Katolicy bardzo lubią pouczać innych, narzucać katolickie poglądy i zwyczaje - nawet poprzez prawo, wytykać cudze błędy (nawet te wyłącznie wymyślone przez siebie i przyczepione komuś oszczerczo), wymagać wiedzy na temat nauki Kościoła i potępiać każdego, kto krytykuje katolicyzm, Kościół i jego politykę.
Ciekawe jest w tym to, że katolickich poglądów, znajomości i wypełniania nauki katolickiej oraz posłuszeństwa wobec Kościoła oczekują oni zwykle od osób spoza Kościoła. Sami doktrynę katolicką zwyczajnie ignorują gdy przychodzi przestrzegać jej nauk. Innych katolików - zobowiązanych do przestrzegania katolickich zasad, z racji przynależności do wspólnoty, mało kiedy pouczają i potępiają gdy ci, do katolickich zasad się nie stosują. Pouczają i potępiają oni tych, którzy nie są katolikami i nie są związani katolickimi zasadami.
Przecząc więc w kolejnym miejscu naukom, które mają być ponoć podstawą katolicyzmu tzn. Ewangelii, Kościół i katolicy bardzo chętnie doszukują się drzazg w oku niekatolickim, a jak tej drzazgi nie znajdą, to nawet wymyślą jej istnienie tam. Jeżeli chodzi o oko katolickie, to nie tylko nie zauważą w nim belki, ale nawet nie dopuszczą możliwości, że może tam znaleźć się kiedykolwiek drzazga.
Skoro tak lubią oni narzucać katolicyzm innym to jak sami stosują się do tego co głoszą?
Aby uwidocznić tą hipokryzję, można zadać katolikowi kilka pytań - pytania te odnoszą się po części do zarzutów, jakie często ja sam słyszę od katolików i do rzeczy, jakich katolicy bronią - zwykle w imię tej obrony atakując innych.
Katoliku, czy wierzysz w to co głosisz i stosujesz się do tego?
Odpowiedz sobie na poniższe pytania.
Ile przeczytałeś encyklik "autorytetu wszystkich Polaków" - Jana Pawła 2?
Obchodzisz uroczyście święta nakazane (obowiązkowe) np. święto objawienia Pańskiego (6 stycznia) czy święto wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia)?
Czy wypełniasz obowiązek wynikający Kan. 1249 prawa kanonicznego dotyczący dni pokutnych tzn. modlisz się szczególny sposób, umartwiasz się, zachowujesz posty itd.?
Gdy zachorujesz, dlaczego prędzej pójdziesz do lekarza niż do kościoła pomodlić się?
Gdy dowiesz się, że niebawem umrzesz, dlaczego rozpaczasz, skoro czeka na Ciebie niebo?
Czy wierzysz, że papież jest nieomylny?
Czy nie stosujesz nigdy antykoncepcji, tak jak Kościół każe?
Kiedy ostatnio odmawiałeś różaniec?
Czy co niedzielę jesteś na mszy?
Czy co niedzielę dajesz na tacę w kościele?
Czy spowiadasz się przynajmniej raz w miesiącu?
Czy popierasz politykę Kościoła i katolickich partii względem Polski - czyli politykę której ideę pewien poseł z Akcji katolickiej sformułował: "nie jest ważne, czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy będzie dobrobyt - najważniejsze, aby Polska była katolicka"?
Czy zgadzasz się na płacenie wyższych podatków, byle tylko Kościół był dobrze finansowany przez państwo?
Czy jesteś jak nauczał św. Ignacy Loyola gotów zawsze uwierzyć, że to, co widzisz jako białe, jest czarne, jeśli tak to określi Kościół?
Czy spowiadasz się z tego, że aprobujesz u swoich znajomych odstępstwa od nauki Kościoła, albo że nie przeszkadzasz w tym gdy ktoś grzeszy (np. stosuje antykoncepcję) jak to określa punkt 1868 Katechizmu?
Czy żyjesz zgodnie z naukami katolickimi o seksualności - czyli nie miałeś nigdy stosunków przedmałżeńskich itd.?
Czy potrafisz wyjaśnić znaczenie eucharystii, co to jest neokatechumenat, odpowiedzieć na czym polega funkcja Konferencji episkopatu Polski, scharakteryzować ogólnie eschatologię katolicką i objaśnić o czym mówi idea predyscynacji?
Jak wypełniasz naukę Jana Pawła 2 o potrzebie walki z cywilizacją śmierci tzn. gdy tylko jest okazja, to jak walczysz z ludźmi o innych poglądach niż katolickie, jak sprzeciwiasz się wolności światopoglądu itd.?
Ile zrobiłeś na rzecz usuwania z Polski ateistów lub Żydów - będących największym utrapieniem dla Polski według Kościoła?
Czy wysłałeś kiedyś pieniądze na rzecz jakiejś katolickiej organizacji lub instytucji, np. na Radio Maryja?
Czy zgadzasz się z Janem Pawłem 2, który stwierdził (18 kwietnia 1996), że to co głosi Radio Maryja, czyli tzw. "chrystusowe orędzie życia, które jest zawsze orędziem prawdy, miłości i solidarności", jest tak bardzo Polsce potrzebne?
Czy zgadzasz się z tym co głosi Kościół, że Harry Potter albo Gwiezdne Wojny promują Szatana?
Czy zgadzasz się, że wschodnie sztuki walki, joga, pozytywne myślenie, bioenergoterapia, homeopatia, noszenie biżuterii z różnymi "pogańskimi" symbolami, są zagrożeniem dla człowieka, bo oddają go we władzę Szatanowi?
Czy potrafisz wymienić dziesięć przykazań, siedem grzechów głównych i obowiązki wiernych zawarte w prawie kanonicznym?
Jeżeli jesteś mężczyzną - gdyby Twoja żona albo córka została zgwałcona a ciąża ta zagrażałaby jej życiu, to czy zastosował byś się do bezwzględnego zakazu aborcji o jakim mówi Kościół i zgodził się na to, by umarła?
Jeżeli jesteś kobietą - czy w takiej sytuacji odmówisz lekarzom udzielenia sobie ratunku i zgodzisz się na śmierć, byle tylko dać szansę na urodzenie się dziecku gwałciciela?
Do którego świętego się najczęściej modlisz?
Czy w razie konieczności, jesteś gotowy umrzeć za ojczyznę, Boga i Kościół?
Jak często rozmawiasz z rodziną i znajomymi katolikami o Bogu i Kościele?
Gdybyś miał wybrać jako nagrodę lub podarunek: 10000 zł czyli "mamonę" i "bezbożny kult pieniądza" albo błogosławieństwo papieża, co byś wybrał?
Czy potrafisz wymienić biskupów ze swojej diecezji?
Czy potrafisz wymienić najważniejsze kwestie, których dotyczył ostatni list pasterski czytany w kościele?
Czy potrafisz streścić ostatnie kazanie jakie słyszałeś w kościele?
Tak walczycie o katolickie programy w TVP (czas antenowy, pieniądze z abonamentu na realizację). Czy więc regularnie oglądasz tam np. niedzielną transmisję mszy z Rzymu?
