faza faza
859
BLOG

Jak sobie radzić na bezrobociu cz.12 - finansowanie emigracji

faza faza Społeczeństwo Obserwuj notkę 10

 Ja nie wiem jaka jest skala zjawiska, które mam zamiar opisać poniżej, ale bez wątpienia można powiedzieć, że ze środków publicznych nieformalnie ( a może niechcący) powstał „fundusz zachęty do emigracji”. Ja jestem bardzo ciekaw ile rocznie idzie kasy na pomoc w emigracji, zdając sobie od niedawna sprawę, że taki proceder w ogóle istnieje i raczej bardzo trudno jest go oszacować.

O całej tej sprawie zacząłem myśleć po spotkaniu z moim dobrym znajomym, a którego nie widziałem od ponad czterech lat. Otóż ten mój kolega właśnie, będąc w wieku prawie 50 jakieś ponad cztery lata temu został bezrobotnym. Będąc z wykształcenia inżynierem mechanikiem, okazało się, że ze znalezieniem  roboty ma sporo problemów. Z pensji żony, nauczycielki angielskiego w gimnazjum raczej wyżyć trudno. Pozostał zasiłek dla bezrobotnych. W czasie dwuletniego pobytu na bezrobociu ukończył dwa kursy obsługi jakiś koparek, spycharek, dźwigów i czegoś tam. Udoskonalił angielski, a na jego prośbę UP sfinansował mu kurs języka norweskiego. No tak sumując to do kupy to razem z zasiłkiem parę groszy on budżet kosztował. Po dwóch latach jak był już gotowy to zaczął szukać roboty w Norwegii. Jak mi mówił pierwszą znalazł już w pierwszym dniu ale szukał dalej bo chciał porównać warunki. Po tygodniu miał już załatwioną robotę, a dwa tygodnie później był już w Norwegii. Żona jego dojechała po miesiącu, a po pół roku już nauczała tam angielskiego.

Jak mi powiedział, a w świecie on nie był za bardzo bywały, to nawet nie wiedział, że można tak spokojnie, bezstresowo i na całkiem przyzwoitym poziomie żyć będąc operatorem dużej koparki. Od pół roku jest już kierownikiem dużej bazy maszynowej w firmie od budowy i remontów dróg. Wśród pracowników jest kilku Polaków i każdy z nich jak tylko trochę popracuje i złapie trochę stabilizacji to zaraz stara się ściągnąć rodzinę. Mówi, że musiałby upaść na głowę, żeby wracać do Polski. Do Polski przyjechał na krótki urlop ale głównie po to aby namówić na wyjazd do Norwegii swoja córkę i jej męża.

Jak już napisałem nie wiem jaka jest skala tego zjawiska, ale faktem jest, że ta wydana przez budżet kasa przyczyniła się do wyjazdu chyba już na stałe z Polski dwóch osób ( a potencjalnie jeszcze trzech). Faktem też jest, że za kasę tę państwo w sposób znaczący poprawiło sobie statystyki gdyż poziom bezrobocia zmalał o jedną osobę.

Po tym spotkaniu ja w ramach mojej wrodzonej ciekawości zadzwoniłem do innego swojego kolegi, który pewien czas temu kończył w ramach PUP podobny kurs na operatora ciężkiego sprzętu. Jak mi powiedział z dziesięcioosobowej grupy trzech wyjechało na pewno, dwóch się szykuje na wyjazd, dwóch znalazło robotę w Polsce (w tym on), a reszta nie widomo.

Opowiedział mi także jak po skończeniu tych kursów szukał pracy. Pomimo, że oferty były to i tak nikt go przyjąć nie chciał ze względu na wiek (lekko po 50) i ze względu na brak doświadczenia. W końcu za dwa tysiące złotych załatwił sobie „lewe” referencje i załapał się na robotę. Rzecz jasna na umowę zlecenie. Mówi, że jakby był młodszy to spieprzałby w podskokach gdzieś daleko.

 

 

faza
O mnie faza

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo