bezmetki bezmetki
843
BLOG

Ukraina chce wypędzić Rosję ze swojej ziemi. Czy NATO pozwolą?

bezmetki bezmetki Polityka Obserwuj notkę 5


Nie kwestionując zbrodniczej niegodziwości napaści rosyjskiej na Ukrainę i słuszności obrony, staram się zachowywać obiektywizm i nie wpadać w emocjonalne sidła - nawet najsłuszniejszej -  propagandy, a już na pewno nie, najbardziej podstępnej  “deep fake”.
Podobną pozycję, jak mi się wydaje, zajmuje doświadczony amerykański emerytowany wyższy oficer, autor i ekspert wojskowy (  Senior Fellow for Defense Priorities  ) -  Daniel L. Davis,  
publikujący również, na deklarującym niezależność ( w tym finansową) i obiektywizm amerykańskim portalu “1945”, skąd pochodzi źródło poniższego opracowania.  
Czy ochładzające hurra optymistów przekonania autora,  zasługują na wiarygodność – pozostawiam opinii Czytelników.

Dla większej przystępności pominąłem liczne w oryginale linki do źródeł i komentarzy oraz ilustracje. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do oryginału (adres w stopce).

Zapraszam do lektury i przemyśleń.

(bezmetki)


                                         *  *  *



Pragnienie Ukrainy, by wypędzić Rosję z jej ziemi, jest zrozumiałe  ale geografia i realia walki, jeśli Kijów spróbuje - narzucą wysoką cenę.

– Ukraińców zmotywowała imponująca taktyczna porażka Rosji, jaką obrońcy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, spowodowali podczas początkowej inwazji Putina.

Kraje USA i NATO wysyłają do Kijowa ogromne ilości broni i amunicji, a obecnie coraz bardziej wyrafinowaną broń ciężką, co prowadzi niektórych do nadziei, że Ukraińskie Siły Zbrojne (USZ) wkrótce przejdą od obrony do ataku i wypędzą Rosję z ukraińskiej ziemi. I chociaż ta nadzieja jest całkowicie zrozumiała,  to przejście od ofensywy do obrony w czasie wojny, jest o wiele bardziej złożone, niż się wydaje na pierwszy rzut oka, i zajmuje znacznie więcej czasu, niż wielu zdaje sobie sprawę.

Jeśli wojska Zełenskiego spróbują przyspieszyć zmianę sytuacji i zbyt szybko przejść do ofensywy, skutki mogą być katastrofalne. Decydenci, zarówno w Kijowie, jak i w stolicach zachodnich, muszą zrozumieć, że geografia i realia walki będą narzucać wysoką cenę za próbę przejścia do ofensywy.  
Przejście od obrony do ataku może wydawać się proste. Wielu dochodzi do wniosku, że jeśli Zachód zapewni armii ukraińskiej wystarczającą liczbę nowych czołgów, dział i rakiet przeciwlotniczych dalekiego zasięgu, wówczas Ukraina może przejść do ataku i wypędzić Rosję z terytorium Ukrainy.

Logika wydaje się rozsądna: jeśli USZ skutecznie odpierały rosyjskie siły pancerne na północ od Kijowa i jak dotąd opierały się atakom Moskwy w Donbasie, a ukraińskie wojska są oczywiście lepsze, to z wystarczającą ilością nowego wyposażenia, mogą równie dobrze radzić sobie w ofensywie.

Niestety, w grę wchodzą czynniki, które sprawiają, że taka reorientacja jest o wiele bardziej złożona, niż się wydaje.


Dlaczego Ukraina zdołała pomyślnie odeprzeć wstępne rosyjskie ataki


Aby zrozumieć dlaczego Ukraina z powodzeniem odparła pierwsze ataki Rosji istotne jest, uświadomienie fundamentalnych powodów, dla których pierwsze ataki Rosji na północ od Kijowa nie powiodły się i dlaczego nie było do tej pory żadnego przełomu w bitwie o Donbas.

Pierwszy błąd Putina, miał miejsce na poziomie strategicznym, kiedy zamiast skupić swoją siłę bojową na jednym decydującym celu, rozproszył swoje ograniczone siły na cztery osie natarcia. Co spowodowało i , zwłaszcza na osi kijowskiej,, że Rosja nie miała wystarczającej siły do ​​prowadzenia walki miejskiej.

Jednak być może ważniejsze jest to, że walka w ograniczonym obszarze miejskim daje niemal wszystkie korzyści obrońcom. Żołnierze USZ mogą walczyć z wysokich budynków, strzelając pociskami przeciwpancernymi z góry, gdzie strzelcy czołgów mogą nie być w stanie podnieść swoich dział, aby odpowiedzieć ogniem. Obrońcy mogli podkradać się do rosyjskich pojazdów opancerzonych z bliskiej odległości, pod osłoną budynków, uderzając wroga w jego wrażliwe tyły lub z flanki.

Jedną z zalet sił pancernych jest to, że  mogą  one skutecznie ostrzeliwać cele znajdujące się w odległości do dwóch mil, ale już w terenie miejskim mogą strzelać tylko na odległość, w polu widzenia, czyli mniej niż 100 metrów. W bitwie o Donbas obrońcy znów mają znaczące atuty. Ukraina spędziła osiem lat na budowie skomplikowanej kombinacji bunkrów, linii wzmocnionych okopów, które chronią żołnierzy przed bezpośrednim ostrzałem rosyjskiej broni, pól minowych, które ograniczają ruch pancerny, wstępnie lokalizowanych celów artyleryjskich w strefach niszczenia oraz wzajemnie skoordynowanych pozycji obronnych .

Podobnie jak w przypadku walki w Kijowie, wojska rosyjskie muszą zmagać się z tymi wieloma ukraińskimi  pozycyjnymi przewagami, skoro od pierwszych uderzeń na  kraj nie udało im się dokonać znaczących przełomów.



Co Ukraina ma nadzieję osiągnąć w Donbasie


W tej chwili USZ starają się utrzymać pozycję w Donbasie, nie dopuścić do penetracji linii obrony przez rosyjskie siły i wymusić maksymalną cenę krwi za każdą rosyjską próbę ataku na pozycje ukraińskie. Pierwszym celem Kijowa jest zatrzymanie rosyjskiego ataku, pozbawienie go siły uderzeniowej i zatrzymanie ofensywy - zanim będzie można rozważać jakąkolwiek ofensywę, Ukraina musi najpierw osłabić rosyjską siłę ofensywną. Po opanowaniu groźby rosyjskiej penetracji ukraińskich linii obrony, siły Zełenskiego muszą stworzyć nowe jednostki bojowe, które mogą w przyszłości przejść do ofensywy.
Jednak  obecnie wojska ukraińskie są już rozciągnięte i jeśli uda im się doprowadzić Donbas do sytuacji patowej, to będą już wyczerpane.

USZ już ponoszą codzienne straty w wyniku nieustannego rosyjskiego ostrzału, a jeśli będzie to trwało miesiącami,to  psychologiczne skutki na morale, nie będą bez znaczenia.

Aby więc mieć szansę na przejście do ofensywy, Ukraina będzie musiała sformować nowe formacje zmechanizowane.

Czego potrzeba, aby stworzyć nową, ofensywną siłę


Aby mieć realną szansę na wypędzenie rosyjskich wojsk z ich terytorium, Ukraina będzie potrzebować co najmniej 75 Batalionowych Grup Taktycznych (BGT). Muszą być one budowane od zera, co obejmuje każdy aspekt organizacji, od czołgów, transporterów opancerzonych, artylerii, silników,  transportu, zaopatrzenia medycznego, elementów dowództwa, sprzętu komunikacyjnego po duże ilości amunicji, paliwa, żywności i wody. Będzie to wymagało co najmniej 60 000 nowych żołnierzy do obsługi 75 BGT oraz kolejnych 20 000 do 30 000 dla uzupełnień piechoty . Będzie to również wymagało od Zachodu dostarczenia niezbędnego wyposażenia, pojazdów, części zamiennych i obsługi eksploatowanego sprzętu. Potem trzeba będzie przeszkolić ukraińskich żołnierzy gdzieś w zachodniej części Ukrainy, gdzie będą bezpieczni przed atakami. Szkolenie trzeba będzie rozpoczynać na indywidualnym poziomie żołnierza w zakresie podstawowych umiejętności bojowych. Następnie żołnierz będzie musiał szkolić się w swojej konkretnej specjalności (na przykład kierowca czołgu, artylerzysta lub operator systemu rakietowego), następnie szkolenie załóg, operacje w plutonach, szkolenie na poziomie kompanii, a wreszcie na poziomie BTG, gdzie wszyscy muszą opanować wszelkie aspekty wymogów współpracy połączonych sił.

Tego procesu nie można skrócić ani zminimalizować, jeśli USZ mają nadzieję na zwycięstwo.
A  szkolenie zajmie sporo czasu. Prawdopodobnie sześć do dziewięciu miesięcy intensywnego treningu (w warunkach normalnych potrzebowaliby minimum roku). Dopiero wtedy dowództwo USZ w Kijowie będzie mogło rozpocząć planowanie ofensywy.

Aby jednak określić, jakie szanse miałaby ta nowa formacja, musimy również zastanowić się, co wróg będzie robił w ciągu tych sześciu do dziewięciu miesięcy.



 Należy oczekiwać  kontr-przygotowań Rosji


W tym samym okresie, w którym UAF formowała jednostki i je szkoliła, Rosja będzie pprzechodzić z ofensywy do defensywy. Zatrudnią siły inżynieryjne,  będą kopać pozycje obronne, budować fortyfikacje i bariery, pułapki przeciwczołgowe i podejmować inne działania dla utrudnienia operacji ofensywnych. Oni również będą gromadzić dodatkowe rezerwy w celu uzupełnienia strat  i będą szkolić własne jednostki, w tym,  w zakresie prowadzenia defensywnej wojny mobilnej.



Kiedy siły ukraińskie rozwiną wystarczającą zdolność by podjąć ofensywę.


Tu jednak ukraińskie dowództwo musiałoby uporać się z zupełnie nowym zestawem trudności. Aż do tego momentu wojny, strona ukraińska korzystała z zalety walki w warunkach sprzyjających obrońcy. Przejście do ofensywy, będzie oznaczało rezygnację z tych przewag i poniesienie ryzyka nałożonego na siły atakujące. USZ będą musiały opuścić pozycje obronne, które tak dobrze chroniły je od początku wojny, i wyjść na otwartą przestrzeń. Będą wtedy tak samo zagrożene, jak rosyjskie podczas lutowego ataku. W odpowiedzi na takie wyzwanie, Rosjanie będą mieli wiele miesięcy na  roboty obronne, przećwiczenie tras kontrataku z głębi linii frontu, wprowadzenie własnych nowo wyszkolonych załóg i bez wątpienia zgromadzą zapasy wojenne wszystkich klas zaopatrzenia, co pozwoli im walczyć przez długi czas.


Dodatkowe wyzwania, którym Ukraina będzie  musiała sprostać


Zadaniem Ukrainy w przeciwieństwie do rosyjskiego szturmu w lutym, będzie atakować w dużej mierze nowymi, niedoświadczonymi żołnierzami – co spowoduje  potencjalnie 40 000 lub więcej ofiar (Kijów nie publikuje żadnych  danych o własnych ofiarach, ale należy założyć, że straty ukraińskie są zbliżone do liczby strat rosyjskich).

Ponadto USZ, musząc wyposażyć swoje BGT w sprzęt podarowany przez Zachód, Ukraina będzie miała trudności z serwisem różnych zestawów wypoasażenia, ponieważ  będą one pochodzić z różnych źródeł: brytyjskich,  amerykańskich, niemieckich, polskich i innych krajów współpracujących – a każdy element zestawu będzie wymagał unikalnych łańcuchów dostaw, określonych typów części zamiennych, silników zastępczych (powszechny wymóg w operacjach pancernych), różnych rodzajów amunicji i mechaników wyszkolonych w naprawie różnych typów pojazdów. Ta mieszanina sprzętu i wymagań logistycznych nakłada na siły ukraińskie znacznie większe obciążenie, niż to się powszechnie uważa.

O ile nie nastąpią poważne zmiany dysponowanego potencjału obu stron,  to za sześć do dziewięciu miesięcy - od teraz, Rosja nadal będzie w pełni sił i zdolności do obrony przeciwlotniczej, podczas gdy Ukraina będzie działać w stanie zredukowanym (choć nadal zdolnym). Rosyjskie siły powietrzne nadal będą mogły prowadzić ostrzał z dużej odległości, z dala od zagrożeń ze strony większości pocisków Stinger, które NATO dostarczyło Ukrainie, i  Rosja nadal będzie miała przewagę – być może główną – w systemach rakietowych i ciężkiej artylerii.

Co  zatem to będzie  to oznaczać dla szans Ukrainy w ofensywie w przyszłym roku?



Prawdopodobne rezultaty przyszłej ofensywy na Ukrainie


 Szanse Ukrainy na stworzenie od podstaw nowej zdolności ofensywnej w czasie wojny, przy jednoczesnej obronie przed miażdżącą ofensywą rosyjską na wschodzie, nie są duże. Normalnie potrzeba lat, by w czasie pokoju wytworzyć wysokiej jakości siły ofensywne, bez nacisków zewnętrznych.
Dążenie do stworzenia takiej siły w ciągu miesięcy, w najgorszych warunkach, jakie można sobie wyobrazić, jest niewiarygodnie trudne. Kiedy jednak siły te zostaną utworzone, będą musiały zaangażować się w operację ofensywną przeciwko wrogowi, który będzie miał miesiące na przygotowanie pozycji obronnych, Ukraina będzie atakować, gdy jej siły powietrzne są słabe, przeciwko wciąż potężnemu rosyjskiemu lotnictwu, oraz przy ograniczonych zdolnościach obrony przeciwlotniczej Ukrainy. Szanse, że formacja ta skutecznie wypędzi armię rosyjską, kontrolującą obecnie setki kilometrów kwadratowych terytorium Ukrainy, są alarmująco małe. Chociaż ukraińska odwaga i gotowość do walki są legendarne i niekwestionowane, z dużym prawdopodobieństwem trzeba przyjąć, jeśli Kijów zdecyduje się na utworzenie tej nowej siły ofensywnej i rozpocznie nową operację mającą na celu wypędzenie Rosji, wojska ukraińskie doznają rażących niepowodzeń, prawdopodobnie jedynie dokonają ograniczonego podboju terytorialnego i w końcu znajdą się w kolejnej pozycji patowej. W międzyczasie naród ukraiński nadal będzie ponosić ogromne straty wojskowe i cywilne, miasta nadal będą zamieniane w gruzy, a gospodarka ulegnie ruinie. Wojna zatem będzie kontynuowana, prawdopodobnie przez lata, jej cykle będą się powtarzać, gdzie Rosja będzie próbować odbudować ofensywę i ponawiać swoje ataki.



Podsumowanie


Całkowicie rozumiem pragnienie narodu ukraińskiego, aby wypędzić każdego  rosyjskiego najeźdźcę  ze swojego terytorium;  na ich miejscu z pewnością miałabym to samo pragnienie. Ale obiektywna analiza ukraińskiej geografii i  podstawowych realiów bojowych, pokazuje, że szanse na sukces Ukrainy są minimalne, a szanse na porażkę wysokie. Władze Kijowa postąpiłyby mądrze, gdyby rozważyły ​​alternatywy dla kontynuowania walki, jakkolwiek niełatwe by to nie było. Najprawdopodobniej ani Zełenski, ani Putin nie podejmą prawdziwych negocjacji w celu zakończenia walk do czasu rozegrania bitwy o Donbas.  Jeśli Rosja ostatecznie otoczy i zniszczy siły bojowe USZ w Donbasie, Putin znacznie poprawi swoją siłę negocjacyjną. Jeśli siły Zełenskiego będą w stanie wykrwawić ofensywną energię Rosji i doprowadzić do sytuacji patowej w Donbasie, to siła negocjacyjna Kijowa znacznie wzrośnie. Ale twarda prawda jest taka, że ​​nie ma racjonalnych podstaw do nadziei na militarne zwycięstwo strony ukraińskiej. Koszt próby będą rażąco wysokie, a w rezultacie Kijów byłby zmuszony do zawarcia jakiegoś porozumienia, bez trwałości na  przyszłość, ale po znacznie wyższym koszcie, w przypadku post-Donbasu (co będzie droższe, niż porozumienie, które można było osiągnąć przed konfliktem). Najbardziej logicznym i rozsądnym sposobem byłoby, aby Kijów poważnie negocjował z Moskwą i uzyskał najlepszą możliwą umowę, aby zakończyć wojnę. Na koniec otwarcie przyznaję, że takie wnioskowanie jest dla mnie dużo łatwiejsze niż dla jakiegokolwiek przywódcy czy obywatela Ukrainy.

Mogę sobie tylko wyobrażać intensywność ich nienawiści do najeżdżającego ich wroga, i ich pragnienie uwolnienia się od Rosji, nawet jeśli przekracza to rzeczywiste możliwości.
 
W końcu to naród ukraiński musi zdecydować, jaki kierunek działań podjąć, nawet jeśli oznacza to próbę działania z małą szansą na sukces i wysokim ryzykiem niepowodzenia.

Nienawidzę, że są zmuszeni do tak strasznego wyboru. („I hate that they are forced to make such a dreadful choice.”)

You Tube:



Daniel Davis discusses the war in Ukraine on CNN


Na podstawie:

https://www.19fortyfive.com/2022/05/ukraine-wants-to-drive-russia-from-its-soil-is-that-really-possible/

„Ukraine Wants to Drive Russia from its Soil. Is That Really Possible?”
image
autor: Daniel Davis  
Daniel L. Davis is a Senior Fellow for Defense Priorities  https://www.defensepriorities.org/  and a former Lt. Col. in the U.S. Army who deployed into combat zones four times. He is the author of “The Eleventh Hour in 2020 America.”





wybór, tłumaczenie i opracowanie:bezmetki
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych
materiałów: zezwalam - bez zmian w treści i formie -
 wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych,
 ze wskazaniem adresu tekstu źródłowego
 i pseudonimu autora tłumaczenia

bezmetki
O mnie bezmetki

"Dożywotnio" usunięty z Neon24.pl za tłumaczenia i "widzimisie", wyrażające opinie niezgodne z zadaną tam pro-kremlowską poprawnością. Przyjrzałem się również z odrazą, na "ich blogach" ,  praktykom pdgrzewaczy "patriotyzmu"; równie sprzedajnym, jak Neon24, -   tylko z przeciwnym wektorem i "dla ubogich". "Lewoskrętny".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka