bart.nik bart.nik
509
BLOG

Genetyczna modyfikacja Polski

bart.nik bart.nik Technologie Obserwuj notkę 5

W natłoku codziennych informacji, ważnych i mniej ważnych dla nas, zupełnie niezauważenie przez media polski senat 27 lipca 2011 przyjął ustawę o nasiennictwie, która wprowadza możliwość uprawy roślin genetycznie modyfikowanych. Jakie niesie to zagrożenie postaram się przedstawić ten problem z mojego punktu widzenia.

Jestem młodym pszczelarzem. Producentem miodu. Prowadzę pasiekę od kilku lat i na dobrą sprawę dopiero rozwijam swoją działalność. Jednakże wiąże ( a raczej wiązałem do 1.07.2011- Wyjaśnienie dalej) z tym swoją przyszłość. Nie jest to moim jedynym źródłem utrzymania, a jedynie jeśli chodzi o finanse jakimś niewielkim dodatkiem do podstawowych dochodów. Największą satysfakcją jest czas spędzony na świeżym powietrzu, obserwacja natury, obcowanie i obserwacja życia tak niespotykanie harmonijnej społeczności, jaką jest rodzina pszczela, a także produkty, które nie tylko żywią, ale przede wszystkim leczą. Co stanie się, jeśli odejmiemy jedną z właściwości tzn. leczniczy wpływ na nasze zdrowie? Czy nadal będzie chciał go kupować coraz bardziej liczący się z pieniędzmi polski konsument? Litr miodu średnio w sprzedaży bezpośredniej kosztuje ok 30 zł, kilogram cukru 3,50 zł. Jeśli odejmiemy aspekt zdrowotny miodu co wybierze kupujący?

Miód zebrany z roślin genetycznie modyfikowanych winien być oznaczony taką informacją, iż pochodzi z roślin genetycznie modyfikowanych.  Pszczelarz Polski nr 3, marzec 2011

Polski miód konkuruje na naszym rynku  z miodem z Chin, który jest o wiele tańszy, ale na pewno nie zdrowszy. Stosowane tam niedozwolone u nas antybiotyki o wiele skuteczniej zwalczają choroby pszczół i zmniejszają nakłady na prowadzenie pasieki. Nie bez powodu są one u nas zakazane, gdyż przenikają bezpośrednio do miodu i tym samym mają wpływ na nasze zdrowie.

Od długiego już czasu światowe, także polskie pszczelarstwo boryka się z masowym ginięciem pszczół. Spośród przyczyn wymienia się zanieczyszczenie środowiska, nadmierną chemizację rolnictwa, a także bardzo często pada argument o wpływie roślin genetycznie modyfikowanych. Czy warto wprowadzać tak wielką ingerencję, jaką są rośliny genetycznie modyfikowane do naszego środowiska i tym samym ryzykować wymieranie tak pożytecznych owadów zapylających?

Osobom, które nie wiedzą zbyt wiele o pszczołach winien jestem kilka informacji. Postaram się krótko, żeby nie zanudzać wytłumaczyć wam jak ważna jest rola pszczoły w ekosystemie i tym samym praca pszczelarza.

Einstein stwierdził: ,, Kiedy zginie ostatnia pszczoła człowiek żył będzie tylko 4 lata’’

Dlaczego?

Większość roślin żyjących na ziemi zapylanych jest przez owady. Kiedy ich zabraknie rośliny te przestaną się rozmnażać i tym samym zaczną ginąc. Człowiekowi oraz zwierzętom hodowlanym zabraknie pokarmu oraz tlenu. Ekosystem zacznie się chwiać i zacznie zamierać na ziemi życie.

Przeciwnicy powiedzą, że człowiek będzie mógł znaleźć sposób na zapylanie roślin. Moim zdaniem nie będzie w stanie. Już spieszę z wytłumaczeniem. Pszczoły by zebrać 1 kilogram miodu wykonują ogólna liczbę lotów, których dystans wystarczyłby na okrążenie ziemi czterokrotnie. Jedna rodzina zbiera średnio 100 kilogramów miodu rocznie( około 80 z tego sama zjada), a więc przez rok wykonują loty, których dystans wystarczyłby na wykonanie 400 okrążeń ziemi. W skali kraju daje to tak olbrzymi nakład pracy na zapylenie, że trzeba by zatrudnić ogrom ludzi a produkcja żywności stałaby się ogromnie kosztowna:

 ,, Korzyści uzyskiwane w rolnictwie dzięki owadom zapylającym zostały wycenione. W skali świata wartość zapylania ocenia się na 224 mld USD, w Stanach Zjednoczonych na 15 mld USD, a w krajach UE na 5 mld euro,, A .Kasperowicz, Pszczelarz Polski nr 7, lipiec 2011.

 Jeśli nie przekonałem, jeszcze jedna informacja. W jednej pszczelej rodzinie w sezonie jest około 30 do 60 tysięcy pszczół. Jest ktoś w stanie zastąpi ich pracę? Jeśli nawet to czy ktoś z własnej woli będzie zapylał polne, leśne, dziko żyjące rośliny mające niezaprzeczalną rolę w ekosystemie i bioróżnorodności?

Według badań bez wystarczającej ilości pszczół otrzymamy niższe plony, np.: 1 owoc gruszki, a z pomocą pszczół 10. Przenosząc to na większą skalę otrzymamy nie jedną tonę a 10 ton. Przykładowo plantator zarobi nie jeden a dziesięć tysięcy. Niech znajdzie się taki specjalista, który za pomocą genetycznej modyfikacji zwiększy tak swoją produkcję. Bez zmian w ekosystemie, w dodatku produkując pyszne, mające właściwości  lecznicze produkty. Nie niszcząc organizmów żywych, niewprowadzających zmian zdrowotnych, których jeszcze nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Raz wprowadzona roślina genetycznie modyfikowana zostaje przenoszona na inne przez pyłek i modyfikuje inne. Czy warto?

Na koniec jeszcze kilka słów o zdrowej żywności i konkurencyjności naszego rolnictwa z europejskim oraz światowym. Każdy z nas kto choć odrobinę zna rynek produktów zdrowej żywności wie jak wielkie staje się jej zapotrzebowanie. Zdrowa żywność to jedyny nasz polski argument dający szansę na konkurencyjność naszego rolnictwa.Właśnie staje się on przeszłością

 

bart.nik
O mnie bart.nik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie