Maciej Sobiech Maciej Sobiech
91
BLOG

P. Breeze: Świat wolnego dostępu, cz. II

Maciej Sobiech Maciej Sobiech Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

[Dalsza część broszury Paula Breeze'a pt. "Świat wolnego dostępu"; pierwsza, wraz z moim wprowadzeniem dostępna jest tutaj: https://www.salon24.pl/u/chestertonpolska-mini-blog/1261707,p-breeze-swiat-wolnego-dostepu-cz-i

Z wyżyn reinkarnacyjno-duchowościowych schodzimy znów na niziny myśli społecznej.

Tak sobie teraz uświadomiłem, że robi się tutaj taki trochę misz-masz. Znaczy, pozornie. Moim zdaniem duchowość i myśl społeczna w ogóle się nie wykluczają, a wręcz przeciwnie. Wielkim dziedzictwem idei chrześcijańskiej (acz, jak całe historyczne chrześcijaństwo, ogromnie wypaczonym w praktyce) jest połączenie jednego z drugim: życie kontemplatywne ma służyć przemianie rzeczywistości, podnoszeniu jej na poziom bardziej godny człowieka. Nie oszukujmy się: nikt nie osiągnie oświecenia, ani nawet się do niego nie zbliży, żyjąc w świecie permanentnej gorączki, niepokoju, walki o byt i wyścigu szczurów. Jeśli więc zależy nam na duchowym rozwoju ludzkości, musimy zwracać również uwagę na kwestie społeczne. Dla mnie to oczywiste.

NATOMIAST -- nie dla wszystkich. I trudno, takie są realia. Z tego też względu, pamflecik Breeze'a będzie ostatnim tekstem zorientowanym społecznie, jaki tutaj opublikuję.

No, będzie tych publikacji kilka, bo to ogromny materiał, ale formuła bloga coraz wyraźniej się krystalizuje.

Miłej lektury!

-- Tłumacz]

P. Breeze

Świat wolnego dostępu

4. Świat wolnego dostępu: nasze stanowisko w skrócie

To, co zamierzamy uczynić w następnych częściach niniejszej broszury, to chcemy pokazać, iż postęp technologii, nauki i wiedzy już dawno umożliwił ludzkości stworzenie kompletnie nowego modelu społecznego, w którym środki (ziemie, fabryki, źródła energii, maszyny, narzędzia, surowce itd.) służące do wytwarzania różnych dóbr i usług (żywności, mieszkań, ubrań, infrastruktury medycznej, dróg, transportu itd.) niezbędnych człowiekowi do przetrwania i rozwoju, nie stanowiłyby już własności osób prywatnych, firm czy korporacji, ale nas wszystkich, bez względu na wiek, rasę, płeć, kolor skóry czy pochodzenie.

Stanu społecznego, w którym:

– pieniądze, pensje, kupno i sprzedaż nie grają żadnej roli, bo nie istnieją

– każdy z nas będzie mógł czerpać swobodnie ze wspólnych dóbr, stosownie do indywidualnych potrzeb

– każdy z nas będzie mógł uczestniczyć w zaspokajaniu najważniejszych potrzeb społecznych na drodze dobrowolnej pracy, odpowiadającej naszym chęciom i zdolnościom

– każdy z nas będzie cieszył się nieograniczoną wolnością istnienia na ziemi; zniesione zostaną bowiem granice „państw narodowych”, sztucznie separujące od siebie różne części ludzkości

– organizacja społeczna będzie miała naturę ściśle demokratyczną, bezpośrednią, będzie to samostanowienie ludzkości, sprawowane wyłącznie w jej własnym interesie i celem zaspokojenia najważniejszych potrzeb wszystkich jej członków; stąd też zniknie konieczność istnienia rządów czy stanowisk przywódczych

Chcemy pokazać tutaj, że świat wolnego dostępu to jedyne rozwiązanie, mogące zagwarantować:

– przetrwanie i harmonijne funkcjonowanie rasy ludzkiej

– koniec nędzy, trudu, niezadowolenia i wszelkich form depresji psychicznej, a także przemocy i napięć wynikających z niestabilności gospodarczej i finansowej

– błyskawiczny zanik wszelkich form rasizmu, bo rasizm w znaczącej większości wypadków to po prostu narzędzie znajdowania kozła ofiarnego, na którego można zrzucić winę za frustrację, niepewność i cierpienia powodowane w istocie przez wewnętrzne konieczności społeczeństwa pieniędzy, pensji, kupna i sprzedaży

– likwidację wojen, ponieważ wojny również mają podłoże ekonomiczne i prowadzi się je celem ochrony lub ekspansji rynków zbytu bądź szlaków handlowych, a także zdobycia nowych ziem, zasobów surowcowych czy pozycji politycznej, zapewniającej dostęp do wyżej wymienionych

Chcemy pokazać, iż świat wolnego dostępu to nie odległe, nierealistyczne marzenie, ale bezpośrednia, praktyczna i realna możliwość, którą będzie można zrealizować, jeżeli tylko większość populacji światowej pozna ją, uzna i świadomie zacznie dążyć do jej urzeczywistnienia na drodze procedur demokratycznych. Nie ma innego sposobu. Agresywne mniejszości nigdy nie zdołają niczego osiągnąć.

Świat wolnego dostępu to także ruch skupiający ludzi wszystkich ras, klas i wiar, którzy doszli do wniosku, iż forma społeczna dominująca obecnie na naszym globie, niezależnie, czy u władzy znajdują się akurat „nacjonaliści”, „konserwatyści”, „liberałowie”, „partie pracy”, „komuniści”, „socjaliści”, „demokraci”, ugrupowania „prawicowe” czy „lewicowe”, czy ktokolwiek inny, stanowi przyczynę wszystkich problemów osobistych i społecznych, z jakimi musimy się dzisiaj mierzyć, a także blokadę, uniemożliwiającą ludzkości rozwinięcie swego potencjału i, w konsekwencji, osiągnięcie bezpieczeństwa, szczęścia i dobrobytu.

Pragniemy w niniejszej broszurce wskazać na nieuniknione ograniczenia wszelkich prób zreformowania obecnego stanu społecznego, opartego o pieniądze, pensje, kupno i sprzedaż, a tym samym wyjaśnić, dlaczego nie marnujemy energii na zaangażowanie w projekt jakiejkolwiek reformy, ale raczej bezkompromisowo domagamy się ustanowienia świata wolnego dostępu, dobrowolnie i bez wynagrodzenia wykorzystując nasze zdolności do upowszechnienia wiedzy na temat tej koncepcji wśród ogółu społeczeństwa.

Zależy nam także, aby dowieść, iż pomimo tego, że póki co nasz ruch jest bardzo mały, zadanie zaś, jakie sobie stawiamy – ogromne, historia ludzkości pokazuje jasno, iż postawy i poglądy większości ulegają zmianom, czasem zadziwiająco szybkim. Ze względu na to mamy pewność, iż ludzkość, wiedziona doświadczeniami własnego życia, będzie zbliżać się coraz bardziej zdecydowanie do przyjęcia idei świata wolnego dostępu.

W następnych częściach niniejszej broszury pragniemy dać odpowiedź na różne pytania, jakie mogą pojawić się, w związku z naszym stanowiskiem, w umyśle czytelnika.

5. Czy świat wolnego dostępu jest propozycją realistyczną?

Tak, bez wątpienia.

Współcześnie, technologia stała się tak zaawansowana, że dzięki niej każdy człowiek na świecie mógłby wieść spokojne, dostatnie, szczęśliwe i interesujące życie – życie, w którym jego potrzeby byłyby w pełni zaspokojone, życie wolne od bezustannej frustracji, zmartwień i upokorzenia wynikającego z niemożności zdobycia dóbr nam niezbędnych.

Wskazują na to następujące fakty – fakty potwierdzone przez różnorakie autorytetu naukowe i międzynarodowe:

Zarządzana demokratycznie produkcja współczesnej epoki jest w stanie bez najmniejszych kłopotów zapewnić dość wartościowej żywności dla globalnej populacji wielokrotnie większej, niż obecnie. Nie ma zatem żadnego racjonalnego powodu, dla którego ktokolwiek na świecie miałby głodować

Dysponujemy dostateczną ilością zasobów, surowców, danych i siły ludzkiej, aby każdemu mieszkańcowi globu zapewnić zdrowe i higieniczne mieszkanie. Wszyscy możemy mieszkać w budynkach bezpiecznych, odpornych na działanie żywiołów, dobrych jakościowo, wyposażonych w nowoczesny sprzęt i umeblowanych stosownie do indywidualnych potrzeb. Nie ma żadnej przyczyny usprawiedliwiającej zjawisko bezdomności, czy też fakt, że tak wielu mieszka obecnie w mieszkaniach niebezpiecznych, tandetnych i źle wyposażonych.

Źródła energii, którymi dysponujemy (węgiel, gaz, atom, ropa, słońce, wiatr i woda) wystarczą do wytworzenia dokładnie takich ilości prądu i ciepła, jakich potrzebujemy. Nie ma żadnego powodu, aby ktokolwiek umierał, chorował czy w jakikolwiek inny sposób cierpiał, z zimna i wykluczenia energetycznego.

Mamy możliwości wytworzenia takich ilości potrzebnych maszyn, sprzętów i leków, aby całej populacji globalnej zapewnić dostęp do wysokiej jakości opieki medycznej. Nie ma więc żadnej realnej przyczyny, dla której ktokolwiek miałby cierpieć i umierać z powodu braku dostępu do służby zdrowia.

Dalej: współczesna technologia pozwala na ponowne wykorzystanie właściwie wszystkich odpadów, produkowanych przez przemysł i gospodarstwa domowe. Problemy ekologiczne można rozwiązać łatwo, podobnie jak łatwo można uporządkować nasze miasta – tak, aby nikt więcej nie musiał żyć w warunkach groźnych dla zdrowia, w brudzie i pośród ogólnej szpetoty.

Mechanizacja i digitalizacja pracy pozwala na pełną automatyzację właściwie wszystkich zajęć jałowych, obrzydliwych czy niebezpiecznych dla człowieka. Nie ma żadnego powodu, dla którego ktokolwiek miałby wypalać się zawodowo w monotonii, która nie daje mu szczęścia, nikt również nie musi cierpieć z powodu nudy, depresji czy nieustannego niepokoju powodowanego niemożliwością znalezienia zatrudnienia odpowiedniego dla siebie.

To wszystko, to nie jakiś jałowy sen utopisty. To realna możliwość, którą możemy urzeczywistnić tu i teraz.

To tylko forma społeczna oparta na pieniądzach, pensjach, kupnie i sprzedaży odpowiada za to, że ludzki potencjał, bezpieczeństwo, szczęście i dobrobyt nie osiągają obecnie takiego poziomu, jaki z całą racjonalną pewnością by mogły.

Co więcej, jak długo ta forma społeczna będzie istnieć, tak długo będzie istnieć także i ta blokada, niezależnie od tego, co obiecują nam nasi politycy. Ponieważ we wszystkich typach tej formy społecznej, dobra wytwarza się, a usługi świadczy wyłącznie, jeżeli opłaca się to z ekonomicznego punktu widzenia właścicielom środków produkcji. Obowiązuje w nim jedna, prosta zasada: brak zysków oznacza brak działania.

6. Czy w świecie wolnego dostępu będzie istnieć wspólna własność rzeczy czy też wszyscy będą mieć mniej więcej tyle samo?

Nie. Projekt świata wolnego dostępu nie ma nic wspólnego z racjonowaniem wszystkiego tak, aby wszyscy mieli po równo. Ani z koniecznością dzielenia własności osobistej czy mieszkania z obcymi.

Chodzi wyłącznie o to, abyśmy wszyscy, jako jednostki i członkowie społeczeństwa zarazem, mogli decydować, jak chcemy żyć: samemu, z krewnymi, czy jeszcze z kimś innym; w jakim miejscu na świecie; i w jakim typie lokum: abyśmy mogli je urządzić, umeblować i wyposażyć stosownie do naszych potrzeb.

W świecie wolnego dostępu każdy będzie mógł nosić takie ubranie, jakie chce, jeść to, co lubi, wykonywać pracę, która sprawia mu przyjemność, odpowiednią dla niego ze względu na jego osobiste pragnienia i uzdolnienia – no i obiektywne potrzeby społeczne. Nikt nie będzie nikogo do niczego zmuszał.

Znikną rachunki, czynsze, raty, hipoteki i wszelkie inne płatności.

Sklepy, w których dokonuje się kupno, sprzedaż i targ, również zostaną zlikwidowane – no bo stracą rację bytu. Nie będzie już pieniędzy, a więc nie będzie handlu. Ich miejsce zajmą nowe instytucje: składy (a może składownie?), w których przechowywać się będzie potrzebne społeczności dobra, stosownie do obiektywnych możliwości. Ludzie będą mogli zaopatrywać się w nie bez ograniczeń, wyłącznie według osobistych potrzeb, które sami określą.

To od nas, jako od demokratycznej społeczności, należeć będzie decyzja – podejmowana z wykorzystaniem owych nieogarnienie różnorodnych metod, jakich dostarcza nam współczesna technika – jakie dobra należy produkować i sprowadzać, a jakich nie.

Nowoczesna technika, użytkowana racjonalnie i demokratycznie na całym świecie, aż nadto wystarcza do zapewnienia potrzebnego przesyłu informacji.

Własność wspólną stanowić będą bowiem nie indywidualne dobra i usługi, ale wyłącznie środki produkcji. Innymi słowy: tylko ziemia, fabryki, źródła energii, maszyny, narzędzia i surowce będą posiadane wspólnie przez całą ludzkość, sprawującą nad nimi demokratyczną, globalną kontrolę. Dodajmy, że takim społeczeństwie zniknie również konieczność istnienia rządów czy stanowisk przywódczych (patrz: niżej, punkty 17 i 18).

Przeł. Maciej Sobiech

"People have called me vulgar, but honestly I think that's bullshit". - Mel Brooks

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo