barabasz - baszka barabasz - baszka
68
BLOG

Gdzieś z boku...

barabasz - baszka barabasz - baszka Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Mam rocznego  Antosia. A że miłością jest nie do wypowiedzenia - nie piszę o nim, milczę i tylko kocham.

Zdarzenia ostatnich dni wstrząsnęły naszym domem. O nich też truno pisać, bo słowa zbyt sztuczne, czasem w swoim patetyzmie stają się zbyt obce. A przecież wyrastają z prawdziwego bólu straty i trwogi zdziwienia.

Być może powtórzę za kimś. Nie mam czasu na czytanie i śledzenie (już ) sporów.

Wiem jednak, że Pochówek Prezydenta i Jego Żony na Wawelu jest tym, co stać się powinno.

Oponenci powtarzają, że szanują Oboje, że należy się Obojgu  cześć, ale przecież "wystarczą" Powązki, bo tam miejsce wypełniających swe obowiązku urzędników.

Przyznam, nie rozumiem. Przecież chwilę przed 10. kwietnia słowo Katyń nie istniało w świadomości świata. Mimo że premier odbył swą pielgrzymkę do miejsca kaźni, a Putin przytaknął naszej potrzebie czczenia miejsca. Nic jednak to nie zmieniło. Dopiero ofiara z życia Prezydenta Kaczyńskiego i tych, którzy mu towarzyszyli i wraz z nim zadbali o pamięć i prawdę historyczną zmieniła ten fakt! Dziś Katyń jest na ustach wszystkich, nie tylko Polaków.

Krzyczy się, że Wawel dla królów i bohaterów narodowych. A kim jest Prezydent? Przecież jak nikt dotąd obudził w narodzie patriotyzm. Na co mamy czekać, na monarchów? A może poprosimy Opatrzność o rozbiory lub kolejną wojnę, bo dopiero to da nam Kościuszków i Piłsudskich?! Nasze czasy przynoszą nam inny wymiar patriotyzmu. Nie wolno nam mierzyć ich kategorią XIX wieku!

A Kraków, cóż.... Powinien mieć więcej pokory. Wawel jest narodowy, jest nas wszystkich.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura