biały kruk biały kruk
110
BLOG

Antyimigranckość - nowa/stara religia prawicy.

biały kruk biały kruk Polityka Obserwuj notkę 18
Komu teraz wybijemy szyby?

Na podsycaniu nastrojów antyimigranckich, antymniejszościowych etc. prawicowe ugrupowania i ich liderzy zdobywali rozpoznawalność i poparcie przynajmniej od czasów Adolfa Hitlera. Nie, żebym tu czynił jakieś porównania, ale... nie trudno ukryć, że ktoś wykrzykujący dzisiaj precz z imigrantami ma coś wspólnego z kimś kto 80 lat temu wykrzykiwał precz z Żydami. Oni też zaczynali od pikiet, marszów i gorących przemówień na placach. Ci dzisiaj, przynajmniej nieoficjalnie, jeszcze nie maszerują, ale chętnie by to zrobili boją się tylko, że wtedy podobieństwo będzie się już zbyt narzucać. Nie powinno nas dziwić, że i dzisiaj mieniące się prawicowymi ugrupowania wracają do podobnej retoryki, bo od swoich poprzedników dzieli ich raptem kilka pokoleń a i żyją wciąż jeszcze ci, którzy szli w tamtych pochodach i wykrzykiwali tamte hasła. Tak jak i ci, przeciwko którym były one kierowane. Co innego mają ludziom do zaoferowania? Otóż to, nie mają nic. Imigranci czy mniejszości są zaś jacyś zawsze i zawsze jest się do kogo przyczepić, kim postraszyć. Imigranci zabierają nam pracę, obniżają standardy i powstrzymują pracodawców przed podnoszeniem pensji, zawsze przecież mogą zatrudnić jakiegoś imigranta za dotychczasową albo niższą stawkę. Oczywiście, imigranta-Polaka w Niemczech, Norwegii czy Anglii już to nie dotyczy. Imigranci gwałcą, napadają (ale nie Polacy). Na takie hasła zawsze znajdzie się wyborca, który da im miejsce w parlamencie i możliwość życia na wysokim standarcie na koszt podatnika. Nic prostszego jak być prawicowcem w dzisiejszych i każdych w zasadzie czasach.

Dzisiaj odbyły się w stolicy i innych większych miastach w Polsce pikiety antyimigranckie podsycane i organizowane przez ugrupowania prawicowe i skrajnie prawicowe, głównie przez Konfederację, której liderzy przemawiali do tłumu tłumacząc, że to wcale nie z jakiejś nienawiści do kogokolwiek te pikiety, ale z czystego rozsądku i prawa polskich obywateli do zagwarantowania sobie jak największego bezpieczeństwa. Imigranci tak, ale nie wszyscy i po gruntownym sprawdzeniu.

Ba, łatwo powiedzieć. Wszak jesteśmy (jesteśmy?) jeszcze w UE, w której główną zasadą są otwarte wewnętrzne granice. Nikt przez ostatnie dwie dekady tak nie skorzystał na tej otwartości granic jak... Polska i Polacy. W każdej niemal rodzinie jest ktoś pracujący za granicą, w każdej wiosce stoją domy postawione za pieniądze zarobione w innych unijnych i nie tylko krajach. Polacy to naród emigrantów, pełno ich wszędzie, w większości krajów unijnych i nie tylko stanowią największą, albo jedną z największych mniejszości narodowych. Sami korzystaliśmy z otwartości granic, a teraz będziemy się zamykać na innych. Czy Polacy za granicą nie popełniają przestępstw? Nie gwałcą, nie rabują, nie mordują? Skąd wiadomo kto zgwałci, kto będzie mordował albo rabował? Czy to się ma wypisane na czole albo w dowodzie? Wg Konfederacji i jej zwolenników chyba tak. Nie przypominam sobie żadnej głośnej zbrodni dokonanej ostatnio w naszym kraju przez obcokrajowca, za to mamy wciąż aktualną sprawę brutalnej zbrodni dokonanej na Uniwersytecie Warszawskim przez Polaka o imieniu (nomen omen) Mieszko, który fascynował się filmami z pewnego gatunku (celowo nie wymieniam ich nazwy, żeby nie robić im dodatkowej reklamy), w kórych eksponuje się sceny okrucieństwa. Jakoś nie zauważyłem, żeby prawica urządzała pikiety przeciwko takim filmom.

Ja też nie jestem za masowym, podkreślam masowym, wpuszczaniem imigrantów, szczególnie z krajów o odmiennej od naszej kulturze i zwyczajach. Poświęciłem nawet temu jeden ze swoich wpisów w kontekście imigracji z krajów arabskich, muzułmanów, o tutaj. Mamy prawo do ochrony swojego sposobu życia i organizacji życia społecznego. Muzułmanie powinni zacząć budować sprawiedliwy system oparty na zasadach demokratyzmu u siebie, w swoich krajach, a nie uciekać z nich pozostawiając je na pastwę religijnych fundamentalistów i zwyczajnych politycznych bandytów. My też musieliśmy wywalczyć swoje prawa i wolności, miliony zapłaciły za nie najwyższą cenę. Pora na muzułmanów, aby zrozumieli, że nie da się zbudować sprawiedliwiego systemu opierając go na fundamentalizmie religijnym. My dochodziliśmy do tego przez wieki. Oni mogą szybciej, bo przetarliśmy dla nich szlaki i stworzyliśmy możliwości, których sami w swoim czasie nie mieliśmy.

Obawiam się jednak, że tu wcale nie chodzi o jakichś imigrantów. Tu chodzi o zwyczajne zaistnienie i zdobycie poparcia. Za wszelką cenę i każdym kosztem, w granicach oxzywiście, które jest w stanie tolerować współczesne społeczeństwo. Te granice będziemy jednak przesuwać coraz dalej, aż nie wystarczą już pokojowe pikiety. Dajmy takiej prawicy palec, a nim się obejrzymy my sami albo nasze dzieci będą wybijać szyby w sklepach obcokrajowców i wyganiać ich z ich własnych domów. Wystarczy tylko stworzyć odpowiednią atmosferę, wykorzystać do tego jakieś bulwersujące przestępstwo dokonane przez obcokrajowca i niewiele potrzeba, żebyśmy przekroczyli granice, za którymi jest już tylko faszyzm i ograniczanie naszych własnych praw... bo faszyści jedynie zaczynają od ograniczania praw mniejszościom. Potem to nam zabronią wyjeżdżać z kraju, zamkną granice dla nas. Wówczas wyjdziemy pikietować przeciwko takiej polityce, ale wtedy na przeciw nam wyjdą ich tajne służby i policja. Nie wierzycie? Spójrzcie na Rosję, Białoruś i inne tego typu kraje, w których społeczeństwo oddało władzę w ręce ludzi, których jedyną zasługą było zamykanie granic i sianie strachu.

biały kruk
O mnie biały kruk

Kłamstwo systemowe składa się z trzech elementów: wściekłego psa, łańcucha i budy. Wściekły pies ujada, żeby ukryć kłamstwo. Łańcuch jest po to, żeby się z niego nie urwał. Buda zaś jest po to, żeby miał się gdzie schować, kiedy prawda wyjdzie na jaw.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka