KODziarze "połączyli" LAS SMOLEŃSKI z Ob-ciachem i wyszedł MEGA OBCIACH. Ci durnie nie są w stanie sami niczego oryginalnego wymyśleć.
Nie mam z kim iść na randkę - mówi nastolatka. Pod Pałac Prezydencki przychodzi na podryw.
Kilkuset sympatyków Komitetu Obrony Demokracji stawiło się przed Pałacem Prezydenckim. Z okazji walentynek urządzili happening "KOD łączy, nie dzieli". Pasażerowie komunikacji miejskiej musieli liczyć się z utrudnieniami.
- Jest około 200-300 osób i przychodzą kolejne – relacjonował chwilę po godz. 12 Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl. Jak zaznaczył, na miejscu panuje walentynkowy klimat. Zebrani mają balony i transparenty. Na jednym z nich można przeczytać: "Po miłosnym swym zawodzie, walentynki spędzam w KODzie".
Czytaj więcej:
Bohaterski opozycjonista - bardziej ukochał .nowoczesną POlskę niż własne dzieci
Tańce po Pałacem Prezydenckim z pozdrowieniami dla Gazety Polskiej i Radia Maryja..
Młodzieżówka Komitetu Obrony Demokracji zorganizowała pikietę walentynkową przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Przyszło około dwustu osób.
Były tańce i konkursy. Spotkanie odbywało się pod hasłem "Zakochani w Demokracji". Uczestnicy spotkania przekonywali, że anfgażują się w ruch, bo chcą bronić demokracji. Dzisiejsza akcja miała przekonać wszystkich, że KOD łączy, a nie dzieli Polaków.
Przyroda nie znosi próżni, nie podobał się "naszym" Las Smoleński, bo robili go "jacyś anonimowi blogerzy", to mają KODziarzy.
Komentarze