2 mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy w piłce nożnej, z Czechami i Albanią, jedno spojrzenie, jedna ocena, wyraźny regres w stosunku do meczów gdy selekcjonerem był Michniewicz. Ci sami zawodnicy, no prawie, niby najlepszy trener , Santos, trener z sukcesami, a drużyna gra drugi mecz katastrofalnie. Wszystko było do kitu, ustawienie drużyny, jakość zawodników, niepotrzebne kiwki, niecelne podania, złe przyjęcia piłki, gra do tyłu, niepotrzebne faule, brak szybkości, zwrotności, ustawiania się. Wszystko było do kitu i zawodnicy i p. Santos jako selekcjoner.
A miała być nowa jakość w grze, gra do przodu, a była do tyłu, wszystko było nie tak. Jakoś nie widać tej nowoczesnej myśli trenerskiej Portugalczyka, powiew nowoczesności.
Ale, jak było widać p. Santos, po meczu był zadowolony, kasiora leci, jego współpracownicy byli również zadowoleni, strzelec jedynej bramki również był zadowolony, został bohaterem spotkania, publika była zadowolona. Czemu narzekać?
Lepiej dać sobie spokój, gdyby oferta tv była lepsza to dałbym sobie spokój.
