W notce:
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1252724,do-administracji-s24
opisałem moje problemy z komentarzami - widziałem do tej pory tylko 10 moich ostatnich komentarzy.
Na blogu właściciela portalu pozwoliłem zatem sobie zamieścić prośbę o interwencję (wierząc że Car jest dobry, a tylko bojarzy źli):
Panie Jastrzębowki, pisze Pan o wielkiej polityce, o Roszkowskim.... gratuluję pióra, ale ja mam do Pana drobną prośbę. Pisałem do Pana na PW, a wcześniej przez formularz, a ostatnio na Pana blogu - i nic. Kiedy Pan zechce rozwiązać problem moich komentarzy, które po interwencji Pańskiego Admina non stop znikają? Sprawę opisałem tu, bez żadnego odzewu: https://www.salon24.pl/u/carcajou/1252724,do-administracji-s24 PS Gdzie się podział słynny "jastrzębi wzrok"?
I interwencja przyszła, dziś właśnie zostałem zaszczycony ukryciem wszystkich moich komentarzy. Czyli właściciel jednak czyta komentarze pod swoimi notkami, o co go nie podejrzewałem, zważywszy jego milczenie na PW. Przypomina mi to sytuację z filmu "Braveheart" - ktoś się czegoś domaga, to pali się jego wioskę. Nigdy nie rozumiałem takiego stylu reagowania ze strony możnych, ale widać musi to być rozwiązanie skuteczne, skoro do dziś jest stosowane.
Dodam jeszcze, że wcześniej 2 razy zgłaszałem nadużycie w przypadku skierowanego do mnie niczym nie sprowokowanego chamstwa. Też bez rezultatu i zero kontaktu. Tak więc sądzę, że właścicielowi nie przeszkadza chamstwo na jego witrynie. Drugie to, że komunikacja z blogerami jest na poziomie zerowym, to samo tyczy też PW, maila, formularza kontaktowego. A że mam porównanie z Nowym Ekranem, na którym blogowałem 2 lata i dobrze pamiętam, jak tam byli traktowani blogerzy, to stawiam pytania:
Czemu i komu służy S24? Dlaczego z 25.000 blogerów zostało może 100??
Zostawiam te pytania otwarte, nie wiedząc czy ktokolwiek tę notkę przeczyta.
Dziękuję moim interlokutorom za dotychczasowe dyskusje. A że nie zwykłem pisywać i komentować tam gdzie mnie nie chcą, to prawdopodobnie będzie to moja ostatnia notka. Wolność Tomku w swoim domku - jedyna dostępna, z wolnością wypowiedzi, nie ma nic wspólnego.
PS Print screeny przedstawiają 1. jak to wygląda teraz, 2. moje ostatnie komentarze, w których nie znalazłem, bym kogokolwiek uraził, 3. stan poprzedni, przed ukryciem komentarzy.
PS2 zrobiłem test https://www.salon24.pl/newsroom/1254346,a-jednak-putin-podpisze-dekret-o-aneksji-okupowanych-terenow-po-pseudoreferendum#comment-23317479 komentarz jest widoczny, ale tylko on [to już nieaktualne]. Notka o dziwo jest widoczna. Może im się skrypt sypie i nie panują nad tym co czynią??
PS3 Moje najnowsze komentarze były widoczne, ale znikły - print screen 4.
Komentarze