Słońce, księżyc i drzewa brzoskwiniowe, Korea, XIX wiek
Słońce, księżyc i drzewa brzoskwiniowe, Korea, XIX wiek
Maciej Sobiech Maciej Sobiech
42
BLOG

Interludium poświąteczne, czyli słowo o nerwicach z poetyckim komentarzem

Maciej Sobiech Maciej Sobiech Kultura Obserwuj notkę 0

Uf. Święta, święta -- i po świętach. Czasami dopiero teraz, bo niektórzy. (including yours truly) potrzebują więcej czasu, niż inni, aby zregenerować siły w naszym nienormalnym społeczeństwie

    Bo że społeczeństwa Zachodu są nienormalne, to zupełna oczywistość. Nienormalność tę można tłumaczyć na różne sposoby:

1. Materializmem i zupełnym zatraceniem poczucia duchowości, jak Rudolf Steiner (rozwiązanie idealne).

2. Przesadnym dowartościowanie zasady jang przy jednoczesnym niedowartościowaniu zasady jin, na wzór taoistyczny (rozwiązanie prawie idealne)* oraz

3. Dominacją ego i świadomości, przy jednoczesnej represji nieświadomości i negacji Jaźni -- egzaltacją ekstrawersji przy potępieniu introwersji, jak Jung (rozwiązanie połowiczne, dla "mimo wszystko sceptyków").

    Jakiekolwiek byśmy rozwiązanie wybrali, fakt jest faktem, że współczesna "cywilizacja" europejska, czy raczej atlantycka, którą się tak chlubimy i którą tak bardzo lubimy wywyższać kosztem innych "ciemnych ludów" (czy z Bliskiego Wschodu, czy z Azji Południowo-Wschodniej, czy ostatnio z Rosji) stanowi właściwie fabrykę neurotyków, wielki generator nerwic. Przy wielkich dokonaniach w sferze materialnej, zmiażdżyła ona ludzką duszę.

    Uświadomienie sobie tego faktu stało się dla mnie kamieniem milowym w drodze od prawicowej "obrony wiecznego i naturalnego porządku świata" (w której byłem całkiem naiwny, a więc i niewinny niczym nowo narodzone dziecię) ku bardziej zniuansowanym formom myślenia o społeczeństwie, aż do obecnego (obaczym, co z tego wyjdzie) zainteresowania chrześcijaństwem ezoterycznym (tudzież, na marginesie, taoizmem hsien, bo zawsze chciałem być nieśmiertelny). Zdałem sobie bowiem nareszcie sprawę, że ów stary porządek świata, którego wielu chce bronić nie jest ani wieczny, ani naturalny, a za większością z jego wzniosłych i pompatycznych haseł kryje się nie wielka mistyka i niezwykłe, przemieniające doświadczenia, ale wyczerpanie nerwowe i śmierć indywidualnej intuicji.

    Wobec powyższych obserwacji szczególnie ważne jest ratowanie się na drodze czytania poezji, choćby takiej, jak ten oto wiersz George'a Russella (1867--1935), słynnego "AE" i przodującego teozofa Irlandii (którego, jako neoromantyka, wliczamy w poczet poetów nas tutaj interesujących i w ten sposób wszczepiamy ten post w tematykę bloga), który niech nam przyświeca:


FROLIC

The children were shouting together

And racing along the sands,

A glimmer of dancing shadows,

A dovelike flutter of hands.


The stars were shouting in heaven,

The sun was chasing the moon:

The game was the same as the children’s,

They danced to the self-same tune.


The whole of the world was merry,

One joy from the vale to the height,

Where the blue woods of twilight encircled

The lovely lawns of the light.


* Może w tym punkcie powstać wątpliwość, że jak to możliwe, by materializm był efektem przesadnego dowartościowania zasady jang, skoro do jej manifestacji zalicza się ducha, rozum, niebo i to, co niematerialne? Na to odpowiadam, że po pierwsze, można mieć wątpliwości, czy jin i jang odpowiadają okcydentalnie rozumianym zasadom materii i ducha. Materia jest jin i jang oraz duch jest jin i jang. Prawidłowy rozwój obu wymaga równowagi między tymi zasadami, inaczej duch/rozum sprowadzony zostaje do roli przekształczacza rzeczywistości, co de facto jest materializmem. Gdyby jednak nawet zakwestionowane wyżej utożsamienie (jin i jang z odpowiednio materią i duchem) było zasadne, można przywołać taoistyczną zasadę medyczną: wszystko w nadmiarze przechodzi w swoje przeciwieństwo (to zresztą ciekawa uwaga na tle Steinerowskich obserwacji o związku chrześcijaństwa kościelnego, z jego przesadną i dolorystyczną ascezą, z nowoczesnym "amerykanizmem").


Post pierwotnie ukazał się na blogu osobistym: https://maciejsobiech.blogspot.com

"People have called me vulgar, but honestly I think that's bullshit". - Mel Brooks "People think I'm crazy, 'cause I worry all the time -- if you paid attention you' d be worried too". - Randy Newman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura