bezmetki bezmetki
993
BLOG

"Czy, i przy jakich warunkach, Polska zajmie część Ukrainy?"

bezmetki bezmetki Polityka Obserwuj notkę 18

Warszawa zdecydowała się na wydalenie 45 rosyjskich dyplomatów. W tym kontekście w przededniu nadzwyczajnego szczytu NATO, Stany Zjednoczone ściągają wojska na wschód od Polski do granicy z Białorusią. Członkowie sojuszu będą dyskutować o inicjatywie Warszawy wprowadzenia kontyngentu na terytorium Ukrainy. W odpowiedzi Moskwa wskazała, że ​​takie posunięcie doprowadziłoby do bezpośredniej konfrontacji między Rosją a NATO. Czy Warszawa i Waszyngton są naprawdę gotowe na taki rozwój wydarzeń?
Oto przykład, jak rosyjska propaganda przedstawia i interpretuje,  niewątpliwie wzrastającą dynamikę polityczno-militarną, wokół toczącej się wojny na Ukrainie.

(bezmetki)

Amerykańskie jednostki wojskowe stacjonujące w Polsce ciągną ku granicy z Białorusią - świadczą o tym filmy, które pojawiły się w sieci. Na nagraniu widać, jak amerykański sprzęt wojskowy przemieszcza się w pobliżu polskiego przejścia granicznego Bobrowniki, położonego w bliskim sąsiedztwie obwodu grodzieńskiego. Podobnie na pograniczu ukraińsko-polskim szykują się wojska amerykańskie.

Wcześniej ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield oświadczyła: Waszyngton nie chce eskalacji na Ukrainie i nie zamierza wysyłać tam swoich wojsk. Biały Dom podkreślił też, że Stany Zjednoczone nie wyślą wojsk, nawet jeśli na terytorium Ukrainy zostanie użyta broń niekonwencjonalna. Jednak, jak zaznaczono w Waszyngtonie, inne państwa NATO mogą same decydować, czy chcą wysłać wojska na Ukrainę.

Dzień wcześniej polski lider Andrzej Duda, na konferencji prasowej w Bukareszcie powiedział, że Sojusz Północnoatlantycki powinien uważać się za wolny od zobowiązań wynikających z Aktu Stanowiącego Rosja-NATO, podpisanego w 1997 roku.

Zdaniem Prezydenta RP obecność wojsk NATO w Europie Wschodniej powinna przestać być tymczasowa i rotacyjna, a przekształcić się w stałą.

Jednocześnie, lider rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość, Jarosław Kaczyński zaproponował wysłanie na Ukrainę ,zbrojnej misji pokojowej NATO. Później eksperci sugerowali, że Kaczyński miał na myśli kontyngent z udziałem kilku państw NATO, ale sam sojusz nie podejmowałby takich decyzji.

Jeśli Warszawa z własnej inicjatyw,y wyśle ​​wojska na Ukrainę, to pakt zbiorowej obrony NATO, nie będzie miał do niej zastosowania. A wielu graczy nakłaniających Polskę do działań zbrojnych, może wykorzystać polskie ambicje.

Później, pomysł Kaczyńskiego zrealizowano w projekcie, którego szczegóły podają "Wiadomośc"i. W szczególności ,Ministerstwo Obrony RP, pracuje nad pomysłem utworzenia międzynarodowego kontyngentu, liczącego około 10 000 osób. Do jego zadań należeć będzie, zapewnienie bezpieczeństwa korytarzy humanitarnych, w tym tworzenie nad nimi, stref zakazu lotów.
Jednak Duda, nie jest gotowy do uruchomienia tego projektu, dopóki Stany Zjednoczone go nie zatwierdzą, czytamy w publikacji. Dlatego jeszcze przed szczytem w Brukseli propozycje Polski trafiły do ​​Białego Domu, od którego decyzji de facto, zależeć będą dalsze losy tej inicjatywy.

Powagi sytuacji dodaje fakt, że Polska zdecydowała się na wydalenie 45 rosyjskich dyplomatów. Muszą oni opuścić republikę w ciągu pięciu dni. Jednocześnie Polska, nie domaga się jeszcze, wyjazdu ambasadora Rosji, Siergieja Andriejewa. Kreml ogłosił później, że działania Polski , nie pozostaną bez odpowiedzi.

Jednocześnie minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ostrzegł Zachód przed naciskiem na Moskwę i ostrzegł, że pojawienie się sił pokojowych Sojuszu Północnoatlantyckiego, na terytorium Ukrainy, grozi bezpośrednim starciem Sił Zbrojnych Rosji i NATO. „Będzie to, bardzo bezpośrednie starcie, między siłami zbrojnymi Rosji i NATO, którego wszyscy nie tylko chcieli uniknąć, ale i mówili, że w zasadzie nie powinien mieć miejsca” – zaznaczył dyplomata.

„Warszawa, przy wsparciu Stanów Zjednoczonych, może organizować prowokacje na granicy z Białorusią i Ukrainą. Polska od dawna, skoncentrowała dużą grupę wojskową w podbrzuszu Białorusi - nawet wtedy, gdy ukrywała się za ochroną przed migrantami. Nawiasem mówiąc, teraz może ona ponownie ,sztucznie wywołać kryzys migracyjny, aby wywołać eskalację na granicach ”- wyjaśnił Aleksiej Dzermant/Алексей Дзермант, badacz z Instytutu Filozofii Narodowej Akademii Nauk Białorusi.

Według niego, przy takich prowokacjach Polska i Stany Zjednoczone próbują odciągnąć część sił Białorusi z kierunku ukraińskiego. „Polska może próbować przejąć część zachodnich regionów Ukrainy, jeśli uzyska zgodę Stanów Zjednoczonych,  nawet „ponad” decyzją NATO. Warszawa również podejmie taką decyzję, jeśli zobaczy, że Rosja przesuwa się w głąb Ukrainy, a Kijów traci kontrolę nad całym terytorium kraju” – dodaje źródło. Zachód powinien jednak zrozumieć, że armia białoruska z bronią rakietową, siłami operacji specjalnych i innymi jednostkami, jest poważnym środkiem odstraszającym – zaznaczył ekspert.

„Z naszej strony władze starają się nie podnosić poziomu niepokoju, żeby nie grać na polu wroga, co eskaluje sytuację poprzez ukraińskie i zachodnie zasoby informacyjne. Jednocześnie Łukaszenka wyraźnie wskazuje: Białoruś nie pozwoli Zachodowi dźgnąć Rosji w plecy” – przypomniał analityk.

W przypadku Stanów Zjednoczonych, ruch wojsk wzdłuż granic z Białorusią i Ukrainą, ma charakter psychologiczny( ciśnienie). W ten sposób NATO stara się pokazać, że nie wycofa się ze swoich pozycji i nie dopuści do rozprzestrzenienia się kryzysu ukraińskiego na państwa sojuszu – uważa amerykański politolog Malek Dudakow.

„Prawdopodobieństwo wysłania niektórych sił pokojowych na zachód Ukrainy, jest obecnie aktywnie dyskutowane. I rozumiemy, że ta kwestia będzie omawiana na zbliżającym się szczycie w Brukseli, a także podczas wizyty Bidena w Warszawie – dodał Dudakow/Дудаков..

„Musimy jeszcze poznać oficjalne stanowisko Joe Bidena, który wciąż stara się zachować formalną neutralność NATO w kryzysie ukraińskim. Ale może zmienić swoje stanowisko, jeśli przekonają go państwa członkowskie NATO z Europy Wschodniej” – podkreślił analityk.

Politolog-Amerykanista Dmitrij Drobnickij/ Дробницкий, prezentuje inny punkt widzenia. Według niego, amerykański sprzęt na wschodniej flance NATO jest niezbędny do stworzenia kordonu sanitarnego – „aby ludzie z bronią , nie przechodzili drogami, którymi wcześniej, ukraińscy uchodźcy dotarli na zachód do Europy”.

„Nie można wykluczyć, że ruchy te mają związek, ze zbliżającą się wizytą Bidena, na szczycie NATO, w Brukseli. Obserwujemy obecnie, bezprecedensową obecność wojskową USA w Europie od lat 90-tych., ale nie jest ona krytycznie poważna i nie stanowi jeszcze wielkiego zagrożenia. Sojusz demonstruje swoją spójność w obliczu „niebezpieczeństwa ze wschodu” – podkreślił politolog.

Według Drobnickiego, koncentracja wojsk amerykańskich we wschodniej Polsce jest tymczasowa, bo takich wydatków nie przewiduje budżet USA. Ponadto politolog wyraził wątpliwość,  czy misje pokojowe z inicjatywy Polski, wkroczą na terytorium

Ukrainy lub będąimage stanowić zagrożenie dla Białorusi.

                                            



image



http://k-politika.ru/pri-kakix-usloviyax-polsha-zaxvatit-chast-ukrainy/?utm_source=warfiles.ru

“При каких условиях Польша захватит часть Украины”

autor: nieuwidoczniony

23.03.2022 ·



wybór, tłumaczenie i opracowanie: bezmetki
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych
materiałów: zezwalam - bez zmian w treści i formie -
 wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych,
 ze wskazaniem adresu tekstu źródłowego
 i pseudonimu autora tłumaczenia

bezmetki
O mnie bezmetki

"Dożywotnio" usunięty z Neon24.pl za tłumaczenia i "widzimisie", wyrażające opinie niezgodne z zadaną tam pro-kremlowską poprawnością. Przyjrzałem się również z odrazą, na "ich blogach" ,  praktykom pdgrzewaczy "patriotyzmu"; równie sprzedajnym, jak Neon24, -   tylko z przeciwnym wektorem i "dla ubogich". "Lewoskrętny".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka