Eine Eine
1135
BLOG

O cenności poznawczej, teorii w fizyce

Eine Eine Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 80

                                 

Gdyby żył Richard Feynman i stwierdził, że koledzy po fachu coraz częściej podnoszą ostre spory na temat metodologii fizyki , to z pewnością skwitował by to zjawisko ulubionym aforyzmem:ptaki latają na dużych wysokościach i bardzo daleko, nie znając metodologii teorii lotów w powietrzu.

Jeszcze nie poszła w zapomnienie wielka awantura o to, czy teorie fizyki muszą być empirycznie weryfikowalne, by były wiarygodne(zob. [1]),a już Sabine Hossenfelder odrzuca (na swoim blogu [2]) kategorycznie kryterium wartości teorii fizyki, a mianowicie jej prognostyczność. Bez namysłu nad skutkami poznawczymi ,wrzuca granat hukowo-dymny w postaci takiego zdania :

"The world, it seems, is full with people who mistakenly think that a theory which makes correct predictions is a good theory. This is rubbish, of course, and it has led to a lot of unnecessary confusion. I blame this confusion on the many philosophers, notably Popper and Lakatos...."

"Wydaje się, że świat jest pełen ludzi, którzy błędnie uważają, że teoria, która dokonuje poprawnych przewidywań, jest dobrą teorią. To oczywiście śmieci i doprowadziły do ​​wielu niepotrzebnych nieporozumień. Obwiniam za to zamieszanie wielu filozofów, zwłaszcza Poppera i Lakatosa..."

Kategoryczność tej wypowiedzi jest odwrotnie proporcjonalna do jej wartości merytorycznej.Sabine pomija fakt (lub nie zna go) , że w okresie międzywojennym odbyła się wielka i długotrwająca debata międzynarodowego świata nauk przyrodniczych na temat funkcji poznawczych teorii naukowych, oraz ich wartości logicznych (prawdziwe-fałszywe).W finale debaty zgodzono się na rozumienie teorii naukowej jako operatora poznania,któremu nie przysługuje wartość logiczna(bycia prawdziwą/fałszywą-efekt badań A.Tarskiego), lecz tylko własność "skuteczna/nieskuteczna".

Teoria naukowa jest skuteczna poznawczo, jeśli : generuje przewidywania istnienia nowych zjawisk, lub praw , oraz jej przewidywania są potwierdzone empirycznie.Natomiast funkcja eksplanacyjna ( wyjaśniająca) określonej teorii naukowej nie posiada wyłączności ,gdyż dane zjawisko może być wyjaśnione przez różne teorie.

Hossenfelder przedstawia argumenty na rzecz jałowości poznawczej predykcjonizmu teorii naukowych.Napisała:

"Jednym z problemów z poleganiem na prognozach jest to, że mogą być one prawidłowe przez przypadek. Im większa pula prognoz - lub pula naukowców dokonujących prognoz! - tym bardziej prawdopodobne, że tak się stanie."

Kiedy przechodzi do przykładów, okazuje się, ze dobiera przykłady nie z fizyki.Najpierw analizuje wartość przewidywalności wydarzeń na rynku akcji giełdowych. Następnie prognostyczność teorii naukowych chorób zakaźnych w procesach epidemicznych.Wreszcie przechodzi do wartości prognostycznej teorii klimatu Ziemi z akcentem na przewidywalności pogody,by na koniec stwierdzić:"...przewidywania nie mogą i nie powinny ostatecznie decydować o wartości naukowej teorii."

Jest w tym stanowisku pewien defekt metodologiczny, a mianowicie:wpływ filozofii badań fizyki cząstek elementarnych.Obiektem badań w tym dziale to procesy masowe i króluje tutaj statystyka szacowania wyników pomiarowych.HEP tylko prawem kaduka wyczerpuje dzisiaj całą fizykę.Eksperymentalna fizyka nie zamyka się do krzątaniny przy LHC w CERN.Dzisiaj w małych laboratoriach i przy niskich energiach sprawdza się przewidywane nowe zjawiska i nowe prawa przez nowe teorie fzyki.

Jednak co to znaczy u Hossenfelder "dobra" ,lub"wartościowa" teoria naukowa? Przeczytajmy:

"W decydowaniu o tym , czy teoria naukowa jest jakimkolwiek dobrem, ma znaczenie tylko jej moc wyjaśniająca. Moc wyjaśniająca mierzy się, ile danych empirycznych można wyjaśnić na podstawie jakiej liczby założeń. Im mniej założeń,a więcej danych wyjaśniasz, tym wyższa moc wyjaśniająca i lepsza teoria.Krótko mówiąc, myślę, że świat byłby lepszym miejscem, gdyby naukowcy mniej mówili o przewidywaniach, a więcej o mocy wyjaśniającej."

Powyższe nie budzi moich zastrzeżeń. Jedynie protestuję wobec tych ,którzy stawiają problem : myć ręce, czy nogi? Przewidywać czy wyjaśniać? Przewidywanie w fizyce to "be",a wyjaśnianie, to"cacy".

Dlaczego Sabine wystąpiła z tezą :"Prognozy są przereklamowane?"("Predictions are overrated")" Nie wiem ,ale wiem jaki jest stan aktualny fizyki.Istnieje multum przewidywań i prognoz nowych zjawisk, oraz nowych praw przyrody,ale weryfikacja empiryczna najważniejszych z nich , leży poza możliwościami praktycznymi człowieka. Eksperymenty w mikrofizyce(n HEP) doprowadzono do bariery energetycznej,eksperymenty kosmiczne poza planetą macierzystą-z bezpośrednim udziałem człowieka, a nie automatów - to muzyka odległej przyszłości (oczywiście nie dla spryciarza Elona Muska), jakie więc przewidywania teorii naukowej można weryfikować?

Pozostaje więc ucieczka od prewidyzmu epistemologicznego ( termin W.Biegańskiego) teorii naukowej i akt wyznania wiary w moc wyjaśniającą, jako najwyższe dobro poznawcze teorii. Jednak i w mocy wyjaśniającej teorii naukowej jest także pułapka (a może nawet dwie ) , tkwiąca/e tym razem - w naturze człowieka (jego umysłu).Po pierwsze-im więcej faktów wyjaśnia teoria, tym chętniej i częściej nazywana jest "prawdziwą"i nabywa cechy dogmatu objawionego.Po drugie-każde nowe odkrycie jest wyjaśniane tylko przez nią,a projekty nowych teorii są odrzucane i tępione:nauka staje się pseudo-religią.

Zobaczmy, co stało się z astronomią : jest przypisem do teorii obiektów zwanych "czarnymi dziurami" (BH).Każdy nowy fakt obserwacyjny jest natychmiast wyjaśniany istnieniem i działaniem jakiejś czarnej dziury.Miliardy miliardów BH,wszystko co w kosmosie to, albo jest,albo było,albo będzie - czarną dziurą .Byliśmy prawie w podobnej sytuacji w fizyce: wszystko co fizycznie istnieje miało się składać ze strun nieskończenie małych.

Moc eksplanacyjna, to konieczny miernik wartości poznawczej teorii fizyki .Ale teoria fizyki nie może być bezpłodna.Jej system formalny powinien dedukcyjnie rodzić hipotezy,by laboratoria miały zajęcia,albowiem prawda o przyrodzie jest zamknięta w niej, a nie w umyśle człowieka.

Dodane 10 maja 2020

Zestawiać obok siebie Poppera i Lakatosa,to dawać dowód,że nie zna się dokładnie prac, ani jednego,ani drugiego.Przecież ci dwaj metodolodzy nauk przyrodniczych stoją na antypodach założeń filozofii nauk.

Mój ulubiony Peter  Woit w notce "Some Philosophy of Science" na swoim blogu "Not Even Wrong"chwali Sabine za to,że podjęła krytykę"....of the naive view that you can evaluate a physical theory simply by the criterion “Does it make predictions?”". Coraz silniej jestem przekonany,że naukoznawstwo Poppera ukazujące( ex post)nicość twórczą współczesnej fizyki ,zostanie uznane za naiwne i błędne,oraz jako takie-odrzucone.Umożliwi to triumf spekulacyjnej fizyki ,pseudo-nauki o przyrodzie.

Tekst J.Baggotta w "Aeonie"zatytułowany: "How science fails" mam na dysku ,ale jego analiza  wymaga osobnej notki.Jednak twórczość Lakatosa (logicznie uczciwa) to nie moja "melodia"-marksizm zawsze od rzucałem,od  siebie, bo to ideologia, a nie filozofia.


Literatura

[1] www.autodafe.salon24.pl, Teorie fizyki nie-empirycznie wiarygodne ,13.01.2018

[2]S.Hossenfelder,BackRe(Action),Predictions are overrated,4.005.2020

[3]P.Woit,Some Philosophy of Science,Blogs:NotEven Wrong,5.05.2020

Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie