak wiemy Elewarr był mniejszościowym udziałowcem i nie miał wpływu na wybór zarządu (którego de facto wskazywały Gdańskie Młyny).


By zwiększyć wrażenie sensacji farmer.pl próbuje wmówić, że sprzedaż następował ukradkiem, cyt. podsumowuje Bogdan Drechna. – Cała sprzedaż Sieradza upłynęła po cichu.

Najwyraźniej termin "po cichu" nabiera nowego znaczenia, skoro spółka Elewarr zamieściła na swojej stronie internetowej zamiar sprzedaży swoich udziałów w marcu 2019 r., następnie przedłużyła ten termin do 7 maja. http://www.elewarr.com.pl/aktualnosci-2/705-zaproszenie-do-negocjacji-w-przedmiocie-nabycia-udzialow-w-spolce-elewator-sieradz-spolka-z-ograniczona-odpowiedzialnoscia.html . Być może Spółka powinna szerzej ogłosić swój zamiar sprzedaży, ale dla porządku warto zauważyć że informacja o zamiarze sprzedaży pojawiła się także na innych stronach internetowych np. 11 marca 2019 r. na Platformie Inwestora https://platformainwestora.pl/ogloszenie/sprzedaz-udzialow-w-spolce-elewator-sieradz,1506. Jednak niezależnie na ilu stronach zamieszczono by te ogłoszenia, w świetle zapisów umowy dających zarządowi Elewatora Sieradz głos decydujący co do wskazania ostatecznego nabywcy, nie miało to większego znaczenia.

Dla portalu farmer.pl podejrzany w sprawie jest nawet fakt, iż wiadomość o zamiarze sprzedaży udziałów w Sieradzu „spadła”, przykryta kolejnymi aktualnościami – żeby do niej dotrzeć, trzeba przewinąć je wszystkie na podstronie, a bez dostępu ze strony głównej. Przypadek?. Oczywiście że nie, normalne bowiem jest, iż ogłoszenie sprzed roku (a tym bardziej skoro do transakcji doszło) schodzi na dalsze podstrony, a na czoło pojawiają się późniejsze informacje Spółki lub z jej udziałem np. terminy przyjąć zbóż i rzepaku w weekendy w okresie żniwnym 2019 roku.


Zatem o co w całej sprawie chodzi, skoro tak naprawdę nie ma o co się czepiać? Odpowiedź znajdziemy w komunikacie wydanym przez Zarząd Elewarru cyt. Zamieszanie wokół sprzedaży Sieradza i celowe wprowadzanie w błąd opinię publiczną zdaniem Spółki jest kolejną próbą przypisania absurdalnej odpowiedzialności obecnemu Zarządowi przez poprzedniego Prezesa Spółki Bogdana Drechnę, który dwukrotnie nie otrzymał absolutorium (za lata obrotowe 2017/2018 i 2018/2019), czyli akceptacji swego zarządzania przez Radę Nadzorczą w składzie wyżej wymienionym oraz przez Zgromadzenie Wspólników. Z niezrozumiałych względów od początku swojego odwołania, czyli od połowy grudnia 2018 roku, Pan Drechna permanentnie i w sposób nieuprawniony atakuje Spółkę, i obecnych członków Zarządu Spółki w prasie oraz przed różnymi organami instytucji publicznych. Obecnie Spółka podjęła kroki prawne w stosunku do Pana Bogdana Drechny.


----------------------

Sprawa sprzedaży udziałów w Elewatorze Sieradz jest mało istotna z punktu widzenia gospodarczego. Jednak portal farmer.pl (wsparty audycją w jednej z telewizji prywatnej) próbował zrobić aferę, mimo że nie ma żadnych podstaw do tego. Ze sprawy tej płynie jeden wniosek, warto mieć krytyczne spojrzenie, zweryfikować sprzeczności w samych artykułach i zapoznać się z opinią drugiej strony.

analityk prasowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka