Andy Whitfield jako Spartakus/kadr z serialu Spartakus" Krew i Piach
Andy Whitfield jako Spartakus/kadr z serialu Spartakus" Krew i Piach
Michał Bury Michał Bury
1429
BLOG

Jak Spartakus z niewolnika stał się inspiracją dla rewolucjonistów?

Michał Bury Michał Bury Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Historię piszą jednostki ponadprzeciętne, które wywierają znaczne zmiany społeczne, a nawet zmieniają bieg historii. Z całą pewnością taką postacią był Spartakus. Tracki gladiator, który z prostego niewolnika stał się postrachem całej Italii. Swoje piętno nie odcisnął tylko na umysłach starożytnych, ale także został inspiracją dla myślicieli nowożytnych i współczesnych spod znaku rewolucyjnego. Czy powstanie Spartakusa było walką klas, a sam przywódca walczył o obalenie niewolnictwa?   


Kim był Spartakus?


Spartakus pochodził z Tracji z plemienia Maedi. Data jego urodzin jest nieznana. Owiane tajemnicą jest jego utrata wolności i zostanie gladiatorem. Jest wiele teorii na ten temat, jednak wszystkie zakładają, że pierwotnie Spartakus był wolnym człowiekiem. Jedną z najbardziej prawdopodobnych hipotez jest ta, która mówi, że Rzym w wyniku wojen z królem Pontu, Mitrydatesem VI podporządkował sobie Traków i nałożył na nich obowiązek służby wojskowej. W latach 78-76 część plemiona m.in. Meadi zbuntowały się przeciwko republice. Rzym wysłał przeciwko nim ekspedycje karne, w wyniku których do niewoli dostało się wielu ludzi, w tym pewnie Spartakus. Z uwagi na jego tężyznę fizyczną i sprawność był łakomym kąskiem dla szkół gladiatorskich. Trafił do słynnej placówki w Kapui, którą prowadził Lentulus Batatius. Szybko awansował na trenera szermierki, co musiało świadczyć o jego wysokich umiejętnościach w posługiwaniu się bronią.

Jest to rys biograficzny prostego, lecz zdolnego człowieka, których było na pęczki w starożytnym Rzymie. W dodatku o najniższym statusie społecznym z prawami ograniczonymi do minimum. Idealnie wpisujący się w wizję Karola Marksa: człowieka uciemiężonego, przedstawiciela większości, który jest wyzyskiwany przez zachłanną mniejszość. Już na tym etapie widać, czemu niemiecki filozof pałał tak wielką sympatią do Traka i nazwał go nawet „najwspanialszą postacią całej historii starożytnej” oraz uważał za przedstawiciela starożytnego proletariatu.   


Niewolnictwo w Rzymie


Dla zrozumienia poczynań Spartakusa i powstańców należy znać położenie niewolników. W prawie rzymskim niewolnik nie był traktowany jako człowiek, ale rzecz (res). Nie miał żadnych praw, a jedynie obowiązki. Jednak nie oznacza to, że traktowano go jako przedmiot. Rzeczywiście, pan miał prawo życia i śmierci nad swoim poddanym, mógł go karać itd. Aczkolwiek opinii publicznej szerzył się pogląd, że nie należy używać przemocy wobec swoich sług bez konkretnego powodu. Cenzorzy mogli nawet wszcząć śledztwo, jeśli uznali, że kara nie miała żadnej podstawy. Takie stanowisko reprezentował Warron (116-27) w dziele "O gospodarstwie rolnym".

Niewolnictwo w Rzymie było silnie rozwinięte. Należy jednak zerwać z błędnym wyobrażeniem, że na sługę było stać każdego wolnego człowieka i że gospodarka Rzymu funkcjonowała tylko dzięki pracy wyzyskowej. Plutrach w Żywotach sławnych ludzi wspomina, że Katon Starszy kupił poddanego za 1500 drachm (15 000 asów). W tym samym okresie dzienny żołd legionisty wynosił 5 asów. Gdyby żołnierz chciałby sobie kupić niewolnika, to musiałby pracować na niego 3000dni! Jak widać, człowiek był dobrem luksusowym. Pracowali głównie w latyfundiach (rolnictwo intensywne). Za to w Rzymie dominowało rolnictwo ekstensywne, w którym pracowali głównie wolni ludzie dzierżawiący ziemię. Zatem niewolnicy nie odgrywali przewodniej roli w gospodarce.

W Rzymie nikogo nie dziwiło niewolnictwo. Było na nie przyzwolenie społeczne i nie występowały ruchy domagające się zniesienia tego procederu. Nawet Seneka, który twierdził, że skrępowanie ciała sługi, nie równa się z uciemiężeniem jego umysłu, nie był przeciwko niewolnictwu.


Czy Spartakus rozpoczął bunt z pobudek ideowych?


Powstanie wybuchło w Kapui w 73 p.n.e. na czele ze Spartakusem, Kriksosem i Oinomaosem. Nie będę opisywał przebiegu całego powstania, tylko skupię się na elementach ważnych w odniesieniu do pytań postawionych na wstępie.

Jakie Trak mógł mieć motywacje, decydując się na wszczęcie powstania? Najłatwiej zacząć od rzeczy oczywistych, czyli po prostu chciał odzyskać wolność. W dodatku Lenlus Batatius trzymał swoją szkołę w ryzach. Mówiąc eufemistycznie, nie ułatwiał życia swoim wojownikom. Oczywiście nie doprowadzał ich do stanu wyczerpania i nie szafował ich życiem. Byli źródłem jego utrzymania i nie należeli do tanich towarów. Chęć powrotu na wolność i trudy codzienności były wystarczającymi powodami do zbuntowania się. Trak prawdopodobnie czuł się jak ptaszek z bajki Ptaszki w klatce Krasickiego: „Jam był wolny, dziś w klatce - i dlatego płaczę”. Oswobodził się dzięki swoim niesamowitym umiejętnościom strategicznym i przywódczym.

Jednak czy za egoistycznymi powodami zrywu Spartakusa kryje się jakieś drugie dno? Wiele myślicieli przypisuje Trakowi poglądy rodem z epoki oświecenia. Można spotkać się z tezami, które przepisują Spartakusowi walkę o zniesienie poddaństwa, zdobycie obywatelstwa dla szerokich mas itd. Marks posuwa się o krok dalej i przedstawia Spartakusa jako przywódcę rewolucyjnego, który reprezentował proletariat i chciał wywrócić porządek ówczesnego świata do góry nogami. Później Lenin i Stalin bunt Spartakusa sprowadzili do walki klas.

Pierwszą poważną przesłanką, żeby wątpić w ideologiczny charakter tego powstania (w Rzymie było kilka powstań niewolników) są ruchy wojska Spartakusa, które wskazują na chęć ucieczki z Italii, a nie na wybawienie ludu rzymskiego. Po wygranych spod Wezuwiusza i pokonaniu Klaudiusza Glabera i Publiusza Wariniusza doszło do rozłamu w obozie buntowników. Spartakus postanowił iść na północ i przekroczyć Alpy w celu opuszczenia półwyspu apenińskiego. Później chciał rozformować swoje wojsko, a powstańcy mieliby rozejść się i powrócić do swoich domów. Za to Kriksos nie chciał rezygnować z grabieży Rymu i odłączył się od Traka z grupą ok. 30 000 wojowników. W 72 p.n.e. wydali się w bitwę pod Garganusem z konsulem, Lucjuszem Geliuszem Publikolem. Zostali pokonani i doszczętnie rozbici, a sam Kriksos stracił życie. Natomiast Oinomaos zginął w jednej z wcześniejszych bitew. 

Spartakus w pewnym momencie marszu na północ zastopował i postanowił powrócić na południe. Dlaczego zdecydował zaniechać próbę ucieczki? Entuzjaści Traka pewnie twierdziliby, że ruszyło go sumienie i wrócił ratować resztą biednych dusz, które pozostały w niewoli. W tej sytuacji prędzej zadziała chłodna kalkulacja niż współczucie wobec innych. Po pierwsze na obszarze Galii Przedalpejskiej było trudniej zaopatrzyć i wyżywić kilkadziesiąt tysięcy ludzi niż na południu. Następną kwestią była trudna przeprawa przez Alpy i stacjonujące legiony za górami. Stanowiły wielkie niebezpieczeństwo dla planów Traka. Należy pamiętać, że armia Spartakusa składała się z wielu grup etnicznych i społecznych. Część po prostu nie chciała opuszczać półwyspu, a dalej siać popłoch i plądrować napotkane miasta. Warto zaznaczyć, że Spartakus próbował ograniczyć okrucieństwa swoich kompanów, jednak jest to prawie niemożliwe wśród tak dużej grupy, która odzyskała chwilę temu wolność, a chęć zemsty nad oprawcami jest dalej w niej żywa i mocna. 

Gdyby Spartakus zamierzał zdobyć władzę w celu zmiany systemu i zniesienia niewolnictwa, to w ogóle nie zmierzałby na północ. Zostałby na południu, gdzie aprowizacja wojska była dużo łatwiejsza. Mógłby powiększać armię i ulepszać jej wyposażenie aż do momentu, kiedy uznałby, że jest gotowa na atak na Rzym. Śmiem wątpić, żeby Rzymianie pozwoliliby mu na taką samowolkę tuż pod ich nosem. Jednak mimo znikomych szans, na południu miał o wiele większe niż na północy, o czym na pewno wiedział. Można to wywnioskować po jego kolejnym ruchu, w którym zawrócił na południe i chciał przez Sycylię uciec z półwyspu. W dodatku gdyby nie miał zamiaru opuszczać Italii, to rozłam z Kriksosem byłby bezsensowny. Wtedy obaj mieliby wspólny cel, którym było łupienie Rzymu i rośnięcie w siłę. 

Robienie ze Spartakusa jakiegoś ideologa, który wyznawał oświecone poglądy, jest mocną nadinterpretacją, a nawet bezpodstawnym twierdzeniem. Obalającym tę tezę argumentem jest jego postępowanie. Po wieści o śmierci Kriksosa uwięził ok. 300 Rzymian. Następnie na jego cześć (było to też formą zemsty) wyprawił igrzyska, w których jeńcy walczyli między sobą. Czy ktoś, kto chce znieść niewolnictwo, pojmuje ludzi i każe im walczyć dla rozrywki? Zważywszy, że Spartakus sam miał okazję przeżyć podobne trudności życiowe. Nie gotowałby komuś losu, przed którym rzekomo miał uratować cały Rzym. 

Nawet gdyby Spartakus planował przejąć władzę w Rzymie, to nie przeprowadziłby rewolucji społecznej, a tylko zastąpił starą elitę nową. Nie dążył do zdobycia praw. Rzym mu nic nie oferował. Chciał tylko wydostać się na wolność, pomagając uczynić to samo kompanom, którzy mu zaufali. Jak wspominałem w Rzymie niewolnictwo było normalne i akceptowalne. Trak nie buntował się przeciwko systemowi, a ludziom.  


Dziedzictwo Spartakusa  


Spartakus jest fenomenem w historii. Z niepozornego gladiatora stał się dowódcą inspirującym dziesiątki tysięcy ludzi i zagrzewającym ich do walki o swoją wolność. Był wybitnym strategiem i jednym z najlepszych dowódców w całej historii świata. Pokonał wielokrotnie lepiej uzbrojoną armię rzymską, co stanowiło wyczyn na miarę dokonań Napoleona czy Aleksandra Wielkiego. Po nieudanej próbie ucieczki przez Sycylię (zawiodły pertraktacje z piratami) zmuszony był do dalszej walki. Marek Krassus zmotywowany zbliżającym się powrotem Pompejusza z Iberii postanowił stawić kres powstaniu i zmobilizował ogromne siły przeciwko Trakowi. Oponenci w 71 p.n.e. spotkali się nad rzeką Silarus (Sele). Krassus zwyciężył, rozbijając wojska Spartakusa, który zginął w czasie walk. Tak zakończyło się największe powstanie niewolników w Rzymie.  

Spartakus powinien funkcjonować w naszym wyobrażeniu jako wybitny wódz, a nie jako starożytny abolicjonista. Postać Traka została, wykorzysta do celów propagandowych przez Marksa, Che Guevarę, czy marksistowski Związek Spartakusa utworzony m.in. przez Różę Luksemburg i Karla Liebknechta. Miejmy nadzieję, że Spartakus zazna w końcu spokój i będzie kojarzony jako wybitny umysł dowódczy, a nie jako patron rewolucyjnych myślicieli i organizacji. 

Bibliografia:  


1. Fields N. , Powstanie Spartakusa 73-71 p.n.e. Bunt gladiatora przeciw Rzymowi, tłum. N. Łajszczak, Poznań 2009. 

2. Grant M., Gladiatorzy, tłum. T. Rybowski, Wrocław 1980.

3. Marks K., Letter from Marx to Engels In Manchester,

5. Nowaczyk B., Powstanie Spartakusa 73-71 p.n.e., Warszawa 2008. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura