Czy USA zatrudni chińskich żołnierzy do obrony USA przed Amerykanami? Oto jest pytanie.
Amerykańscy generałowie już spiskowali z Chinami przeciwko swojemu prezydentowi Trumpowi i spotkało się to z pozytywnym odzewem przewodniczącej izby reprezentantów Pleosi, a obecnie jak się dowiaduję również obecny prezydent wziął w obronę zdrajcę Ameryki generała Milleja .
Dotychczas takie postępowanie było w USA karane sądem wojskowym, raczej przypuszczam że się nie zdarzyło historii. A tu proszę, jeden z główniejszych generałów USA spiskuje z ponoć największym wrogiem USA, To jest bujda na resorach opowiadana przez neoliberałów rządzących w USA, marzących żeby ustrój chiński zastosować na amerykańskiej ziemi, nie tylko gospodarcze, ale i społeczne, polityczne.
W innym wątku czytałem, że nominanci Trumpa w uczelniach wojskowych, chodzi zapewne o rady nadzorcze i szefów tych uczelni, powinni sami zrezygnować z funkcji i podali się do dymisji. Demokracja pełną lewacką gębą, a co Biden zrobi jak się nie podadzą do dymisji? Arsenał działania jest całkiem spory, w razie kłopotów towarzysze chińscy dostarczą właściwe rozwiązanie. Mają w tym temacie spore doświadczenie.
Z zakwaterowaniem chińskiej armii nie będzie kłopotów, miejsca w chińskich dzielnicach dużo (tzw. chinatown), i chińskie jadłodajnie są, jest ich dziesiątki tysięcy w całych stanach. W razie kłopotów językowych tłumaczy dostarczą amerykańskie uczelnie, gdzie studiuje dziesiątki tysięcy Chińczyków. Również towarów chińskich wszelkiego typu w USA do wyboru do koloru. Ameryka to produkuje tylko stroje ludowe, chociaż głowy nie dam. Stroje kowbojów też pewno chińskie.
I teraz niech ktoś mi powie że USA montuje koalicję przeciwko Chinom? Śmiechu warte. Trzask rozpadającej się potęgi USA słychać w świecie. Największy ubaw mieli chińscy rozmówcy generała Milleja.
