Antypeerel Antypeerel
663
BLOG

Wałęsa to esbeckie zero

Antypeerel Antypeerel Polityka Obserwuj notkę 6
Andrzej Celiński na swoim blogu napisał, że "dziękuje Bogu za Wałęsę" i to dziękuje za Wałęsę takiego  jakim on był. Wydawało mi się, że jestem odporny na wszelkie filipiki i propagndę frontu obrony kapusiów, ale szarganie imienia - i to przez agnostyka -  samego Pana Boga na okoliczność obrony agenta SB, nota bene, szargającego wizerunek Matki Boskiej, to nawet dla mnie za dużo. Napisałem więc do Celińskiego:
 
Jaki ten los jest przekorny. Ojciec w Kedywie AK, Mama - Sprawiedliwa wśród narodów świata, a syn broni tajnego współpracownika SB o kryptonimie "Bolek" a co więcej ma poglądy lewackie, będące zaprzeczeniem ideałów, o które walczył jego ojciec. Bo co ma wspólnego lewicowość z niepodległością? Absolutnie nic, pominąwszy przedwojenny PPS i ten wczesnopowojenny spacyfikowany w tzw. okresie stalinowskim.
 
Rzeczywistość lat po okrągłym stole pokazuje, że - pominąwszy dwa wyłomy tj. rząd Olszewskiego oraz rządy PiS i prezydenturę Lecha Kaczyńskiego - władzę w Polsce dzierży lewica. Bądź ta neokomunistyczna, przepoczwarzona z PZPR i bezkarna dzięki wsparciu politycznemu środowisk lewicy z podziemnej "Solidarności" (działacze o innych poglądach zostali wyeliminowani), w tym i Pana Celińskiego. A z drugiej strony michnikowcy z Unii Demokratycznej (przepoczwarzonej w UW, PO) Mazowieckiego, Geremka, Kuronia etc., wespół z Kongresem Liberalno-Demokratycznym Tuska, Bieleckiego i Olechowskiego. Oczywiście środowiska głęboko zinfiltrowane przez służby co tłumaczy paniczny lęk przed lustracją i dekomunizacją. Warto tu przypomnieć, że największe nasycenie agenturą w partiach tzw. solidarnościowych było właśnie w UD, co jasno wykazały zarówno zestawienie Dankowskiego, jak i późniejsze listy: Milczanowskiego z 1991 r. (o tej się dziwnym trafem nie chce pamiętać, ciekawe dlaczego? Czy dlatego, że zestawienia dokonał minister spraw wewnętrznych z ekipy Bieleckiego) oraz Macierewicza z 1992.
 
Jak Pan chce więc niech Pan dziękuję Bogu za Wałęsę. W sumie ma Pan za co, gdyby nie ten agent (przyznał się do lojalki w programie Olejnik), gdyby nie pańskie środowisko, które przy jego wsparciu ukręciło łeb lustracji i dekomunizacji, gdyż stanowiła ona zagrożenie dla rozkręconych dzięki pomocy służb biznesom ("pierwszy milion trzeba ukraść") i układów z byłą nomenklaturą PZPR (vide kontakty KLD i wchodzenie w czerwone spółki od przełomu lat 80-90) historia Polski potoczyłaby się może zupełnie inaczej. Np. mielibyśmy od razu zerową opcję w służbach, która wycięłaby ludzi pokroju Turowskiego, zaś wykonawcy i wydający rozkazy strzelania do polskich robotników dawno siedzieliby w celach, a nie urządzali sobie kpiny ze sprawiedliwości, nie przychodząc na rozprawy i udając ciężko chorych.
 
Niech Pan odpowie na pytanie z jakiej przyczyny w filmie "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" nie ma osoby Jaruzelskiego, wtedy - ministra obrony odpowiadającego za zabijanie ludzi przez wojsko? Czy dlatego, że jest namaszczony przez prezydenta Komorowskiego na "autoryteta" w sprawach rosyjskich i podejmowany na prezydenckich salonach, choć dawno powinien zostać osądzony za komunistyczne ludobójstwo?

Na koniec - może Pan sobie dziękować Bogu za Wałęsę, który bez poparcia ludzi i ich oszukania (o tym, że był agentem wiedziała garstka działaczy WZZ, mieli jednak podstawowy dylemat: kult Wałęsy jako trybuna narodowego umiejętnie podsycany przez SB - miała specjalną komórkę ds. Solidarności - i jej agenturę wewnątrz związku, spowodowałby, że zostaliby uznani za prowokatorów) byłby nikim. 
 
Pana wybór, by otaczać nimbem człowieka, który donosicielstwo przysięgał esbekom na krzyżyk i który - pomijając już wszystkie jego przepojone jadem strachu wypowiedzi z ostatnich lat - stwierdził, że Rosjanie mieli prawo zestrzelić 10 kwietnia samolot z prezydentem Kaczyńskim. Tak może mówić tylko człowiek chory z nienawiści.
 
To Pana wybór, ja wybrałem inaczej i jestem z tego dumny. Wybrałem dziękowanie Bogu za takich wspaniałych ludzi jak śp. Anna Walentynowicz, małżeństwo Gwiazdów, Krzysztof Wyszkowski, Jan Olszewski, Antoni Macierewicz, Zbigniew i Zofia Romaszewscy, śp. Wojciech Ziembiński, i wielu, wielu innych mniej lub bardziej znanych ludzi, którzy mają czyste sumienia, mają kręgosłup i nigdy dla kariery nie skalali się współpracą z bezpieką a walkę z komuną okupili życiem bądź utratą zdrowia i małymi rentami. A nie jakoś dziwnym trafem - jak ci ze śmietanki lewicy podziemia - zakładali firmy transportowe, bądź dostawali lukratywną posadę w zakładach Levi'sa.
Antypeerel
O mnie Antypeerel

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka